Gdzie na słodkości w stolicy? 8 smakowitych warszawskich cukierni
Cukier krzepi! Zwłaszcza podany w tak pięknej postaci. Mamy słabość do słodkości, dlatego pokusiliśmy się o subiektywny ranking warszawskich cukierni, w których nasycicie wszystkie zmysły.
Autor: MB
Ciastko z dziurką, ul. Wilcza 26
Ta butikowa cukiernia to dziecko Ani Frelak, które w listopadzie ubiegłego roku świętowało piąte urodziny. Piękne, dopracowane wypieki stały się znakiem rozpoznawczym miejsca. Bestsellerem Ciastka w sezonie letnim są jagodzianki – cukiernia od dwóch lat wygrywa stołeczny ranking na najlepszy jagodowy wypiek. Latem popularnością cieszą się crox wheele, pączki, firmowe ciastko z dziurką i brownie oraz wprowadzona niedawno do oferty brioszka.
Jako najbardziej pracochłonny wypiek, który powstał w cukierni, Ania Frelak wymienia crox wheel - viralowy croissant w kształcie koła. „To jest ciastko nad którym pracowałam najdłużej. Od dobrania najlepszego masła, po formę, gramaturę, nie mówiąc już o smakach” - mówi.
Do Ciastka z dziurką warto też zajrzeć ze względu na bajkowe wnętrze, za które odpowiada Marta Chrapka z warszawskiej pracowni Colombe Studio.
KUKUŁKA, ul. Mokotowska 52, ul. Krasińskiego 10, ul. Burakowska 15 i NEW Francuska 10A
Kukułka powstała z inicjatywy dwóch sąsiedzkich restauracji – popularnego bistro Przegryź i alewino.pl. Dla jednej z właścicielek to spełnienie cukierniczej pasji, dla drugiej - marzenia o stworzeniu miejscu spotkań dla lokalnej społeczności. Bestsellerem Kukułki są jagodzianki, które w cukierni powstają wyłącznie ze świeżych jagód. Popularne są również pączki, dostępne w ofercie lokalu sezonowo. Najbardziej odjechany wypiek, jaki powstał w Kukułce, to pistacjowy rolls. „Rozkręcamy się w tym temacie i już pracujemy nad kolejnym smakiem” - mówią Dominika i Kasia, właścicielki cukierni. Za swój najbardziej pracochłonny wypiek uważają z kolei rogal Marcina z białym makiem.
ETER vegan bakery, ul. Hoża 5/7
Czasy, gdy wegańskie wypieki bardziej odstraszały niż zachęcały do konsumpcji, mamy już dawno za sobą. Stołeczna cukiernia ETER to dowód na to, że słodkości bez jajek, mleka czy masła mogą być równie piękne, jak i pyszne. Cukiernię stworzyli Izabela Domaradzka – Michno, były marketingowiec i reżyser filmowy Adrian Chudek. Latem jednym z najbardziej wyczekiwanych przez klientów ETERA wypieków są jagodzianki. Jesienią rządzi miodownik, który w cukierni powstaje bez grama miodu. „Aby uzyskać jego charakterystyczny smak sami tworzymy roślinny nektar na bazie kwiatów i ziół” - wyjaśniają Iza i Adrian. Do najbardziej pracochłonnych wypieków, które powstały w ETERZE, właściciele zaliczają croissanty i produkty na bazie ciasta półfrancuskiego i francuskiego. Izabela (Head Pastry Chef) przez dwa lata dopracowywała recepturę i technologię. Wszystko po to, by uzyskać chrupiące z zewnątrz, listkujące i pyszne ciasto. Dziś w ofercie można znaleźć supreme croissanty w formie koła, czarne croissanty, pain au chocolat czy danishe.
Pracownia cukiernicza Bartka Boratyna, ul. Lirowa 26
Bartka możecie kojarzyć ze studia Dzień Dobry TVN, gdzie od dziewięciu lat występuje w kulinarnej części programu. W warszawie prowadzi też swoją autorską pracownię wypieków. Specjalizuje się w tortach okolicznościowych i ciastach. Faworytem klientów jest sernik z białą czekoladą i malinami. To połączenie serka mascarpone, serka Philadelfia, najlepszej wanilii z Madagaskaru i jakościowej białej czekolady. Bestsellerem są również eklerki artystyczne, których Bartek nauczył się jako jedyny do tej pory Polak u mistrza tych słodkości, Joakima Prata. W swojej pracowni tworzy eklerki m.in. z praliną owocową i kremem z bergamotki czy praliną z białej czekolady i kremem advocatowym.
Najwięcej swobody twórczej dają Bartkowi torty. Na szkoleniu u portugalskiej gwiazdy cukiernictwa Heleny Simões nauczył się wyobraźni przestrzennej, dzięki której mocne kolory i świeże kwiaty porzucił na rzecz odjechanego szaleństwa w formach.
Odette, ul. Twarda 4, Al. Ujazdowskie 18, ul. Leszczyńska 12
Za tym słodkim konceptem stoją Kasia Zieniewicz i Krzysztof Rabek. Zaczynali w 2015 roku nieistniejącym już lokalem przy ulicy Górskiego, który szybko stał się mekką pasjonatów luksusowych i rzemieślniczych słodkości. Rzemieślnicze podejście jest zresztą wpisane głęboko w DNA cukierni. Do wypieków nie używa się tam bowiem gotowych baz, ani masowo produkowanych mieszanek. Jak najwięcej składników właściciele starają się produkować od podstaw. Dziś Odette to trzy lokale, a jeden z nich (przy ul. Tardej) połączony jest z herbaciarnią. Najmłodsza Odette przy Alejach Ujazdowskich mieści się w kamienicy z ok. 1895 roku projektu jednego z najwybitniejszych architektów warszawskich - Stefana Szyllera. Najpopularniejszym wypiekiem wśród klientów cukierni jest brioche z kremem waniliowym (laminowane ciasto drożdżowe wypełnione kremem waniliowym i puddingiem ryżowym). Jak przyznają właściciele, każdy z deserów czy wypieków, który powstaje w Odette, jest pracochłonny i wymaga dużego nakładu pracy.
MOD donuts, ul. Paryska 37, ul. Oleandrów 8, ul. Mysia 3
To prawdziwe warszawskie królestwo pączków i świątynia różu. Właścicielki - Patrycja Jaskólska i Kamila Mroczkowska – pomysł na pączkarnię przywiozły z Nowego Jorku, gdzie spędziły pół roku. Tak bardzo tęskniły za tamtejszymi donutami, że postanowiły same je smażyć. Początkowo na własne potrzeby, a później już jako profesjonalna cukiernia. Bestsellerem MOD są donuty o smaku Crème brûlée. To smak na tyle lubiany, że otrzymał nawet tytuł Najlepszego Pączka Warszawy 2022 według plebiscytu Gazety Wyborczej. To krucha skorupka, maślane ciasto drożdżowe z solidną porcją kremu. Wśród swoich najbardziej niezwykłych wypieków, ekipa MOD wymienia smak, który powstał na siódme urodziny LABELa! W słodkim wypieku znalazły się krem z passion fruit z białą czekoladą, a pączek ozdobiły bezowa kruszonka z płatkami kokosa oraz płatkami różowej i żółtej czekolady z pyłkiem z liofilizowanych owoców. „Kochamy takie wyzwania i do dziś stali goście dopytują o jego powrót, więc możemy śmiało stwierdzić, że było warto!” - mówią właścicielki cukierni.
MUUS, ul. Tamka 22/24, ul. Narbutta 27A
Ta popularna warszawska cukiernia powstała w 2019 roku z inicjatywy kreatywnego rodzeństwa - Kasi i Mikołaja. Bestsellerem MUUSu są pączki, aktualnie dostępne w czterech smakach: pistacjowym, z kremem ciasteczkowym na bazie ciasteczek Lotus, cytrynowym i malinowym z płatkami róży w cukrze. Do najbardziej pracochłonnych wypieków należą torty wykonywane na zamówienie, których tygodniowo powstaje w cukierni nawet kilkadziesiąt. „Wszystkie konfitury, crunche i kremy używane do wypieków robimy sami, więc proces powstawania takiego tortu jest kilkudniowy” - mówią właściciele cukierni.
Piekarnia DEJ, ul. Płatnicza 57
Pośród chlebów i bułek w tej warszawskiej piekarni znajdziecie też znakomite słodkości. Za konceptem stoją dwie kobiety - Justyna jako jedna z pierwszych wypiekała rzemieślnicze pieczywo w Warszawie, Ania zaś wprowadzała mieszkańców stolicy w świat prawdziwych, obłędnie maślanych croissantów. I to właśnie croissanty w różnej postaci są najpopularniejszym wypiekiem DEJ - od maślanych na śniadanie po nadziewane różnymi kremami, którym bliżej do deseru. Nie mniejszą popularnością wśród klientów cieszą się też cynamonki. Wśród najbardziej pracochłonnych wypieków, właścicielki DEJa wymieniają panettone na zakwasie. „Robimy je tradycyjną metodą bez przemysłowych drożdży, na specjalnym słodkim zakwasie. Ciasto kręci się aż dwa razy i to ciasto ma w sobie więcej masła niż mąki. Po wypieku musi wisieć do góry nogami przez całą noc, inaczej zapadłoby się - jest tak delikatne! Od nas wymaga to zmian od rana do wieczora, więc jest to potwornie pracochłonny proces, ale jesteśmy mega dumni z rezultatów” - mówią.
Fot. wnętrza - Maja Bułkowska