Słońce i morskie fale w bloku z wielkiej płyty
57-metrowe mieszkanie, które tym razem Wam prezentujemy, zlokalizowane jest w bloku z czasów PRL, wzniesionym w systemie wielkiej płyty. Zdaniem autorki wnętrza Kasi Pankowskiej takie bloki – pomimo że zwykle określa się je mianem „szarych i brzydkich” – zasługują na uwagę, bo stanowią blisko połowę użytkowanych dziś budynków wielorodzinnych.
Kasia Pankowska mieszka i pracuje w Szwajcarii. Jak zauważa, trwają tam już dyskusje nad ochroną konserwatorską wielkiej płyty, której jest tam stosunkowo mało. W Polsce, ze względu na ogromny zasięg tego typu budownictwa, pytanie o przyszłość tego typu budynków jest tym bardziej uzasadnione.
,,Należy pamiętać, że jest to część naszego dziedzictwa architektonicznego, czy tego chcemy czy nie. Powojenny modernizm potrzebował 70 lat, by zostać docenionym. Jestem pewna, że następne generacje pozbędą się uprzedzeń co do budynków z wielkiej płyty i dostrzegą w nich potencjał, jak chociażby świetne, centralne lokalizacje i hojność w operowaniu przestrzeniami wspólnymi, w tym zielenią” – mówi projektantka.
Znajdujące się w jednym z takich bloków mieszkanie z wnętrzem autorstwa Kasi Pankowskiej wyróżnia się przytulnym minimalizmem. Szczególnie urzeka jego paleta kolorów, na którą składają się brąz, słoneczna żółć oraz biel i błękity budzące skojarzenie z morskimi falami.
W mieszkaniu starano się wprowadzić jak najmniej poprawek, gdyż ma ono bardzo funkcjonalny układ, pozwalający na wiele swobody w użytkowaniu. Mimo to dokonano kilku drobnych zmian – np. poprzez połączenie dwóch pokoi za pomocą drzwi przesuwnych doświetlono wnętrze, poprawiając proporcje obydwu pomieszczeń. Z uwagi na fakt, że mieszkanie przeznaczone jest pod wynajem, ważne było stworzenie swobody aranżacyjnej dla przyszłych mieszkańców.
„Opracowując koncepcję remontu tego mieszkania, starałam się nie zatracić jego pierwotnego charakteru. Chciałam uniknąć stworzenia pastiszu mieszkania w kamienicy, jakich wiele. Powoli staje się to przytłaczające, brakuje alternatyw i kontekstualnego podejścia’’ – dodaje projektantka. Kluczowym stało się więc zachowanie elementów współtworzących klimat miejsca, jak zintegrowane z systemowymi modułami, stalowe ościeżnice, lastrykowe parapety czy nierówności betonowych ścian.
We wnętrzu zastosowano naturalne i szlachetne materiały, które przez swoją moc wyrazu doskonałe dopełniają niedociągnięcia systemowego budownictwa. Znalazły się tu wysokiej jakości ceramika, lite drewno i stal szlachetna. Przestrzeń dopełniają grafiki autorstwa projektantki oraz perełki polskiego i europejskiego dizajnu.
Zobacz także:
