Architektura muśnięta wiatrem. Nowy butik MOMO ERA w Szanghaju
„Jeśli kołnierzyk jest zbyt ciasny, rozepnij go” – to zdanie, będące filozofią marki odzieżowej MOMO ERA, stało się punktem wyjścia dla projektu jej nowego butiku w Szanghaju. Pracownia Atelier d'More, zamiast wpisać się w sterylny, zdominowany przez szklane fasady krajobraz dzielnicy Qiantan, postanowiła stworzyć przestrzeń, która oddycha. To architektura, która odrzuca sztywność na rzecz płynności, zapraszając do zwolnienia tempa w mieście, które nigdy nie zasypia.
Pawilony pośród chmur
Wnętrze butiku o powierzchni 300 m² zostało zorganizowane wokół pięciu niezależnych, a jednocześnie połączonych ze sobą brył w kolorze terakoty. Mieszczą one przymierzalnie i magazyny, a ich forma jest współczesną interpretacją dachów tradycyjnych chińskich pawilonów „cuán dǐng”. Ich monolityczna ciężkość została złagodzona przez zwężające się ku górze sylwetki, które wpuszczają do środka więcej naturalnego światła.
Aby zrównoważyć ostre, geometryczne kształty pawilonów, projektanci wprowadzili nad nimi miękką, płynącą formę świetlnej membrany. Rozciąga się ona wzdłuż całego lokalu, tworząc eteryczny efekt chmur unoszących się nad architekturą. W jednej z przymierzalni w membranie wycięto otwór przypominający świetlik – patrząc w górę, ma się wrażenie, że do środka wpada naturalne światło.
Rzeźbienie przestrzeni wiatrem
Projektanci z Atelier d'More świadomie zerwali z wizerunkiem typowego, zamkniętego w „szklanym pudełku” butiku. Sztywną, narożną fasadę zastąpiono zakrzywioną, szklaną powierzchnią, która cofa się do wnętrza, zacierając granicę między zewnętrznym placem a sklepem. Ten gest, opisany przez architektów jako „ślad wiatru rzeźbiącego przestrzeń”, tworzy zrelaksowaną, asymetryczną elewację, która zaprasza do środka.
Wnętrze zostało ukształtowane topologicznie, jakby było rzeźbione w glinie. To nie ściany, a wspomniane wcześniej pawilony definiują płynne, półotwarte strefy, tworząc meandrującą ścieżkę, która zachęca do eksploracji, zamiast prowadzić klienta po prostej linii. Wszędzie tam, gdzie w przestrzeń wkraczały instalacje gazowe, otulono je łukowatymi konstrukcjami przypominającymi mosty.
Tradycyjne wieszaki na ubrania zastąpiono wolnostojącymi ekspozytorami, które pełnią funkcję półek na buty, torby i akcesoria. Ich nieregularne rozmieszczenie zapobiega monotonii, a forma nawiązuje do sylwetek pawilonów – skręcają się ku górze niczym pnie drzew, delikatnie kołysząc się w przestrzeni. Z wapiennej posadzki zdają się wyrastać platformy i siedziska, uformowane z teksturowanego kruszywa, jakby sama ziemia delikatnie się uniosła. Kolumnowe ekspozytory zdają się wyrastać z tych „ziemnych kopców”, tworząc spójny, organiczny krajobraz.
Finalny projekt jest architektonicznym ucieleśnieniem filozofii MOMO ERA. To zaproszenie, by zwolnić, odetchnąć i doświadczyć przestrzeni handlowej, która ceni komfort i autentyczną opowieść ponad sterylną perfekcję. Bo jeśli kołnierzyk jest zbyt ciasny, trzeba go rozpiąć. A jeśli miasto pędzi zbyt szybko, warto zwolnić kroku i pozwolić, by wiatr powiał we własnym rytmie.
Design: Atelier d'More | Projektanci: Wei Wang, Zhiyi Lu, Le Sheng, Yunxia Li, Yixuan Zuo | Lokacja: Shanghai, Chiny