Historia zapisana w dębie. Jak marka Smreki przetłumaczyła ginącą tradycję na język designu?
W świecie, który pędzi, polska marka Smreki postanowiła się zatrzymać. Zamiast szukać inspiracji w globalnych trendach, jej twórcy wyruszyli w podróż do serca Gorców, by wsłuchać się w rytm jednej z najstarszych pasterskich tradycji - Redyku.
Autor: MP
Zdjęcia: Materiały prasowe Smreki
https://smreki.com/kolekcja-redyk/
https://www.instagram.com/smreki/?hl=pl
Redyk to nie tylko uroczysty wypas owiec. To potężna ceremonia i wielkie święto dla całej społeczności, symbolizujące głęboką więź człowieka z naturą. W tej opowieści o szacunku, cierpliwości i jedności z przyrodą, marka Smreki odnalazła odbicie swojej filozofii.
Efektem tego spotkania jest kolekcja REDYK - seria mebli dębowych i tapicerowanych, w której historia zapisana w góralskiej kulturze odnalazła miejsce we współczesnym domu
Design jako tłumacz
Jednym z największych wyzwań marki, było uniknięcie pułapki powierzchownej, „folkowej” stylizacji?
Odpowiedzią stał się minimalizm, potraktowany jako narzędzie do tłumaczenia. „Naszym celem jest wydobycie ducha tradycji i opowiedzenie jej w sposób zrozumiały dla współczesnego człowieka” - mówią twórcy. Design ma tu za zadanie oczyścić formę, by zostawić samą prawdę - symbol, muśnięcie, delikatne nawiązanie.
Rytm dłuta, kształt oscypka
Najbardziej dosłownym „tłumaczeniem” jest forma nóg stołu, ławki i stolika kawowego. Ich obły, rzeźbiarski kształt to echo tradycyjnej foremki, w której oscypek zyskuje swój ostateczny, wrzecionowaty kształt. To piękny w swojej prostocie symbol, będący ukłonem w stronę rzemieślniczej precyzji rąk bacy.
Siła dębu, miękkość wełny
W meblach tapicerowanych twórcy kolekcji uchwycili dwoistość górskiej hali. Potężna, trwała konstrukcja z polskiego dębu to odpowiedź na surowość i siłę gór. Tę twardą ramę otulono jednak miękkością - tkaninami o fakturze przypominającej dotyk prawdziwej owczej wełny, dającej ciepło i poczucie bezpieczeństwa.
Opowieść utkana z kwiatów
Najbardziej dosłowną częścią opowieści o Redyku są koce i pledy. Ich kwiatowe wzory to twórcze przełożenie tradycyjnych motywów, które zdobią gorsety Górali Gorczańskich. To nie jest jednak czysta kopia, ale przefiltrowanie ludowych ornamentów przez współczesną, designerską wrażliwość. W ten sposób powstała historia utkana z kwiatów i ziół - tych samych, które towarzyszą pasterzom w ich codziennym trudzie na hali.
Design, który odnalazł swój dom
Ostatecznym testem dla kolekcji była podróż w Gorce, gdzie design spotkał się ze swoim źródłem inspiracji. Twórcy wspominają ten moment jako chwilę prawdy: „Gdy postawiliśmy pierwszy stół na hali, otoczony przez dziką zieleń i stado owiec, wiedzieliśmy, że to jest to. Kształty i faktury znalazły swoje naturalne środowisko, jakby od zawsze tam należały”.
Początek nowej drogi
Praca nad Redykiem wyznaczyła kierunek dla marki na lata. To nie jest zamknięty rozdział, ale początek świadomego eksplorowania bogactwa polskiego dziedzictwa. Jak mówią sami twórcy: „Polska lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego to kopalnia inspiracji - niepowtarzalnych kształtów, form i ludzkich opowieści, które czekają na wysłuchanie. Dopiero zaczęliśmy czerpać z tej studni”.
Całą kolekcję REDYK można zobaczyć na stronie internetowej marki Smreki. Więcej inspiracji i kulis projektu znaleźć można na ich profilu na Instagramie.