Jak pies z kotem, czyli jak Psyjaciele
Ostatnio obchodziliśmy Dzień Kota, nie można jednak zapominać również o drugim najlepszym przyjacielu człowieka, mianowicie psie. Właściwie to najlepiej doceniać zarówno jednego, jak i drugiego. Z taką myślą powstała wspaniała marka Psyjaciele.com, która wraz ze zdolnymi polskimi ilustratorami tworzy akcesoria dla psów i kotów. Coś ciekawego znajdzie się też dla ich opiekunów!
W ofercie marki znajdziemy legowiska materiałowe, designerskie smycze, szelki, obroże i wesołe „kupoworki”. Wszystkie produkty zostały ręcznie wykonane w Polsce.
W tych produktach ujmuje nas głównie zawarta w nich duża dawka humoru. Ilustracje – oprócz tego, że cechują się wysoką estetyką – są zabawne poprzez użyte kolory i kształty. Nie wiemy, czy ma to znaczenie dla psa czy kota, ale dla ich opiekunów na pewno (przynajmniej dla tych, którzy cenią sobie radość z życia!). Wzory ilustracji zostały zaprojektowane przez takich artystów, jak Lina Lark, Joanna Gębal, Daria Solak, Pola Augustynowicz, Adela Madej, Jagoda Stączek czy Aleksandra Morawiak.
Jak mówi Małgorzata Korcala, założycielka Psyjaciół.com, marka powstała w Krakowie z miłości do zwierząt, marketingu i pięknych przedmiotów. Każdy produkt został dokładnie przetestowany przez wspaniałych testerów – psy Kiszkę i Rupiecia oraz kota Trzebabieca. Małgorzata Korcala podkreśla, że:
„Główne założenia marki to humor, design, upcycling, szerzenie miłości i pomoc zwierzakom. Marka bawi się nie tylko wzorem, ale też jego nazwą”.
W kolekcji znajdziemy wzory legowisk o nazwach: „Ni to pies ni to kot”, „I need space” czy „PANtera przyszedł?”. Natomiast kolekcja smyczy, obroży i szelek jest pełna pozytywnych wzorów, np. „Sukalenty” (kaktusy i sukulenty), „Owoc falliczny” (banany), „Pies policyjny” (pączki) czy „Miłość, równość, gryzaki” – wzór ze świetnie wszystkim znaną tęczą miłości.
Jak wspomnieliśmy na wstępie, niech nie zmyli Was nazwa Psyjaciele.com, bo marce bliskie jest też dobro kotowatych.
Co więcej, Psyjaciele.com zachęca swoich klientów do dbania o środowisko i upcyclingu – na stronie marki można znaleźć wiele pomysłów, np. na przerobienie pudełka po otrzymanym zamówieniu na pojemnik na smakołyki, karmę czy podkładkę pod kuwetę.
Dodatkowo wprowadzono program #psyjacielepomagają, czyli zerowaste dla schroniska. Istnieje możliwość odesłania produktu marki, który już się znudził, bądź z którego pies czy kot już wyrósł, i w zamian otrzymania zniżki na zakup nowego. Produkt zostanie odnowiony przez ekipę Psyjaciół i oddany potrzebującym psiakom.
Oprócz tego marka tworzy kampanie 1% dla Krakowskiego schroniska, pomaga graficznie KTOZ’owi, a także wspiera schronisko w Sanoku, skąd pochodzi Rupieć. Każdy piesek w tym schronisku ma swoje legowisko uszyte przez Psyjaciele.com.
Wart odwiedzenia jest nie tylko sklep internetowy marki, ale także ich sklep stacjonarny, który mieści się w zabytkowym Hotelu Cracovia w Krakowie. Pomijając asortyment, miejsce wyróżnia się świetnym, przemyślanym wnętrzem, bowiem jest pełne kolorów i ciekawego dizajnu. Na przykład smycze wiszą w uroczych regałach w kształcie domków, natomiast ściany zdobi wyraziste lastryko. Wnętrze sklepu zostało zaprojektowane przez Weronikę Tomasik z Boom Architects.
Architektka Weronika Tomasik mówi o projekcie, że: „Punktem wyjścia dla projektu wnętrz był kontekst miejsca. Niezwykła lokalizacja sklepu w kultowym, modernistycznym hotelu Cracovi z lat 60. jest inspiracją samą w sobie. Koncepcja musiała być połączeniem minimalistycznego klimatu hotelu autorstwa Witolda Cęckiewicza wraz z nowoczesną, wesołą i kolorową marką Psyjaciele.com. Punktem wspólnym okazało się kolorowe lastryko, popularne w czasach modernizmu, obecnie wracające do łask, użyte jednak w niekonwencjonalny sposób. Najładniejszym elementem we wnętrzu jest istniejąca wysunięta, półokrągła antresola z kasetonową podsufitką, i to właśnie ona króluje nad całym wnętrzem w niezmienionej formie”.
W maju zostanie otwarty kolejny stacjonarny sklep marki – tym razem w Warszawie, w zabytkowym Domu Towarowym Braci Jabłkowskich. Za projekt lokalu również odpowiada Weronika Tomasik. Nie wiemy, jak Wy, ale my nie możemy doczekać się efektów!
Więcej: tutaj.