Przytulne mieszkanie na Mokotowie
Dziś zapraszamy do przestronnego mieszkania na warszawskim Mokotowie. Na niemal 100 metrach kwadratowych udało się stworzyć przestronne wnętrze dla rodziny z dzieckiem. Ogromnym atutem jest duża ilość miejsca do przechowywania, a dziecięcy pokój to prawdziwa wisienka na torcie...
Autor: BJ
Zdjęcia: Zdjęcia: Artur Jarosz/ trzykropy.
Metraż: 100m2
Lokalizacja: Mokotów, Warszawa
Projekt: www.wzstudio.pl |
Za projekt odpowiada Małgorzata Liebhart z pracowni WZ Studio. Dużym wyzwaniem dla architektki był układ funkcjonalny: - „Bardzo cenię sobie detale i dobry design, ale wychodzę z założenia, że na pierwszym miejscu jest funkcjonalność, a dopiero potem design. Dlatego właśnie mieszkanie zostało tak zaprojektowane, aby było jak najwięcej szaf i schowków.” - opowiada projektantka. Dokonano licznych wyburzeń, m.in. zrezygnowano z wc przy wejściu i otwarto całą przestrzeń, tak aby salon był większy. Dzięki temu można było pozwolić sobie na zrobienie wyspy. Ważnym założeniem projektowym była duża ilość blatu roboczego. Z racji, że kuchnia jest otwarta na salon, istotne było zrobienie wielu szafek, aby móc szybko sprzątnąć bałagan.
Istotne było, aby wnętrze było charakterystyczne , ale na tyle neutralne, żeby stanowiło bazę do zmiany klimatu pomieszczeń. Dzięki temu z łatwością można zmienić wygląd wnętrza i np. udekorować je pod kątem świąt zmieniając jedynie dodatki.
Ciekawy jest także mebel pod TV – to stara szafka z czasów PRL. - „Sama zdejmowałam z niej lakier, olejowałam, dodałam czarne akcenty i zmieniłam uchwyty.” - opowiada Małgorzata. Przy projekcie, architektka inspirowała się trochę stylem art nouveau, amerykańskim i francuskim. Jak mówi, wyszedł dość eklektyczny miks. Istotnym elementem projektu są liczne lustra, dzięki temu wnętrze wydaje się większe.
Jednym z ważniejszych założeń projektowych było zastosowanie koloru zielonego, dlatego właśnie pojawia się on w sypialni i jednej z łazienek. Ważnym elementem w mieszkaniu jest stół – musiał być z litego drewna, ale miał mieć także delikatną formę.
- „Dużą uwagę także przywiązuję do lamp – każda z nich miała być wyjątkowa i charakterystyczna. Wyzwaniem było, aby je ze sobą połączyć, tak aby były spójne. W salonie mamy zarówno lampy punktowe (spoty), wiszące nad stołem, żyrandol, kinkiet i lampy nad wyspą.” - opowiada projektantka.
Tapeta w łazience z małpami to zabawny element wnętrza – w przyszłości będzie to łazienka dziecka. Nad drzwiami w sypialni widać drewnianą chwyto-tablicę, na której inwestor ćwiczy chwyty wspinaczkowe.