Zafascynowani procesem tworzenia

„Staramy się projektować miejsca, o których ich użytkownik jeszcze nie wie. I nawet sobie nie wyobraża, że jest architektura, w której można poczuć się tak dobrze. Mamy nadzieję, że on ją zrozumie, doceni i uzna za swoją” – mówi Michał Ciomek, dyrektor ds. przygotowania projektów Invest Komfort w rozmowie z Martą Mikiel.

Autor: MM

Zdjęcia: materiały prasowe

https://www.investkomfort.pl/

Dodaj do ulubionych artykułów Usuń z ulubionych artykułów

Co trzeba zrobić, żeby wyróżnić się dziś na rynku nieruchomości? 

Myślę, że funkcjonujemy w odmienny sposób niż większość firm deweloperskich. Strasznie nas kręci sam proces kreowania produktu. I to wpływa na każdy aspekt naszej pracy. Począwszy od struktury firmy, aż po końcowy efekt i wreszcie sposób, w jaki jest on postrzegany przez klientów i otoczenie.

Ten proces gdzieś się zaczął. Czy wpłynęło na niego to, że Pana pierwszym zawodem jest architekt?

Zdecydowanie tak. Menadżerem zostałem dopiero w drugiej kolejności. I szczerze mówiąc, nigdy nie wyobrażałem sobie, że mogę zająć się w życiu czymś innym niż architekturą. Ukształtowały mnie studia na Architectural Association School of Architecture w Londynie. Spędziłem tam w sumie 11 lat – jako student, a potem wykładowca i praktyk równocześnie. Tam nauczyłem się, jaką wagę ma proces projektowania w każdym stadium. Bo finalny produkt nigdy nie był tam najważniejszy, choć z rąk studentów wychodziły często rzeczy niesamowite.

Najbardziej wartościowa lekcja?

Że trzeba podważać status quo. Przy całym szacunku dla wiedzy historycznej profesorowie nigdy nie przestali od nas wymagać kwestionowani rzeczywistości, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. 

Inspirująca była także obecność największych osobowości współczesnej architektury na wykładach czy obronach projektów. Rzecz na porządku dziennym. Czułem się wyjątkowo, kiedy podziwiany przeze mnie Ben van Berkel został jurorem mojej pracy. Jednym z moich ulubionych gościnnych wykładowców był Richard Rogers. Obaj, podobnie jak choćby Zaha Hadid, są absolwentami tej uczelni.

Po czasie spędzonym w Londynie – tej architektonicznej mekce – wejście w polski biznes deweloperski nie mogło być łatwe. Być może powiem coś niepopularnego, ale deweloperka nie kojarzy się z architekturą wysoką.

To prawda, słowo „deweloper” nie ma u nas pozytywnego wydźwięku, z czym zresztą każdym naszym projektem staramy się walczyć. Ale ten dysonans między studiami a rynkową praktyką to normalna rzecz. 

Architekt świeżo po studiach – także w Londynie – jest niezatrudnialnym idealistą. Dlatego bardzo cennym elementem edukacji była roczna przerwa na pracę w biurze architektonicznym. Obowiązkowa. Po powrocie na uczelnię student zresztą bardzo szybko tracił całe swoje praktyczne przygotowanie i na powrót nasiąkał artystycznym szaleństwem. 

A jednak firmy chętnie zatrudniają studentów. Cenią ich polot i skupienie na procesie twórczym. I często z dumą prezentują kolejne stadia tego procesu klientom, jako część oferty potwierdzającą jej autentyczność. Skupiają się też na przejrzystym i świadomym dialogu z otoczeniem, lokalną społecznością. 

U nas raczej się tego nie robi i to właśnie było moim dużym rozczarowaniem, kiedy wróciłem z Londynu do Polski. Tu liczył się tylko produkt finalny.

Bo on jest ważny. Architekt to z założenia zawód zaufania publicznego. Spoczywa na nim wielka odpowiedzialność.

To prawda, trudno o branżę, która ma większy wpływ na kształtowanie otoczenia, w jakim żyjemy. Pytanie, które na co dzień zadajemy sobie w firmie – i uwielbiam ten moment – ile lat będzie stał projektowany przez nas budynek. Najłatwiejsza odpowiedź: 100 lat.

A może ważniejsze pytanie brzmi: przez ile lat ten budynek będzie kochany przez otoczenie?

Czyli co zrobić, żeby dobrze się zestarzał? Ten dyskurs stale prowadzimy w zespole. Z jednej strony, decyduje osadzenie obiektu w kontekście, z drugiej, znaczenie mają czysto fizyczne aspekty użytych materiałów. Czy pokryją się patyną, czy szybko pobrudzą, posypią, pokryją zaciekami? Te prozaiczne aspekty są równie ważne jak projektowanie awangardowych rozwiązań. 

Nieważne, jak odważne i piękne będą – chcielibyśmy, aby pięknie się starzały i były łatwe w utrzymaniu. I nie wymagały np. kosztownego mycia elewacji co parę lat. Projekt musi być ponadczasowy, nie może się szybko dezaktualizować estetycznie. My przyjmujemy tę ludzką perspektywę 100 lat.

W końcu nie jesteśmy Japonią i nie wyburzamy budynków co 30–40 lat.

Ciekawe, że Pani o tym wspomina, bo Japonia to chyba najsilniejsze źródło inspiracji w moim życiu. Odwiedziłem ten kraj co najmniej 10-krotnie i czekam na możliwość kolejnego wyjazdu. Mam nadzieję, że wybierzemy razem z zespołem, bo dużo podróżujemy, podpatrując sposób korzystania z architektury na całym świecie. 

A Japonia to prawdziwa kopalnia, jeśli chodzi o dobre praktyki, projektowanie zarówno estetycznie, jak i praktycznie, kulturę korzystania z tych najlepiej chyba na świecie przemyślanych przestrzeni. I rzeczywiście dom jednorodzinny wybudowany w centrum miasta nie ma tam żadnej wartości w odniesieniu do gigantycznej ceny gruntów. Taka architektura traktowana jest jako produkt tymczasowy. 

Od czego zaczynacie w Invest Komfort proces projektowania budynku ponadczasowego?

Najpierw Zespół Kształtowania i Rozwoju Produktu, którym kieruję, tworzy coś, co nazywamy charakterystyką inwestycji. To swoista wizja. Zaraz potem dołącza do nas zespół administracyjny i pion techniczny, które są bliżej realiów. Wszystko po to, żebyśmy nie wymyślali rozwiązań niewykonalnych. Jako zespół kreatywny oczywiście staramy się przesuwać granicę tego, co jest możliwe. No i z tyłu głowy zawsze musimy mieć pytanie: co na to klient? 

Proszę przeprowadzić nas przez taki proces na przykładzie.

Omówię dwa projekty, do których podeszliśmy w odmienny sposób. Pierwszy ulokowaliśmy w Gdańsku, na uboczu, obok starej i eleganckiej dzielnicy. Założyliśmy w zespole DKiRP, że to miejsce ukojenia i odpoczynku, gdzie mieszkaniec nie jest narażony na zbyt dużą ilość bodźców, choćby pozytywnych.

W miarę, jak dyskusja się rozwijała, konfrontujemy naszą wizję z głosami osób o bardziej technicznych nastawieniu. Potem rozszerzamy zespół o osoby z zewnątrz – architekta głównego kubaturowego i architekta krajobrazu, a jeśli to duże założenie, także projektanta części publicznych, no i oczywiście architektów wnętrz. Zależy nam, aby cała idea od początku była kreowana przez kompletny zespół.

To chyba dość nietypowy model. Powszechne rozumowanie jest raczej takie, że architekt wnętrz przychodzi na koniec, a zagospodarowanie zieleni jest jak porządkowanie terenu po budowie.

U nas architekt krajobrazu jest kluczowy, na równi z architektem kubaturowym. Zwłaszcza przy projekcie, który omawialiśmy, gdzie kojący aspekt zieleni był bardzo ważny. 

Inny projekt został zaplanowany w samym centrum Gdyni, gdzie, mamy nadzieję, architektonicznie i estetycznie będzie ważnym elementem. Chcemy, aby był katalizatorem, żeby pobudził aktywność w tej części miasta. 

Mając na uwadze tę właśnie rolę, staraliśmy się wpisać go w miejską tkankę i w określony sposób współpracować z partnerem usługowym. Wokół stworzymy park, w którym będzie toczyło się życie społeczne. 

Deweloper, który buduje park?

My to robimy. Przed inwestycją mieszkaniową przy ulicy Opackiej w Gdańsku tworzymy ogólnodostępny park. Nie będzie to teren należący do klientów, którzy kupią tam mieszkania, choć z pewnością poprawi jakość ich życia. Są miejsca, gdzie nie da się wykreować przestrzeni dostępnej publicznie, ale zawsze dobrze robi zagospodarowanie terenu zielenią. 

Chociaż czuję, że nie jest to właściwe określenie. Bo to nie jest po prostu zieleń. Przykładem niech będzie nasza realizacja Botanica w Gdańsku Jelitkowie. Powstał do tej pory jeden z trzech etapów. I posadziliśmy już tam 18 tysięcy roślin. Roślinność została tak pomyślana, aby zmieniać się wraz z porami roku. 

Równie dumny jak z zieleni jestem z samego posadowienia budynków. Razem z architektem Markiem Łańcuckim udało nam się uzyskać najlepsze doświetlenie, maksymalnie odsunęliśmy od siebie budynki, wypełniając tę przestrzeń buforami zieleni. Zrezygnowaliśmy też z równoległych elewacji, dzięki czemu mieszkańcy zyskali poczucie intymność. To rzecz nie do przecenienia, co wiemy z obserwacji. 

Walka o prywatność na balkonach często skutkuje samodzielnym instalowaniem różnego rodzaju chaotycznych przesłon. W Botanice pokusiliśmy się więc o autorski projekt ażurowych drewnianych ekranów mobilnych. Można modulować ich funkcję, zasłaniać okna lub odgrodzić bok balkonu. Na razie spełniają swoją rolę.

Nie wszędzie jednak da się budować tak jak w nadmorskim kurorcie.

Zieleń jest dla nas bardzo ważna, niezależnie od tego, czy budujemy przy plaży, na granicy parku krajobrazowego, czy w centrum miasta. Portova to duży budynek w centrum Gdyni z 55-metrową wieżą. Trudno tu o buchającą roślinność. Ale patio wewnątrz zaprojektowaliśmy tak, aby cieszyło oko z każdej wysokości. Na zielono zagospodarowaliśmy też wszystkie widoczne dachy. 

Zieleń to szczególny wyznacznik funkcjonalności każdej przestrzeni. I przyznam, że nawet dla nas samych bywało to zaskoczeniem. Choćby przy okazji inwestycji Brabank nad Motławą. Dużej skali projekt objął cały bulwar – zróżnicowana tektonicznie powierzchnia i wyniesione trawniki obsadzone wiśniami, aby pięknie kwitły na wiosnę. To miała być ozdoba. I dopiero, kiedy zobaczyliśmy, jak ludzie chętnie używają tej przestrzeni, byliśmy zachwyceni. Prawdziwymi jej kuratorami stali się okoliczni restauratorzy, mieli na nią doskonałe pomysły. 

Okazało się, że życie zweryfikowało nasz eksperyment bardzo pozytywnie. To było inspirujące i wpłynęło na sposób realizacji kolejnych etapów inwestycji. Od tej pory w ogóle nie boimy się już dużych trawników. 

Bywa więc, że aby się wyróżnić, czasami wystarczy detal?

Raczej suma detali. Bo to one świadczą o stopniu przemyślenia każdego projektu. Ze spokojem mogę powiedzieć, że u nas jest on bardzo wysoki. Nasz zespół składa się z ludzi o wielu odmiennych specjalizacjach, ale wszyscy mamy uczulenie na bylejakość. I każdy projekt tworzymy tak, aby był najlepszą wersją samego siebie. Tak powstają rzeczy wyjątkowe.

A gdzie w Waszej optyce – twórców zafascynowanych procesem kreowania – jest człowiek, końcowy użytkownik?

Bardzo go lubimy, a nawet więcej – za każdym razem staramy się stać tym człowiekiem. Nie bazujemy jednak tylko na tym, co dotychczas najbardziej mu się podobało. Staramy się iść o krok dalej i zaprojektować przestrzeń, o której on jeszcze nie wie, jak dobrze będzie mógł się w niej poczuć. Pokazać mu coś, czego jeszcze nie widział, i mieć nadzieję, że to zrozumie, doceni i uzna za swoje. 

Tyle dobrej energii włożonej w pracę musi chyba być odczuwalne w końcowym efekcie?

Uwielbiamy oglądać nasze realizacje na każdym etapie. Do najprzyjemniejszych należą jednak rozmowy z ludźmi, którzy wprowadzają się do budynków i odkrywają je dla siebie. Czekają ich niespodzianki, bo są rzeczy – walory – których nie ujawniamy wcześniej. 

Z innej strony, nawet rzeczy, które komunikujemy od początku, okazują się zaskoczeniem. Tak było z Botanicą i jej zielonym rozmachem w części wspólnej oraz strefie fitness. Podobnie zachwycił klientów plac zabaw spójny z architekturą osiedla, bez pstrokacizny. Z braku oferty na rynku sami zaprojektowaliśmy jego elementy i postaraliśmy się dla nich o atesty. I teraz to samo robimy na innych osiedlach. 

Czy warto tak się starać? Dziś przecież nie jest trudno sprzedać nieruchomość.

A zwłaszcza nieruchomość nad morzem. Mamy jednak takie marzenie, że firma przetrwa nie tylko obecną koniunkturę na rynku, ale także mnie. Wyłącznie takie podejście do prowadzenia firmy od samego jej początku akceptował mój tata i ono wdrukowało się w nasze DNA.

Mam takie powiedzenie, że tu nie ma ściemy. Kiedyś uczciwość wobec klienta oznaczała dbałość o najwyższą jakość dostarczanych produktów. Dziś już jakość nie wystarczy, bo na nią stać każdego. W segmencie premium trzeba proponować coś więcej. 

Naszym atutem jest dobra architektura, ale nie tylko ona. Każdy nasz projekt to nowy program, odrębny pomysł funkcjonalny, coś wyjątkowego. Części wspólne – sale klubowe, zaplecze sportowe, saunę – klienci segmentu premium biorą za oczywistość. Ale my idziemy dalej. 

W Portovej bardzo rozbudowaliśmy tę strefę, zyskała też ponadprzeciętne wyposażenie. Zbudowaliśmy przemyślaną w najdrobniejszych szczegółach salę zabaw dla dzieci i sąsiadującą z nią salę coworkingową. Przedstawiciele wolnych zawodów, a w pandemii niemal wszystkich zawodów, adaptują swój styl życia do pracy w domu. Tu mają taką możliwość. 

I to działa. Dawno nie widziałem takiego tempa wprowadzania się, zapoznawania, nawiązywania relacji jak w Portovej. Szczególnie cieszy nas to, że udział w tym procesie biorą udział klienci w każdy wieku, także przedstawiciele pokolenia silver.

Wciąż jednak pozostają to niedostępne enklawy za szklanymi drzwiami.

Znamy te zarzuty, że takie inwestycje w żaden pozytywny sposób nie wpływają na lokalne społeczności. Mamy jednak także w przygotowaniu osiedla otwarte i projektując je, czujemy spoczywającą na nas odpowiedzialność.

Zastanawiamy się, jak stworzyć miejsce, które będzie w wyraźny sposób rezonowało z otoczeniem. Które będzie roztaczać pewien klimat i zachęcać do przebywania tam, także ludzi z zewnątrz. To naprawdę fascynujący proces.

Więcej: investkomfort.pl.

Brak produktów w koszyku

+ Dodaj prenumeratę

Produkty brutto 0,00 zł

Produkty netto 0,00 zł

Aktywowano kupon:

Podsumowanie 0,00 zł

Przejdź do zamówienia

LABEL Magazine

LIVING Magazine



Polska licealistka stworzyła „kosmetyki” do walki z przemocą domową Lifestyle

Polska licealistka stworzyła „kosmetyki” do walki z przemocą domową

Przymusowa domowa kwarantanna to dla niektórych pułapka bez możliwości ucieczki. Ofiary przemocy domowej zostały zamknięte w swoich domach wraz z krzywdzącymi ich agresorami. Polska licealistka stworzyła niezwykłą inicjatywę, która ma pomóc walczyć z przemocą domową podczas epidemii.

Picasso w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wystawa rusza 12 października Sztuka

Picasso w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wystawa rusza 12 października

Muzeum Narodowe w Warszawie zaprasza na wyjątkową wystawę „Picasso”, która przeniesie nas w fascynujący świat twórczości jednego z najważniejszych artystów XX wieku – Pabla Picassa. Już od 12 października w ramach wydarzenia będzie można oglądać dzieła wypożyczone z kolekcji Museo Casa Natal...

Najprzyjemniejsze restauracje z ogródkami w stolicy Przewodnik

Najprzyjemniejsze restauracje z ogródkami w stolicy

Jedzenie na świeżym powietrzu po prostu smakuje lepiej. Gdzie w Warszawie połączymy rewelacyjne dania z klimatyczną atmosferą?

Slow living: 16 najciekawszych hoteli butikowych w Polsce Przewodnik

Slow living: 16 najciekawszych hoteli butikowych w Polsce

Kameralny gościniec na skraju Kaszub, pałac z widokiem na jezioro czy designerski hotel w centrum miasta? Przed zaplanowaniem urlopu o tych miejscach warto pamiętać.

Mieszkanie w stylu vintage Wnętrza

Mieszkanie w stylu vintage

Dziś zapraszamy do nowojorskiego mieszkania, za którego projekt odpowiada pracownia Frederick Tang Architecture. Z apartmentu rozciąga się bajeczny widok - mieści się ono bowiem na 13-tym piętrze wieżowca w stylu art deco pochodzącego z 1926 roku!

Gdzie zjeść i wypić nad Wisłą? Przewodnik

Gdzie zjeść i wypić nad Wisłą?

W tych restauracjach i barach zjecie wyśmienite jedzenie i wypijecie dobre drinki. Niestrudzonym imprezowiczom polecamy najlepsze miejsca na letnie wypady nad Wisłę, które karmią do późnych godzin nocnych.

Piękno koloru Wnętrza

Piękno koloru

Projektantki pracę rozpoczęły od stworzenia palety barw. Z premedytacją zdecydowały się na kontrastowe odcienie zieleni i różu, dopełniając je granatem. Całość łączy geometria, która pojawia się na ścianach ale także w elementach wyposażenia. Gdański salon piękności „Tam, gdzie lubię" zachwyca!

Eklektyczne wnętrze na Sarniej Wnętrza

Eklektyczne wnętrze na Sarniej

Powszechnie mówi się, że kluczem do trwałego i udanego związku jest znalezienie idealnej równowagi, balansu, złotego środka. Właśnie ta myśl przyświecała podczas projektowania architektce wnętrz ze studia LaskowskaWnętrza.

Gdzie kupować książki w Warszawie? Przewodnik

Gdzie kupować książki w Warszawie?

Dla nałogowych pożeraczy książek — oto najlepsze księgarnie w stolicy, bez których trudno byłoby o dobrą lekturę na podróż, wakacje czy popołudnie z herbatą.

Gdyńskie klasyczne inspiracje Wnętrza

Gdyńskie klasyczne inspiracje

W Gdyni niemal od zawsze tradycja przenikała się z nowoczesnością. To miasto-ikona modernistycznej architektury kryje w sobie tak wiele i wciąż inspiruje!

Immersyjna podróż w głąb ludzkiego ciała. BMW Art Club. Przyszłość to sztuka zaprasza na wystawę VR „EVOLVER” Lifestyle

Immersyjna podróż w głąb ludzkiego ciała. BMW Art Club. Przyszłość to sztuka zaprasza na wystawę VR „EVOLVER”

Zobacz, jak tlen przemierza struktury ukryte głęboko pod skórą. Dzięki technologii VR twórcy spektaklu pokazują proces oddychania – od pobrania powietrza ustami do płuc, przez jego transport systemem naczyń krwionośnych do komórek, aż po uwolnienie z powrotem do świata zewnętrznego. Widzom...

Apartament w starej kamienicy Wnętrza

Apartament w starej kamienicy

To jasne, przestronne 100 metrowe mieszkanie znajduje się w secesyjnej kamienicy w sercu poznańskiej Wildy. Ta historyczna dzielnica Poznania niegdyś ciesząca się złą sławą obecnie przechodzi transformację. Kolejne kamienice zostają odrestaurowane, powstają modne restauracje i kawiarnie.

Ona jedna a ich trzech ... i ich 60 m2 Wnętrza

Ona jedna a ich trzech ... i ich 60 m2

Wspólnie stworzyli przestrzeń w której żyją w zgodzie ze sobą a ich wnętrze w pełni uosabia to kim są, o czym marzą i do czego zmierzają. To ich kolejne mieszkanie do wyboru którego trochę skłoniła ich powiększająca się rodzina.

Jak mieszkają Koreańczycy? Rozmowa z Wiolą Błazucką Lifestyle

Jak mieszkają Koreańczycy? Rozmowa z Wiolą Błazucką

Białe meble na wysoki połysk, duże okna, które trudno umyć i masa gadżetów kuchennych oraz elektronicznych. O tym, jak się urządza mieszkania w Korei Południowej opowiada nam Wiola Błazucka, która prowadzi swój kanał na YouTube Pierogi z Kimchi.

Jean-Michel Basquiat, czyli buntownik wart miliardy dolarów Sztuka

Jean-Michel Basquiat, czyli buntownik wart miliardy dolarów

Jego prace kupili m.in. Madonna, Jay-Z, Leonardo DiCaprio czy Johnny Depp. Gdyby dziś wycenić wszystkie dzieła Basquiat’a, ich rynkowa wartość przekroczyłaby kilka miliardów dolarów. Swój pierwszy obraz Cadillac Moon (1981) sprzedał wokalistce Debbie Harry, frontmance punkrockowego zespołu Blondie...

Strajk kobiet oczami artystów! Sztuka

Strajk kobiet oczami artystów!

Sztuka nie stoi obok życia, jest z nim silnie powiązana. Wrażliwość i wyczulenie artystów na społeczno-polityczne sytuacje przekłada się na ich twórczość. Popatrzcie na ich kreatywne reakcje na strajk kobiet w Polsce.

Polska projektantka Kamila Rudnicka stworzyła zestaw do domowej inseminacji Dizajn

Polska projektantka Kamila Rudnicka stworzyła zestaw do domowej inseminacji

Coraz więcej par boryka się z problemem niepłodności lub bezpłodności, ale ich chęć posiadania potomstwa nie maleje. Dlatego polska projektantka Kamila Rudnicka postanowiła im pomóc tworząc wyjątkowy zestaw do domowej inseminacji,

Kalkulator wyliczy, kiedy będzie „Golden Hour” Lifestyle

Kalkulator wyliczy, kiedy będzie „Golden Hour”

„Golden Hour” to popularna wśród profesjonalnych fotografów i miłośników zdjęć godzina, kiedy to słońce daje wyjątkowo malowniczą, złotą poświatę, która pięknie wychodzi na zdjęciach. Nie dziwi więc, że niektórzy fani fotografii potrafią wyczekiwać tej pory godzinami.

Gdzie można zjeść najlepsze lody w Polsce? Lifestyle

Gdzie można zjeść najlepsze lody w Polsce?

Pomimo że pogoda jeszcze nas nie rozpieszcza, wielu z nas rozpoczęło już sezon delektowania się lodami w plenerze. W redakcji lubimy te oryginalne smaki – lody z hibiskusa, bzu czy awokado, ale doceniamy też te klasyczne, na przykład waniliowe, czekoladowe czy truskawkowe. Gdzie w Polsce można...

7 włoskich restauracji w Warszawie, w których poczujecie klimat Italii Przewodnik

7 włoskich restauracji w Warszawie, w których poczujecie klimat Italii

Warszawa pokochała kuchnię włoską. W stolicy nie brakuje knajpek z neapolitańską pizzą, czy daniami z różnych regionów Italii. Lista jest długa, można wybierać spośród trattorii, ristorante czy osterii. Prezentujemy subiektywny przegląd włoskich restauracji, w których nakarmicie nie tylko ciało,...

Mieszkanie dla 5-osobowej rodziny na 50 metrach Wnętrza

Mieszkanie dla 5-osobowej rodziny na 50 metrach

Ceny mieszkań w Paryżu są bardzo wysokie, nie dziwi zatem, że każdy metr jest tu na wagę złota. Ten projekt to spore wyzwanie dla architektów: celem było przekształcenie jednopokojowego, 50-metrowego mieszkania w miejsce dla 5-osobowej rodziny! Tego trudnego wyzwania podjęła się pracownia Nomadic...

W razie przyjęcia zgłoszenia na twój adres e-mail zostanie wysłane potwierdzenie.
Label Magazine zastrzega sobie selekcję zgłoszeń.