TOP wybór. Ulubione lampy projektantów wnętrz
Mogą grać we wnętrzu główną rolę albo być niezauważalne. Jedno jest pewne: dobre oświetlenie buduje nastrój i wydobywa walory przestrzeni. My zapytaliśmy projektantki i architektki wnętrz o ich ulubione klasyczne projekty oraz najnowsze odkrycia i lampy, które ostatnio je zachwyciły.
Autor: MB
Anna Maj i Katarzyna Frankowska z pracowni NUUT:
Lampa klasyk, którą chętnie stosujemy w naszych projektach i którą bardzo lubią klienci, to Flowerpot Vernera Pantona (prod. &Tradition). Ta lampa podoba nam się zarówno w formie wiszącej, jak i stołowej. Uwielbiamy ją za kolory i prostą wyrazistą formę.
Lamp, które ostatnio wpadły nam mocno w oko, jest kilka… Ciężko zdecydować się na jeden model. Od 4 lat mocno kibicujemy polskiej marce Lexavala, cenimy ją za prostotę i dopracowany detal. Bardzo lubimy oprawę Missaliance, która zachwyca zarówno w polerowanej stali, jak i w szczególnie lubianym przez nas kolorze - ultramaryna.
Aleksandra Niewczas-Marek z pracowni Interroom Studio:
Mój klasyk dizajnu, a na pewno jeden z, to lampa której jeszcze dotychczas nie było mi dane użyć w realizacji, ale na pewno bardzo bym chciała - model Arco projektu Achille i Piera Giacomo Castiglioni (prod. FLos). Po prostu cudo!
Druga lampa - z racji na to, że kocham kinkiety - to mosiężny kinkiet Florence firmy Maxlight. Uwielbiam go na żywo. Jest cudowny i stosunkowo budżetowy, pasuje do wnętrz klasycznych, ale i nowoczesnych. Połączenie mosiężnej obudowy i szkła daje naprawdę piękny efekt. Pierwszy raz użyłam go w swojej pracy dyplomowej, a ostatnio w jednej z moich realizacji.
Magdalena Romanowska, założycielka pracowni Romanowska Studio:
Mój ulubiony klasyk dizajnu to lampa stołowa Taccia marki Flos. Duet włoskich projektantów, braci Castiglioni, tworzył projekty wyprzedzające swoją epokę, odważnie eksperymentowali z formą i rozwiązaniami materiałowymi.
Odbite światło, jakie daje lampa Taccia, tworzy iluzję, którą trudno jest porównać z jakimkolwiek innym doświadczeniem - emanuje niematerialną świetlistością.
Na aluminiowej bazie przypominającej kształtem dorycką kolumnę z ukrytym źródłem światła umieszczono klosz - odwróconą kopułę z dmuchanego szkła Murano. Nałożony biały odbłyśnik sprawia, że szklana misa wypełnia się blaskiem. Kąt oświetlenia można regulować ręcznie, ustawiając dyfuzor według potrzeby. Taccia jest poetycką interpretacją, popisem inżynierii, który pretenduje do dzieła sztuki. Projekt znajduje się w kolekcji Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.
Współczesny projekt, który szczególnie przypadł mi do gustu, to lampa ścienna Misalliance Wall polskiej marki Lexavala. Nazwa lampy wskazuje, że projekt jest zaskakującym mariażem tanich, industrialnych świetlówek z wyrafinowaną formą i szlachetnością materiałów. W kolekcji znajdziemy lampy wiszące, natynkowe oraz kinkiety. Ujmuje mnie ich lekkość, zabawa z formą oraz wyjątkowy pomysł podany z przymrużeniem oka. Mosiężny odbłyśnik, który przykrywa żarówkę, zamienia chłodne, rażące światło w przyjemny, ciepły blask.
Dla mnie lampy Lexavala to połączenie wysublimowanej estetyki z przemyślaną funkcją i dbałością o detale. Cieszę się, że na polskim rynku pojawiła się marka, która oferuje oryginalne, wysokiej jakości wzornictwo. Projekty Lexavala są przemyślane w każdym detalu, dzięki czemu ich produkty zdobywają uznanie w świecie dizajnu w Polsce i za granicą.
Małgorzata Wojtyczka, założycielka pracowni Wojtyczka Pracownia Projektowa:
Klasyk dizajnu, który z największą przyjemnością wykorzystuję w swoich projektach, to lampa Flowerpot od Pantone. Znajduję dla niej bardzo wiele zastosowań, zarówno dla wiszącej, jak i stołowej wersji. Flowerpot jest idealnym dopełnieniem wnętrz modernistycznych czy w klimacie vintage, ale też świetnie odnajduje się w mid-century modern czy bardziej minimalistycznych wnętrzach. W moich projektach gościła już w salonach, sypialniach i kuchniach, zawsze była strzałem w dziesiątkę. Dzięki szerokiemu wachlarzowi kolorów, w których występuje, daje wiele możliwości aranżacji. Myślę, że jeszcze nie raz pojawi się w moich projektach i na pewno nigdy się nie znudzi.
Lampy, które miałam okazję odkryć w ubiegłym roku, to propozycje od polskiej marki Embassy Interiors. Jej założyciele tworzą modernistyczne oświetlenie, w którym dosłownie zamykają magię. Podstawą marki jest tradycyjne rzemiosło, a ręcznie dmuchane szkło sprawia, że każda wykonana lampa jest jedyna i niepowtarzalna. Lampy przypadną do gustu każdemu, kto docenia prawdziwe piękno przedmiotów z duszą. Moje ulubione modele to lampa Bibe (fot. 1) i Mémoire, a także ostatnia nowość, czyli lampy alabastrowe. (fot. 2)
Katarzyna Sosińska, założycielka pracowni Sosińska Interiors:
Bardzo cenię lampy Serge'a Mouille'a za ich formę, która wpasuje się w wiele stylów wnętrz. Lampa z kolekcji Plafonnier z lat 50. to delikatna forma, która przez swoją mobilność pięknie rozświetla wnetrze. Niejednokrotnie wykorzystywałam te lampy w swoich projektach, a prywatnie mam jedną w swoim salonie. Ta nad wyraz delikatna, jak na tamte lata oprawa, jest bardzo praktyczna, ale przede wszystkim przez swoją formę i elastyczność dekoruje przestrzeń wnętrza.
Bardzo doceniam polskich twórców, nie tylko wzornictwa, ale mody, sztuki i z innych dziedzin. Nie mogę się doczekać realizacji, w której będą mogła wykorzystać lampy projektu Jakuba Szkaradka i Pawła Zajiczka (Lexavala). Lampa Misalliance to delikatna, nieco industrialna oprawa, jednak tak jak lampa Serge'a Mouille'a wkomponuje się w każdy styl wnętrza! Kolor oprawy może być klasycznie złoty, inox lub totalnie zaskakujący - różowy, niebieski czy zielony. Zawsze powtarzam klientom, że wnętrze bez odpowiedniego oświetlenia straci bardzo dużo na swoim wyrazie. Bo czym jest piękne, czasem bardzo drogie wykończenie, gdy jest źle doświetlone? Dlatego w swoich projektach bardzo skrupulatnie dopracowuje opracowanie punktów światła, które wydobywa urok, podkreśla użyte materiały i daje mu klimatu.
Interesujsze się wzornictwem?
Sprawdź LABEL 59 – „Rzemiosło wczoraj, dziś i jutro” oraz & Living 27 – „Kolory Europy”!