Na czas przy stole
„Sobremesa” – to hiszpańskie słowo na język polski trzeba tłumaczyć nieco na około. Dosłownie oznacza tyle, co „nad stołem”, ale kryje się w nim o wiele więcej. To niespieszny czas spędzany na biesiadzie, to odrobina smakowitego lenistwa, to chwilowe oderwanie się od codziennej gonitwy, błogość, niespieszność. Piękno zwykłego dnia.
To hasło przyświeca kapsule duńskiej firmy Hay, na którą składają się akcesoria krążące wokół temat kuchni, jadalni i domowych uczt. Do jej stworzenia zaproszono Leilę Gohar, dizajnera, stylistkę i artystkę egipskiego pochodzenia, na co dzień działają w Nowym Jorku. Tworząc swoje instalacje czy performance, Gohar sięga zwykle po jedzenie lub przedmioty związane ze sztuka kulinarną, prezentując je w niecodzienny sposób. Mieszkająca na co dzień w Nowym Jorku artystka często podejmuje współpracuje z branżą modową, realizując prace dla takich marek jak Gucci czy Chanel, ale też np. z brandami technologicznymi. Łączące w sobie codzienność i fantasmagoryczność realizacje Gohar zwróciły uwagę Mette Hay i stała się przyczynkiem do powstania kolekcji współtworzonej przez artystkę oraz duńską markę wnętrzarską. Kolację nazwano „Sobremesa” - od hiszpańskiego terminu określającego czas spędzony przy stole.
-Oczywiście, to kolaboracja z firmą HAY, ale ja odczuwam ją również jako osobistą współpracę z Mette - przyznaje Laila Gohar. Jak wyjaśnia artystka, jej kształt wyewoluował w naturalny, organiczny sposób. - Gdy Mette odwiedziła mnie w moim studio w Nowym Jorku, jej uwagę przykuwały różne drobne przedmioty. Pilnie to odnotowywał i wykorzystałam te obiekty jako różna inspirację w zakresie kolorów i kształtów, które pojawiły się w kolekcji - opowiada Gohar.
W skład kolekcji wchodzą naczynia, tekstylia i akcesoria związane ze sztuka stołu. Wyróżnia ją zastosowanie mocnych kolorów oraz prostych, mocnych kształtów, dosmaczony charakterystycznym dla Gohar dizajnerskim humorem i ironią. Wśród przedmiotów znaleźć można talerze, miski, ręcznie malowane wazy, dzbanki, ale też np. słój na ciasteczka , maty na stół czy serwetki. Kolekcję uzupełnia zaprojektowany przez artystkę kosz na zakupy, które są ręcznie robione w Maroko oraz kolorowe torby na zakupy, wykonane z powód nie przetwarzanej bawełny.
Leila Gohar przyznaje, że kolekcja stanowi ekspresję jej własnego estetycznego świata, ale te zwraca uwagę na ich różnorodny charakter, pozwalający na łączenie ich w różnym stylu i konfiguracjach. - Dla mnie o wiele bardziej ciekawe jest łączenie różnych elementów i drobiazgów, wprowadzanie je do swojego własnego świata.
Jak podkreśla, kolekcja ma demokratyczny charakter i dlatego właśnie współpraca z Hay była dla niej tak ekscytująca. - Chciałam stworzyć kolekcję, której ludzie będą używać w swoim codziennym życiu. Może masz obrus, który odziedziczyłam po babci, który możesz połączyć z ważą „Sobremesa”? Lubię ideę łączenia i miksowania obiektów oraz możliwości tworzenia własnych wizualnych historii za pomocą różnych przedmiotów - wyjaśnia artystka.