Linoleum od nowa!
Do 30 września 2020 roku można nadsyłać prace na pierwszy w Polsce konkurs dla projektantów i wykonawców na najlepszą realizację z wykorzystaniem linoleum meblowego. O materiale tym, jego właściwościach i nieograniczonych możliwościach, a także o samym konkursie rozmawiamy z projektantem Szymonem Hanczarem.
Firma Forbo ogłosiła konkurs na zrealizowany projekt meblowy z użyciem Linoleum Meblowego – Furniture Linoleum. Zasiada Pan w jury tego konkursu. Na jakie aspekty projektów będzie Pan zwracał uwagę, oceniając prace uczestników?
Szymon Hanczar: Wyjątkowo cenię projekty, które w pełni wykorzystują właściwości materiałów, z jakich są tworzone. Bardzo lubię posługiwać się przykładem cegły. Jest to bardzo pospolity materiał budulcowy, który zazwyczaj w swojej taniej wersji był maskowany tynkiem. Widziałem jednak wiele realizacji architektonicznych, gdzie cegłę eksponowano, a struktury, jakie dzięki niej uzyskiwano, to nie był tylko rysunek fugi. Liczę, że i w przypadku tego konkursu autorzy prac wnikliwie przeanalizują właściwości materiału oraz zaproponują rozwiązania, które są trudne do uzyskania w projektach z użyciem innych surowców.
Jakim materiałem jest linoleum meblowe?
SZH: Miłym zarówno dla oka, jak i w dotyku! To pierwsze moje skojarzenie. Dzięki matowej strukturze jest również bardzo intrygujący. Jestem daleki od przypisywania fizycznym materiałom ludzkich przymiotów. Niemniej jednak, kiedy pierwszy raz miałem z nimi styczność, a nie wiedziałem, czym jest, mocno zastanawiałem się nad jego źródłem, sposobem wytwarzania itd.
Jakie wartości dodane kreuje ten produkt dla produktów meblowych?
SZH: Wizualnie daje efekt lakieru matowego, ale jest rozwiązaniem zdecydowanie trwalszym i przyjemniejszym w dotyku, jego powierzchnia jest bardziej odporna na zużycie. Biorąc pod uwagę, że linoleum jest również materiałem elastycznym, sam jestem ciekaw, co zaproponują uczestnicy konkursu i czym nas zaskoczą.
Jak materiał zachowuje się w obróbce?
SZH: Jest bardzo elastyczny, miękki. Promienie gięcia, jakie można uzyskiwać są niewielkie, co na pewno jest jego dużą zaletą.
Linoleum jest dostępne w szerokiej gamie kolorystycznej aż 21 monokolorów… Czy któryś z nich przypadł Panu szczególnie do gustu?
SZH: Jest ich kilka. Generalnie całą gamę wysoko oceniam. Jest tam wiele kolorów nieoczywistych. W pierwszym projekcie z użyciem Forbo Linoleum skorzystaliśmy z czarnego, ale jak mnie uczono na Akademii – czarny to nie kolor...
Jak ocenia Pan właściwości linoleum (trwałość, odporność na odciski palców, elastyczność, antystatyczność)?
SZH: Od kilku miesięcy testuję go na blacie stołu i o ile jego struktura w pierwszej chwili nie wzbudza zaufania, bo sprawia wrażenie niezaimpregnowanej, to finalnie zachowuje się bardzo dobrze. Stół, do którego wykonania został użyty ten materiał, służy zarówno do pracy, jak i do spożywania posiłków. Jest pielęgnowany jedynie wodą. Nie zanotowałem żadnych trwałych zabrudzeń, aczkolwiek to kolor czarny. Szczerze liczę, że będzie się szlachetnie starzał, niczym naturalna skóra, ale być może te kilka miesięcy to zbyt krótki okres, by dostrzec te zmiany.
Obecnie linoleum wykorzystuje się najczęściej w projektach szafek, biurek i taboretów, ale tak naprawdę projektantów ogranicza tylko wyobraźnia. Gdzie widziałby Pan jeszcze użycie tego materiału?
SZH: Na każdej powierzchni od frontów meblowych po okładziny ścienne, ale przede wszystkim na giętych powierzchniach, z którymi użytkownik ma bezpośredni kontakt.
W Polsce linoleum, to wciąż produkt niszowy. Konkursy, takie jak ten organizowany przez markę Forbo, z pewnością przyczyniają się do jego popularyzacji. Co jeszcze możemy zrobić, żeby pokazać, że naprawdę jest to ciekawy materiał z przyszłością?
SZH: Linoleum ma złe skojarzenia. Kiedy o nim mowa, większość ma przed oczami podłogę wyłożoną grubszą ceratą imitującą kasetonowy parkiet. Linoleum jest stawiane na równi z wykładziną PCV, co gorsza, tą najniższego sortu. Stosując więc materiał w projektach i efektownych wzorniczo rozwiązaniach zwracamy na niego uwagę. Taka też jest rola projektantów, edukowanie odbiorców.
Dziś, zachęcamy młodych projektantów do udziału w konkursie Forbo, ale wiem, że Pan również ma na swoim koncie wiele nagród i wyróżnień w konkursach projektowych. Co dały one Panu zawodowo?
SZH: Przede wszystkim możliwość zwrócenia uwagi na własne projekty. Pierwszy poważny konkurs, którego nawet nie wygrałem, ostatecznie zaowocował współpracą z organizatorem i wdrożeniem. Co ciekawe, było to wdrożenie projektu konkursowego, ale na rynkowych zasadach. Zawsze więc zachęcam do brania udziału i dzielenia się projektami z innymi. Pamiętam takie hasło reklamowe jednej z firm telekomunikacyjnych z lat 90., które najlepiej oddaje cel konkursów: „Niech Cię usłyszą”.
Nad czym Pan obecnie pracuje?
SZH: Pracuję nad paroma modelami krzeseł, również z wykorzystaniem linoleum...
Więcej o konkursie TUTAJ.
Szymon Hanczar
Architekt wnętrz, projektant przedmiotów. Absolwent wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, obecnie jej wykładowca. Studiował również na Akademie der Bildenden Kuenste w Monachium. Zajmuje się projektowaniem wnętrz, mebli, przestrzeni ekspozycyjnych. Prekursor minimalnych przestrzeni mieszkalnych. Autor projektów, które zdobyły wyróżnienie MustHave na Łódź Design Festiwal oraz Diament Meblarstwa. Juror w wielu konkursach projektowych. Prowadzi własne studio projektowe. Lubi biegać o poranku.