













Z miłości do polskiego wzornictwa

Agata Górka

Maciej Cypryk
Skąd pomysł na wznawianie produkcji polskich mebli sprzed lat? Jak zaczęła się Wasza fascynacja meblami z epoki?
Maciej Cypryk: W 2014 roku zajmowałem się jeszcze odnawianiem polskich mebli z lat 50-70 – tych. Jednak Agata jako architekt przekonała mnie, że do większych projektów wolałaby korzystać z nowo wyprodukowanych mebli w stylu lat 50. - 60. niż odnawianych. To skłoniło nas do rozpoczęcia poszukiwań historii mebli, które odnawiałem. Zainteresował nas najpopularniejszy z nich – fotel 366 wszystkim znany jest jako projekt Chierowskiego. Postanowiliśmy znaleźć spadkobierców i po latach wznowić produkcję oryginalnego fotela. Po miesiącach poszukiwań udało się dotrzeć do właściwych osób i pozyskać wyłączne prawa autorskie do fotela model 366. Przywróciliśmy go do produkcji, co zapoczątkowało markę 366 Concept.
Jednym z pierwszych mebli był fotel Józefa Chierowskiego. Dlaczego akurat ten mebel?
Agata Górka: Z pewnością duży wpływ miało ponadczasowe piękno, o którym wspominał Maciej. Minęło już ponad 50 lat od momentu, kiedy fotel 366 pojawił się po raz pierwszy na rynku, a nadal cieszy się on zainteresowaniem miłośników wzornictwa na całym świecie. Fotel jest niewielki, wygodny, lekki i wytrzymały, dzięki czemu idealnie sprawdza się w niewielkich mieszkaniach i kawalerkach.
M.C.: Nie mniej ważnym powodem była niesamowita historia tego fotela i fakt jego ogromnej popularności w latach 60. Dzięki temu, że mebel był produkowany w dużych ilościach do dzisiaj zachowało się bardzo wiele egzemplarzy, a można zobaczyć je w przeróżnych miejscach – zaczynając od modnych klubów, a na podmiejskich działkach kończąc. Z dużej ilości zachowanych przedmiotów korzystają też firmy, zajmujące się renowacją starych mebli. Bardzo często oferują one odnowione egzemplarze klasycznego 366. To wszystko sprawia, że jest on znany przeciętnemu Polakowi, a do tego w przypadku osób pamiętających okres PRL działa jeszcze efekt nostalgii.

Opowiecie coś więcej o tym projektancie?
M.C.: Fotel model 366 projektu Józefa Chierowskiego jest symbolem „polskiego fotela” z tamtych lat. W okresie PRL był on szalenie popularny, w latach 60-80.XX w. wyprodukowano go w ponad 500 000 egzemplarzy. Sam mebel był dosłownie wszędzie – w każdym biurze, barze czy klubokawiarni! To był wielki sukces, który narodził się zupełnie przypadkowo.
A.G.: O tak, sukces był wynikiem przypadku. Na początku lat 60-tych, po pożarze, który strawił fabrykę mebli w Świebodzicach, w zakładzie pojawiła się pilna potrzeba nowych, prostych projektów mebli, które dałoby się szybko wdrożyć do produkcji. Młody projektant Chierowski w odpowiedzi na potrzebę fabryki zaproponował wdrożenie jego minimalistycznego projektu fotela.
M.C.: Projekt okazał się sukcesem, a mebel szybko stał się obiektem pożądania każdego Polaka, czego przyczyną był również specyficzny stan niedoboru charakteryzujący gospodarkę PRL. Nie umniejsza to jednak wizualnych zalet projektu Józefa Chierowskiego, co udowadnia sukces naszej wznowionej wersji w Polsce, ale przede wszystkim za granicą.

Józef Chierowski
Po latach zapomnienia od pewnego czasu panuje moda na powrót do mebli z okresu PRL-u. Jak myślicie, skąd ta tendencja?
A.G.: W Polsce nie brakuje pasjonatów urządzania przestrzeni w reedycje klasycznych wzorów mebli. Jestem przekonana, że ten trend będzie się wzmacniał z biegiem lat.
M.C.: Polacy nie mają mentalnych oporów przed powrotem do klasycznych wzorów. Po okresie lat 90., kiedy wszystko co wiązało się z PRL-em, było uważane za złe, szare i nudne, nadchodzą czasy refleksji. Rozumiem, że niektórzy odbiorcy mogą mieć wahania przed sięgnięciem po reedycję klasyka z powodu obawy o jakość. Ze swojej strony możemy zapewnić, że wszystkie meble 366 Concept są wykonane w Polsce, ale na poziomie marek europejskich, z najwyższej jakości materiałów pochodzących z naszego kraju (m.in. drewno jesionu sezonowane przez minimum 7 lat i doskonałe gatunkowi tkaniny w 100% plamoodporne z powłoką teflonową).
A dlaczego Wam osobiście podobają się te meble? Co jest w nich dla Was cenne?
M.C.: To co najcenniejsze w tych meblach to moim zdaniem ich nieprzemijające piękno, które sprawia, że nawet po upływie blisko 60 lat są one w dalszym ciągu atrakcyjne wizualnie i idealnie wpisują się w każde wnętrze.

Jakich jeszcze projektantów z okresu PRL cenicie najbardziej?
M.C.: Oczywiście Józef Chierowski ;)
A.G.: A poza nim Roman Modzelewski, Rajmund Teofil Hałas, Teresa Kruszewska i wielu innych.
Jakie są Wasze najbliższe plany? Co jeszcze chcecie wprowadzić do sklepu?
A.G.: Mamy bardzo wiele pomysłów, ale oczywiście nie zdradzimy wszystkich.
M.C.: Chcemy przede wszystkim stworzyć markę z charakterem i kojarzoną z najwyższą jakością wykonania. Ze względu na bardzo dużą popularność na Zachodzie, koncentrujemy się na popularyzacji firmy i polskiego wzornictwa poza granicami naszego kraju. Stworzyliśmy m.in. wystawę Polish Design Stories, pokazaną w Wiedniu, z którą chcemy podróżować po Europie.
A.G.: Mogę zdradzić, że w najbliższym czasie planujemy wprowadzić wiele nowych produktów, które poszerzą naszą ofertę. Dwa z nich będą miały premierę podczas wystawy 100% Design 2016 w Londynie.

/Justyna Ciurzyńska
Zobacz także
-
Ikony polskiego designu powracają!
-
Vision Mercedes-Maybach 6 Cabriolet
-
Poznańska firma tworzy dom inteligenty
-
Leginsy, które sprawdzą czy dobrze ćwiczysz
-
Słomka i lakier, które pomogą wykryć tabletkę gwałtu
-
Mea Vulva: o najnowszej wystawie rozmawiamy z Beatą Konarską
-
Designerska zastawa na pokładzie samolotów
-
Na własnych zasadach
-
Dotykowy ekran w MacBooku
-
Lokalny: poskładaj sobie miasto!
-
Pokusa nieśmiertelności - identyfikacja festiwalu Przemiany
-
rett frem - gdy minimalizm spotyka się z nocnym niebem
-
Design jest komunikacją
-
Design obywatelski
-
Z miłości do szkła i wina - wywiad z Maximilianem Riedel’em