Dom sztuki w Tel Awiwie
Opisując ten projekt, można odmieniać słowo „sztuka” przez wszystkie przypadki i znaczenia. Mamy tu do czynienia z wnętrzem domu wypełnionym sztuką po brzegi. Liczne obrazy i rzeźby zachwycają już od progu. Przyglądając się wnętrzu, możemy też dowiedzieć się, co znaczy sztuka dobrego projektowania. Architekt Jordan Weisberg podczas aranżowania tej przestrzeni wziął pod uwagę nie tylko kwestie estetyczne, lecz również funkcjonalne, z których połączenia powstało perfekcyjne wnętrze.
Przedstawiamy rezydencję z końca XIX wieku, położoną w Tel Awiwie. Za jej projekt odpowiada architekt Jordan Weisberg z pracowni JWA. Ten rodzinny dom o powierzchni 300 m2 mieści się w jednej z najstarszych dzielni Tel Awiwu, mianowicie Jaffa. Budynek został wybudowany w czasach Imperium Osmańskiego.
Jordan Weisberg podczas projektowania wiedział, że ma do czynienia z niezwykłą materią. Przestrzeń z dużymi łukowymi oknami, marmurowymi podłogami i kolumnami przyciągała swoją unikatowością. Chciał nadać jej jednak nową narrację, na miarę XXI wieku.
„Tak duże rezydencje jak te cechują się obszernymi przestrzeniami, które mogą być postrzegane jako surowe i nieprzyjazne. Postanowiłem to zmienić, zachowując jednak wyjątkowość wnętrz” – mówi projektant.
Główną inspiracją projektu było… światło. Architekt obserwował promienie słońca, które wpadają do budynku i są „filtrowane” przez okna, otoczenie i ściany. Od wschodu, gdzie przed domem znajduje się zacieniony ogród, kolory są subtelne i wyciszone. Od strony zachodu zaś, gdzie mieści się otwarty taras z widokiem na morze, dominują różowe, pomarańczowe i złote odcienie zachodzącego słońca. Kolory te znalazły swoje odzwierciedlenie w działach sztuki, które rozmieszczono z rozwagą w niemal każdym zakątku domu.
W przypadku tego projektu konieczne okazało się odnowienie i wyposażenie istniejących pomieszczeń. Jordan Weisberg nadał każdej z tych przestrzeni funkcję i tożsamość. W pokoju relaksacyjnym, przeznaczonym głównie do słuchania muzyki, projektant skupił się skontrastowaniu czerni i bieli. Z kolei foyer skąpał w odcieniach beżu i drewnie, nawiązując do wpływów śródziemnomorskich.
Właściciel dom pracuje jako handlarz dziełami sztuki, jest także ich zapalonym kolekcjonerem. Z tego względu pragnął, aby architekt wyeksponował jego imponującą kolekcję. W odpowiedzi na jego prośbę Jordan Weisberg wyselekcjonował dzieła z zamiarem, aby wchodziły w interakcję z meblami. W konsekwencji tych działań powstała spójna przestrzeń przynosząca moc estetycznych wrażeń.
W domu znalazło się także wyposażenie projektu pracowni JWA, na przykład lampy Maïm. Porcelanowe kinkiety przypominają zarówno krople wody, jak i rozety charakterystyczne dla sufitów w haussmannowskich mieszkaniach.
Zobacz też:
Szukasz inspiracji?
Sprawdź & Living – „W duchu japandi”!