Kancelaria prawna, w której połączono vintage i współczesny dizajn
Dziś odwiedzamy budynek wpisany do rejestru zabytków, znajdujący się przy ul. Mokotowskiej 51/53 w Warszawie. Ten zapierający dech w piersiach obiekt autorstwa Mariana Lalewicza został wybudowany w okresie międzywojennym. Znajduje się tu kancelaria prawna o oryginalnym wnętrzu, za którego projekt odpowiadają architektki Monika Michałowska i Kamila Palmowska.
Autor: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Zdjęcia: Kamila Palmowska / Stylizacja sesji: Monika Michałowska
W dzisiejszych czasach wystrój kancelarii prawnej stanowi nieodłączny element sukcesu tego typu biznesu. Przytulna atmosfera i wygodne wnętrze zachęcają klientów do wizyty, a także wprowadzają poczucie spokoju i bezpieczeństwa. Mając to na uwadze, architektki wprowadziły do tego zabytkowego wnętrza powiew współczesności i elegancji o domowym charakterze.
Lokal posiada ponad 100 metrów kwadratowych powierzchni. Architektki postanowiły połączyć w nim stylizowane elementy bazy wnętrza, takie jak sztukaterie, rozety na sufitach, oryginalną stolarkę drzwiową czy dębowy parkiet z funkcjonalnymi meblami i dodatkami.
Recepcja, będąca przedsmakiem tego, co czeka w środku, zachwyca swoim przytulnym i szykownym wystrojem, z zaobloną beżową ladą, którą wykończono blatem z lastryko w odcieniach pomarańczy i różu oraz małą welurową sofą dla oczekujących interesantów. Nie zabrakło też roślin, a także staranie dobranych tekstyliów.
W pokoju będącym biurem właścicielek kancelarii projektantki połączyły ze sobą elementy tradycyjne i współczesne. Klasyczne biurka art deco, znalezione na warszawskich targach antyków oraz vintage krzesła z odważną fuksjową tapicerką nadają pomieszczeniu wyrafinowania. Z kolei ponadczasowe i funkcjonalne gabloty oraz neutralne szafki na liczne akta wprowadzają nutkę nowoczesności. Dominują tu spokojne beże i brązy, uzupełnione soczystą zielenią roślin na parapetach.
Obraz Ilony Lenik „Abstract Body Composition” zdobiący zaobloną wnękę pomieszczenia wzbogaca je o osobisty i unikalny styl oraz stanowi ciekawy kontrast z resztą wyposażenia. Podobnie jak fantazyjna lampa podłogowa z frędzlami od Madam Stoltz, która subtelnym, rozproszonym światłem umila prawniczkom czas spędzony w pracy.
Za drzwiami znajduje się pokój konferencyjny, w którym stanął odnowiony stół vintage. Wokół niego ustawiono krzesła w welurze w kolorze butelkowej zieleni. Całość uzupełnia elegancki, ręcznie tkany dywan z kolekcji Nkunku. Architektki zadbały również o detale dodające unikatowego charakteru przestrzeni, takie jak piękny wazon o organicznym kształcie czy wyjątkowe, ręcznie wykonane maski z afrykańskiego drewna marki Umasqu.
W kancelarii powstała też unikalna przestrzeń coworkingowa, w której znalazły się 4 stanowiska dla aplikantów. Nowoczesne blaty biurkowe zostały wzbogacone o tradycyjne, ręcznie wyrzeźbione nogi w szmaragdowym kolorze. Tutaj też dołożono wszelkich starań, aby zapewnić wystarczającą przestrzeń do przechowywania licznych akt. Szczyptę energii i radości projektantki przemyciły w nieoczywistych dla powagi przestrzeni kolorowych plakatach czy świecy Pillar o uderzającej kombinacji kolorów i zabawnym rzeźbiarskim wyrazie od HAY. Na podłodze znalazł się współgrający z całością naturalny dywan duńskiej marki Bloomingville z geometrycznym rysunkiem. Przestrzeń jest przytulna i inspirująca, a atmosfera sprzyja skupieniu i efektywności.
Ostatnim pomieszczeniem jest biuro prawnika pracującego w kancelarii. Architektki starały się zachować ten sam wiodący ciepły charakter, jaki został zastosowany w pozostałych częściach projektu. W centrum pokoju znajduje się biurko w stylu art deco, podobne do tych w biurze właścicielek kancelarii, wyposażone w półkę, na której umieszczono książki i personalne dekoracje, między innymi granatową maskę MOOD firmy HAY. Nad biurkiem zawisł plakat Jagody Stączek z motywem orchidei, który wprowadza do wnętrza nutę naturalnego piękna.