Patrick Norguet: „Design musi mieć charakter, inaczej jest płaski i nudny”

Francuski projektant Patrick Norguet zbudował swoją karierę na współpracy ze światowymi markami i tworzeniu przedmiotów, które trafiły zarówno do muzeów, jak i domów celebrytów. Ale nie uważa siebie za artystę. Dla niego design to rzemiosło — proces kształtowany przez dialog, kulturę, ludzi i technologię.


Artykuł sponsorowany

Autor: PM

Zdjęcia: materiały prasowe

https://www.ton.eu/

Dodaj do ulubionych artykułów Usuń z ulubionych artykułów

W rozmowie dla Ton opowiada o swojej najnowszej współpracy nad kolekcją Cissy, swoim podejściu do ponadczasowości, rytmu kreatywności i o tym, dlaczego nie chce już być niedźwiedziem.

Na start coś nietypowego: Czy słuchasz muzyki podczas pracy nad projektami? Jeśli tak, co Cię inspiruje?

Patrick Norguet: Muzyka to dla mnie ogromną inspiracją W kolejnym życiu nie chcę być projektantem — chcę być muzykiem! Gram dużo na gitarze, a muzyka jest najczystszą formą energii. Kiedy grasz, natychmiast przekazujesz energię innym ludziom. Design też przekazuje energię, tylko proces tworzenia trwa znacznie dłużej.

Masz ulubionego muzyka?

Mam wielu, ale jeśli miałbym wskazać jednego, to Jimmy Page z Led Zeppelin. Jeden z największych gitarzystów wszech czasów.

Słuchałeś go podczas pracy nad tym projektem?

Nie. Kiedy projektuję, potrzebuję absolutnej ciszy. Muzyka by mnie rozpraszała. Design to proces głęboki, pełen badań i szkicowania. Dopiero kiedy wszystko zaczyna się łączyć, czasem włączam muzykę. Ale początek musi być w ciszy.

Jak zaczęła się Twoja współpraca z Ton? Co Cię w niej przyciągnęło?

Nie jestem artystą. Dla mnie design to marka i proces. Znałem Ton, ich historię i wagę w przemyśle meblarskim. Od dawna chciałem współpracować z silną marką, która ma dziedzictwo i jednocześnie patrzy w przyszłość. Dwa lata temu zadzwoniłem do Milana (Milan Dostalík, CEO Ton) i umówiłem się na spotkanie. Poznaliśmy się na targach, pokazałem mu swoje prace — i zaczęliśmy rozmawiać o pomysłach. Dwa lata później — mamy nowy produkt!

Co najbardziej przyciągnęło Cię do marki Ton?

Ton to rzadkość. To nie jest pusta marketingowa bańka. To prawdziwa produkcja, tradycja, ludzie i historia. Czechy mają niesamowite dziedzictwo inżynieryjne — tylu znakomitych inżynierów samochodowych pochodzi właśnie stąd! Jako projektant potrzebuję takiego fundamentu. Kocham pracować z historią i tworzyć z niej coś nowego.

Czy praca z czeską marką była dla Ciebie czymś innym?

Tak i nie. Moim zadaniem jest zrozumieć różne kultury. Świat może wydawać się zglobalizowany, ale to iluzja. Każdy kraj ma swoją specyfikę. Czechy mnie zafascynowały — techniczna precyzja, silne korzenie. Macie tu niesamowity dorobek — od inżynierii samochodowej po historię komunizmu. To kształtuje charakter, siłę kultury. I właśnie dlatego tak dobrze rozumiem Ton.

Opowiedz więcej o nowym fotelu. Jak wyglądała praca nad jego projektem?
Brief był naprawdę trudny. Zadanie brzmiało: „Stwórz coś starego w duchu, świeżego w formie i ponadczasowego.” Chodziło o mały fotel, nie za duży, zakorzeniony w DNA marki Ton — czyli gięte drewno i klasyczna architektura formy. A jednocześnie coś, co będzie patrzyło w przyszłość. Dla mnie ponadczasowość to właśnie to: wzięcie historii, kultury marki i przekształcenie ich w coś nowego, co nadal będzie rozpoznawalne, ale poczuje się świeże.

Jak powstał projekt tego fotela? Jaki był proces twórczy?

Dla mnie rysowanie to wszystko. Rysuję, wyrzucam szkice, rysuję znowu — jak muzyk, który próbuje różnych akordów, szuka harmonii. Tak działa mój proces. Czasami mam wizję od razu, taki „bum!”, widzę projekt w głowie. Częściej jednak — to długa praca prób i błędów. W przypadku projektu dla Ton zaproponowałem pięć różnych kierunków. Z Milanem (CEO Ton) wybraliśmy razem jeden i zaczęliśmy go dopracowywać. Bez dialogu nic nie powstaje. Design to rozmowa — bez tego nie da się stworzyć nic sensownego.

Czy miałeś jakąś konkretną inspirację przy tym projekcie?

Cissy jest wynikiem rozmów — z marką, z Milanem, z tożsamością Ton. Inspiracja nazwy pochodzi od szkicu Toulouse-Lautreca przedstawiającego Cissy Loftus — i od atmosfery, jaką przywołuje ten obraz. Paryż końca XIX wieku. Kawiarnie pełne giętych krzeseł No. 14 i No. 4. Czas belle époque. Szkic jest cichy, ale silny. Nieprecyzyjny, ale uchwyca chwilę. Pełen elegancji bez przesady. Pewności siebie bez arogancji. Nie chciałem kopiować rysunku. Chciałem uchwycić jego ducha. Fotel Cissy jest podobny — zrównoważony, miękki, ale zapraszający. Nowa klasyka dla Ton.

Mówiąc o wygodzie — jak uwzględniałeś doświadczenie użytkownika przy projektowaniu fotela?


To kluczowa sprawa. Jak już mówiłem — nie jestem artystą. To nie jest rzeźba na pokaz (choć robiłem i takie rzeczy). To fotel, on ma służyć ludziom. Wygoda jest wszystkim. To balans — także ekonomiczny. Nie wszystkie krzesła muszą być superwygodne. Jeśli siedzisz na nim dziesięć minut przy szybkim lunchu — spoko. Ale fotel Cissy powstał z innym założeniem. To krzesło do rozmowy, do czekania w hotelowym lobby, do obejrzenia filmu. Możesz w nim siedzieć 20 minut albo i godzinę — musi być naprawdę komfortowe. Dlatego ściśle współpracowałem z zespołem TON. Wiele czasu poświęciliśmy na dopracowanie ergonomii. Bo komfort to nauka — wiedza o ciele człowieka.

Są dwa poziomy komfortu: ten fizyczny, który czujesz, siadając, i ten wizualny, który widzisz jeszcze zanim dotkniesz materiału. Wszystko — od tkaniny po tapicerkę — zostało zaprojektowane tak, by krzesło mówiło: "chodź, usiądź”. A kiedy już usiądziesz — by ciało poczuło miękkość, przyjemność, relaks.

Wspominałeś o inspiracji szkicem Cissy Loftus. Jak to wpłynęło na wybór materiałów — zwłaszcza tkanin i kolorów?

Ten szkic ma w sobie miękkość — wizualną i emocjonalną. Chciałem, żeby fotel też to oddawał. Dlatego tkaniny były tak ważne. Na przykład Cleo — ma piękną teksturę, która nawet wzrokiem sprawia wrażenie miękkości. Wprowadziliśmy trzy nowe odcienie: brzoskwinię, wodę i złoto. Subtelne, ale świeże. Nadają fotelowi życie. Jeśli chodzi o skórę — też bawiliśmy się napięciem. Skóra Elmo Soft jest miękka, delikatna, naturalnie się marszczy — jak ludzka skóra. Ciepła, niedoskonała, prawdziwa. Balans między materiałami jest kluczem: miękkość, komfort, emocja. Tak samo, jak obecność Cissy w tamtym szkicu.

Jest jakiś szczególny detal w projekcie Cissy, z którego jesteś szczególnie dumny?


Tak. Ogromnym wyzwaniem było stworzenie konstrukcji nóg z giętego drewna. Chciałem, żeby wyglądały elegancko, ale jednocześnie były solidne, wytrzymałe. Spędziliśmy mnóstwo czasu dopracowując kąty, kształty — żeby to działało technicznie i wyglądało pięknie. Ale jest jeszcze coś, z czego jestem naprawdę dumny: pomysł stworzenia całej rodziny produktów.

Rodziny produktów? Opowiedz więcej!

Oryginalnie brief zakładał stworzenie tylko wersji z wysokim oparciem. Ale kiedy zacząłem szkicować, pomyślałem: „Wyobraź sobie hotelowy lounge. Moglibyśmy mieć wersję wysoką i niską. Stworzyć krajobraz, rytm, atmosferę.” Tak narodziła się wersja z niższym oparciem. Obie wersje są komplementarne: wysoka zachęca do relaksu, może nawet do drzemki, niska jest bardziej dynamiczna, żywa.

Możesz ustawić kilka różnych modeli razem — i stworzyć cały pejzaż meblowy. To też sprytna strategia biznesowa: inwestujemy w konstrukcję z giętego drewna, ale wykorzystujemy ją w dwóch różnych produktach, dając klientom więcej możliwości.

Podróżujesz bardzo dużo — jest jakieś miejsce, kraj albo miasto, które szczególnie Cię inspiruje?


Wiesz co? Wszystko sprowadza się do ludzi. Jestem we Włoszech praktycznie co tydzień — i Włosi są niesamowici. Wnoszą do pracy lekkość i radość. Mają w sobie tę ekspresję, otwartość. Energia totalnie inna niż gdziekolwiek indziej. A potem Japonia — zupełne przeciwieństwo. Na początku wydają się sztywni, powściągliwi... ale poczekaj do północy — są najzabawniejsi na świecie! (śmiech) Ale na serio — są niezwykle zorganizowani, dbają o każdy detal. Ich kultura szacunku do procesu i materiału to coś, co bardzo mnie inspiruje.

To chyba bliskie Twojemu podejściu?


Tak. Studiowałem inżynierię, więc mam ogromny szacunek do struktur i procesów. Dlatego tak lubię pracować z czeskimi markami jak TON. Precyzja. Organizacja. Boom boom — jak dobrze naoliwiona maszyna. Włosi są bardziej ekspresyjni, "latino", jak to mówię. Japończycy surowi, ale pełni szacunku. Każda kultura ma swój kod. I to jest piękne.

Wygląda na to, że kochasz to życie w podróży!


Tak, jestem szczęściarzem. Każdy projekt jest inny. Nic się nie powtarza. Trzeba być elastycznym, szybko łapać lokalny mindset. I nauczyć się mówić właściwym "językiem designu" do każdego klienta. To trzyma mnie przy życiu.

Przygotowując się do tej rozmowy, trafiłem na wywiad, w którym zapytano Cię, jakim zwierzęciem byś był — odpowiedziałeś, że niedźwiedziem, bo mógłbyś przespać całą zimę. Nadal tak myślisz?
(śmiech) Tak, wtedy to było prawdziwe. Bycie niedźwiedziem brzmiało kusząco — przespać zimę... Ale teraz? Chyba bym zmienił zdanie. Kocham zimę. Kocham śnieg. A jako niedźwiedź nie mógłbym jeździć na nartach ani chodzić po górach! Więc dziś — nie, już nie chcę być niedźwiedziem. (śmiech)

Czyli życie to dla Ciebie trochę gra?


Tak. Życie jest grą — i trzeba ją umieć cieszyć się nią. Jeśli nie bawisz się tym, co robisz — wszystko staje się nudne. I tak samo jest z designem. Praca z TON, z Milanem — to świetny przykład. Milan to gość, który potrafi być profesjonalny, a jednocześnie wprowadza luz, radość w proces tworzenia. Design to nie tylko: "proszę, oto nowe krzesło". To ciężka praca, myślenie, wysiłek — ale też szczypta zabawy. Bez tego wszystko byłoby szare.

Jeśli mógłbyś zaprojektować mebel dla dowolnej postaci historycznej lub celebryty — dla kogo by to było? I co byś stworzył?


Świetne pytanie — dzięki za nie! (śmiech) W zasadzie... już trochę to zrobiłem. Mój pierwszy produkt, Rainbow Chair dla włoskiej marki Cappellini, trafił do wielu znanych osób. Dwa miesiące po premierze Brad Pitt kupił dwie sztuki. Tak więc — trochę spełniłem już to marzenie. Ale gdybym miał dziś wybrać? Mick Jagger. Stworzyłbym dla niego wielką, vintage'ową kanapę w stylu lat 70. Brazowa, może z aksamitu, z chromowanymi detalami. Kanapa z charakterem. Taka jak on.

Słyszałem, że sporo znanych osób posiada Twoje projekty — możesz zdradzić kilka nazwisk?


Może... ale pozwól, że najpierw opowiem historię. Mój pierwszy duży projekt — Rainbow Chair — powstał w 2000 roku. Trochę przez przypadek — ale to właśnie ten fotel wystartował moją karierę. Był taki kultowy concept store w Paryżu — Colette. Pierwszy na świecie prawdziwy globalny sklep lifestyle'owy. Moda, sztuka, książki, meble — wszystko w jednym miejscu. Mój fotel Rainbow trafił na ich witrynę. Cappellini to zobaczyło — i zaproponowali mi współpracę. To był mój bilet do Włoch. Dwa miesiące później fotel pojawił się na targach w Mediolanie — a zaraz potem trafił do stałej kolekcji MoMA w Nowym Jorku. Brad Pitt kupił wtedy dwa egzemplarze. Później pojawiło się więcej znanych klientów — ale nie zmieniło to mojego życia. Było po prostu zabawnym, niezapomnianym epizodem.

Na koniec — czy podczas podróży czytasz jakieś książki? Co aktualnie masz na tapecie?


Tak, czasami. W zależności od nastroju. Aktualnie czytam powieść Louisa-Ferdinanda Céline'a — jednego z największych francuskich pisarzy. Książka osadzona jest w realiach I wojny światowej. Nie jest to sucha historia, raczej osobista, pełna emocji opowieść. Uwielbiam książki, które zagłębiają się w historię — ale robią to przez pryzmat człowieka, nie faktów.

Rozmowa z Patrickiem Norguetem to nie tylko rozmowa o designie. To spojrzenie w sposób myślenia oparty na szacunku, człowieczeństwie i uwadze dla detali. Jego prace pokazują, że ponadczasowość w designie nie jest dziełem przypadku. To efekt głębokiego zrozumienia: historii marki, kultury, z której wyrasta, oraz prawdziwych potrzeb ludzi, którzy będą z niej korzystać. Bez względu na to, czy projektuje fotel dla Micka Jaggera, czy dla kogoś, o kim świat nigdy nie usłyszy, cel pozostaje ten sam: Tworzyć rzeczy z duszą.

Więcej:

Brak produktów w koszyku

+ Dodaj prenumeratę

Produkty brutto 0,00 zł

Produkty netto 0,00 zł

Aktywowano kupon:

Podsumowanie 0,00 zł

Przejdź do zamówienia

LABEL Magazine

LIVING Magazine



Picasso w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wystawa rusza 12 października Sztuka

Picasso w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wystawa rusza 12 października

Muzeum Narodowe w Warszawie zaprasza na wyjątkową wystawę „Picasso”, która przeniesie nas w fascynujący świat twórczości jednego z najważniejszych artystów XX wieku – Pabla Picassa. Już od 12 października w ramach wydarzenia będzie można oglądać dzieła wypożyczone z kolekcji Museo Casa Natal...

Polska licealistka stworzyła „kosmetyki” do walki z przemocą domową Lifestyle

Polska licealistka stworzyła „kosmetyki” do walki z przemocą domową

Przymusowa domowa kwarantanna to dla niektórych pułapka bez możliwości ucieczki. Ofiary przemocy domowej zostały zamknięte w swoich domach wraz z krzywdzącymi ich agresorami. Polska licealistka stworzyła niezwykłą inicjatywę, która ma pomóc walczyć z przemocą domową podczas epidemii.

7 włoskich restauracji w Warszawie, w których poczujecie klimat Italii Przewodnik

7 włoskich restauracji w Warszawie, w których poczujecie klimat Italii

Warszawa pokochała kuchnię włoską. W stolicy nie brakuje knajpek z neapolitańską pizzą czy daniami z różnych regionów Italii. Lista jest długa, można wybierać spośród trattorii, ristorante czy osterii. Prezentujemy subiektywny przegląd włoskich restauracji, w których nakarmicie nie tylko ciało,...

Złote dodatki do kuchni? Zobacz, jak wykorzystać ten elegancki kolor w swoim wnętrzu! Dizajn

Złote dodatki do kuchni? Zobacz, jak wykorzystać ten elegancki kolor w swoim wnętrzu!

Złote dodatki do kuchni od wielu sezonów królują na szczycie aranżacyjnych trendów. Choć są nienachalne, bardzo wyraźnie akcentują luksusowy charakter przestrzeni. Jeśli marzy więc ci się elegancka kuchnia z nutą glamour, wprowadź złoto do domu. Oto jak wykorzystać ten kolor… ze smakiem.

Gdzie zjeść i wypić nad Wisłą? Przewodnik

Gdzie zjeść i wypić nad Wisłą?

W tych restauracjach i barach zjecie wyśmienite jedzenie i wypijecie dobre drinki. Niestrudzonym imprezowiczom polecamy najlepsze miejsca na letnie wypady nad Wisłę, które karmią do późnych godzin nocnych.

Wnętrze miesiąca: Ma tylko 31 m2 powierzchni, ale zachwyca aranżacją. Odwiedzamy piękną kawalerkę w Krakowie Wnętrza

Wnętrze miesiąca: Ma tylko 31 m2 powierzchni, ale zachwyca aranżacją. Odwiedzamy piękną kawalerkę w Krakowie

Ta 31-metrowa kawalerka w Krakowie przeznaczona jest na wynajem krótkoterminowy. Zaprojektowanie jej wnętrza właściciele nieruchomości powierzyli Dianie Żurek i Gutkowi Girkowi z Furora Studio. Głównym założeniem aranżacji była zmiana oryginalnego układu i wydzielenie odrębnych stref...

Slow living: 16 najciekawszych hoteli butikowych w Polsce Przewodnik

Slow living: 16 najciekawszych hoteli butikowych w Polsce

Kameralny gościniec na skraju Kaszub, pałac z widokiem na jezioro czy designerski hotel w centrum miasta? Przed zaplanowaniem urlopu o tych miejscach warto pamiętać.

Najprzyjemniejsze restauracje z ogródkami w stolicy Przewodnik

Najprzyjemniejsze restauracje z ogródkami w stolicy

Jedzenie na świeżym powietrzu po prostu smakuje lepiej. Gdzie w Warszawie połączymy rewelacyjne dania z klimatyczną atmosferą?

Gdzie kupować książki w Warszawie? Przewodnik

Gdzie kupować książki w Warszawie?

Dla nałogowych pożeraczy książek — oto najlepsze księgarnie w stolicy, bez których trudno byłoby o dobrą lekturę na podróż, wakacje czy popołudnie z herbatą.

Piękno koloru Wnętrza

Piękno koloru

Projektantki pracę rozpoczęły od stworzenia palety barw. Z premedytacją zdecydowały się na kontrastowe odcienie zieleni i różu, dopełniając je granatem. Całość łączy geometria, która pojawia się na ścianach ale także w elementach wyposażenia. Gdański salon piękności „Tam, gdzie lubię" zachwyca!

Mieszkanie w stylu vintage Wnętrza

Mieszkanie w stylu vintage

Dziś zapraszamy do nowojorskiego mieszkania, za którego projekt odpowiada pracownia Frederick Tang Architecture. Z apartmentu rozciąga się bajeczny widok - mieści się ono bowiem na 13-tym piętrze wieżowca w stylu art deco pochodzącego z 1926 roku!

Wyczekiwana retro kolekcja IKEA już w sprzedaży! Dizajn

Wyczekiwana retro kolekcja IKEA już w sprzedaży!

Szósta odsłona kolekcji Nytillverkad IKEA rozgrzewa Internet do czerwoności już od kilku tygodni. Nic w tym dziwnego – marka odświeża w niej swoje najbardziej kultowe projekty, łącząc estetyczne wzory mebli i dodatków z przystępnymi cenami.

Jean-Michel Basquiat, czyli buntownik wart miliardy dolarów Sztuka

Jean-Michel Basquiat, czyli buntownik wart miliardy dolarów

Jego prace kupili m.in. Madonna, Jay-Z, Leonardo DiCaprio czy Johnny Depp. Gdyby dziś wycenić wszystkie dzieła Basquiat’a, ich rynkowa wartość przekroczyłaby kilka miliardów dolarów. Swój pierwszy obraz Cadillac Moon (1981) sprzedał wokalistce Debbie Harry, frontmance punkrockowego zespołu Blondie...

Wnętrze miesiąca: Jak wydobyć potencjał 58-metrowego mieszkania? Tak zrobiła to pracownia NAM Wnętrza

Wnętrze miesiąca: Jak wydobyć potencjał 58-metrowego mieszkania? Tak zrobiła to pracownia NAM

Wnętrze tego 58-metrowego mieszkania w Poznaniu powstało na zlecenie jednego z deweloperów. Pełni funkcję tzw. mieszkania pokazowego – ma przedstawiać potencjał aranżacyjny przestrzeni. Mimo stosunkowo niewielkiego metrażu pracownia NAM uwzględniła na tej powierzchni salon z kuchnią, sypialnię,...

Eklektyczne wnętrze na Sarniej Wnętrza

Eklektyczne wnętrze na Sarniej

Powszechnie mówi się, że kluczem do trwałego i udanego związku jest znalezienie idealnej równowagi, balansu, złotego środka. Właśnie ta myśl przyświecała podczas projektowania architektce wnętrz ze studia LaskowskaWnętrza.

Immersyjna podróż w głąb ludzkiego ciała. BMW Art Club. Przyszłość to sztuka zaprasza na wystawę VR „EVOLVER” Lifestyle

Immersyjna podróż w głąb ludzkiego ciała. BMW Art Club. Przyszłość to sztuka zaprasza na wystawę VR „EVOLVER”

Zobacz, jak tlen przemierza struktury ukryte głęboko pod skórą. Dzięki technologii VR twórcy spektaklu pokazują proces oddychania – od pobrania powietrza ustami do płuc, przez jego transport systemem naczyń krwionośnych do komórek, aż po uwolnienie z powrotem do świata zewnętrznego. Widzom...

Gdzie można zjeść najlepsze lody w Polsce? Lifestyle

Gdzie można zjeść najlepsze lody w Polsce?

Pomimo że pogoda jeszcze nas nie rozpieszcza, wielu z nas rozpoczęło już sezon delektowania się lodami w plenerze. W redakcji lubimy te oryginalne smaki – lody z hibiskusa, bzu czy awokado, ale doceniamy też te klasyczne, na przykład waniliowe, czekoladowe czy truskawkowe. Gdzie w Polsce można...

Gdyńskie klasyczne inspiracje Wnętrza

Gdyńskie klasyczne inspiracje

W Gdyni niemal od zawsze tradycja przenikała się z nowoczesnością. To miasto-ikona modernistycznej architektury kryje w sobie tak wiele i wciąż inspiruje!

Wnętrze miesiąca: Mieszkanie młodej lekarki. To 65 m2 kojącego minimalizmu Wnętrza

Wnętrze miesiąca: Mieszkanie młodej lekarki. To 65 m2 kojącego minimalizmu

Zaprojektowane przez Magdę i Dominikę z pracowni The Line Studio mieszkanie o powierzchni 65 m² znajduje się w cichej dzielnicy Krakowa, tuż przy Lasku Wolskim. Projekt idealnie odzwierciedla potrzeby właścicielki – młodej lekarki, która po intensywnych dniach pracy szuka odpoczynku i kontaktu z...

Jak mieszkają Koreańczycy? Rozmowa z Wiolą Błazucką Lifestyle

Jak mieszkają Koreańczycy? Rozmowa z Wiolą Błazucką

Białe meble na wysoki połysk, duże okna, które trudno umyć i masa gadżetów kuchennych oraz elektronicznych. O tym, jak się urządza mieszkania w Korei Południowej opowiada nam Wiola Błazucka, która prowadzi swój kanał na YouTube Pierogi z Kimchi.

Wnętrze miesiąca: 47-metrowe mieszkanie w kamienicy na Żoliborzu. Jest dziełem miłośniczki architektury Wnętrza

Wnętrze miesiąca: 47-metrowe mieszkanie w kamienicy na Żoliborzu. Jest dziełem miłośniczki architektury

To żoliborskie mieszkanie podobało Wam się w marcu najbardziej! Mieści się w starej kamienicy zaprojektowanej przez Romualda Gutta. Niestety elewacja budynku straciła dawną świetność, a na klatce schodowej zabytkowe lastryko przykryto kafelkami. „Mimo to nie poddaliśmy się w odzyskiwaniu...

W razie przyjęcia zgłoszenia na twój adres e-mail zostanie wysłane potwierdzenie.
Label Magazine zastrzega sobie selekcję zgłoszeń.