Marka Splot prezentuje nowy kilim. „Wacław” to hołd dla polskiego rysownika i architekta
Nową minimalistyczną propozycję Splotu ozdobiły nakładające się na siebie porządki geometryczne inspirowane twórczością Wacława Szpakowskiego.
Polska marka Splot od kilku lat przywraca pamięć o polskiej tkaninie artystycznej. Rzemieślniczo produkowane przez nią kilimy to zarówno współczesne wzory, jak i tkaniny z reaktywowanymi projektami m.in. Zofii Stryjeńskiej, Józefa Czajkowskiego czy Marii Bujakowej.
Tym razem Splot do współpracy zaprosił Dominikę Krogulską – Czekalską, projektantkę, wykładowczynię projektowania i kierowniczkę Pracowni Tkaniny Dekoracyjnej w Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi.
Inspiracją dla nowego kilimu okazała się twórczość Wacława Szpakowskiego - architekta, fotografa i rysownika związanego z Wrocławiem. Sławę przyniosła mu seria „Linie rytmiczne”, czyli rysunki wykonywane za pomocą jednej, nieprzerwanej linii. Dzięki nim artysta uznawany jest dziś za jednego z pionierów sztuki abstrakcyjnej w skali światowej.
„Jest w linearności coś optymistycznego, a w ciągłości linii konsekwencja. Czy to dlatego tak pochłaniają mnie rysunki Wacława Szpakowskiego? Mam słabość do twórczości architektów, inżynierów, jak choćby Oskara Hansena, Buckminstera Fullera, oczywiście Wacława Szpakowskiego czy współczesnego Philipa Rahma. Zapewne chodzi o namysł, porządek, zasadę, skomplikowanie, które cierpliwie prowadzą do rozwiązania, ale też obiecują ciąg dalszy” - wyjaśnia Dominika Krogulska – Czekalska.
„Dominiko zaprojektuj proszę „kilimowy” kilim, ale tak żeby był zupełnie świeży – takie zadanie postawiłem przed projektantką na początku naszej współpracy, a Dominika wywiozła się z niego w sposób godny mistrzyń klasycznego kilimu. Wzór składa się z kilku porządków nałożonych na siebie, które pomimo tego dają poczucie harmonii i zapraszają wzrok do rozgryzienia kilimowego kodu. Całość balansuje między starannym wyliczeniem skosów tkaniny a frywolnym gestem o charakterze szybkiego szkicu w nagłym momencie geniuszu” - opowiada Przemek Cepak, założyciel marki Splot.
„Wacław” powstaje według technik znanych od lat, tak jak dawne kilimy Cepelii. Kilimy wytwarzane są przez tkaczki z Bobowej z przędzy nierównomiernej, która daje efekt fakturowy na powierzchni tkaniny. Praca nad kilimami Splotu zaczyna się zatem nie przy krośnie, ale przy kołowrotku – co daje na koniec produkt ze wszech miar rzemieślniczy.
Tkanina dostępna jest w trzech formatach: klasycznym 150 x 200 cm, nadającym się fantastycznie do salonu; długim 90 x 260 cm, który sprawdzi się przy jadalnianym stole lub na klatce schodowej i małym 70 x 100 cm, stworzonym z myślą o mniejszych metrażach lub klientach dopiero zaczynających przygodę z kilimem. Jego wzór w zależności od formatu zmienia nieco charakter: „Wacław” klasyczny jest frenetyczny i pełen głębi, "Długi Wacław" przywodzi na myśl ornament art deco, "Mały" zaś filuterny i zadziorny.