„Stolarstwo mam we krwi” – wywiad z Mateuszem Kozłowskim z Erkado

Label Magazine: Obecnie stoi Pan na czele firmy, która jest jednym z największych producentów drzwi w Polsce. Stery w Erkado przejmuje Pan od swojego taty, Zbigniewa Kozłowskiego, ale początki zamiłowania do stolarstwa w Pana rodzinie sięgają jeszcze wcześniejszego pokolenia? Jak na przestrzeni lat rozwijała się ta tradycyjna, rodzinna firma?

Mateusz Kozłowski: Stolarstwo w mojej rodzinie jest obecne od pokoleń. Pierwszy był mój dziadek, Stanisław Kozłowski, który w czasach powojennych zajmował się produkcją stolarki – to od niego wszystko się zaczęło. Dziadek przetarł szlaki i zaraził pasją do stolarstwa swojego syna. W latach 70-tych ubiegłego wieku mój ojciec – Zbigniew Kozłowski, przejął pierwszy zakład produkcyjny od mojego dziadka. Mogę więc śmiało powiedzieć, że stolarka była obecna w moim życiu od zawsze, a obserwowanie taty przy pracy moją codziennością, która również w moim przypadku przerodziła się w pasję. Rodzinna tradycja stała się największym atutem naszej firmy i przekłada się na nasze podejście do zarządzania, jakość produktów i chęć ciągłego rozwoju.

LM: Bycie trzecim pokoleniem w firmie jest wyzwaniem. Jak Pan widzi swoją rolę w rozwijaniu marki oraz produktów?

MK: Oczywiście, dbam o dobre imię marki oraz wypracowane przez lata zaufanie klientów, a także utrzymanie tempa rozwoju firmy. Wielopokoleniowość w Erkado daje bardzo duże zaplecze w postaci wiedzy i doświadczenia. Bardzo doceniam wsparcie ojca – to przywilej dorastać, ucząc się i obserwując jak zarządza się firmą. Dzięki temu mogę unikać niepotrzebnych błędów. Zawsze mogę liczyć na jego rady, to nieoceniona pomoc. Praca w rodzinnej firmie pozwala mi wnieść świeże spojrzenie na jej rozwój i nowe pomysły na dywersyfikację oferty. Nowe technologie, które staram się łączyć z rzemieślniczą tradycją moich przodków, umożliwiają nam wychodzenie naprzeciw potrzebom klienta, ale także przyczyniają się do dalszej ekspansji firmy i ciągłego umacniania pozycji na rynku. 

LM: Rodzinna tradycja wiąże się także z przekazaniem pewnej specyfiki pracy. Czy tak było również w Pana przypadku? 

MK: Zdecydowanie. Odkąd pamiętam tata zawsze podkreślał znaczenie każdego z pracowników dla odpowiedniego działania firmy. Patrząc przez lata jak zarządza firmą i tworzy relacje z ludźmi widziałem  jak wprowadza te zasady w życie, jak ważny jest dla niego wzajemny szacunek. Mogę dzisiaj z pewnością powiedzieć, że najważniejszą częścią każdej firmy są ludzie, którzy w naszym przypadku dodatkowo umacniają jej rodzinny charakter. W Erkado przykładamy dużą wagę do odpowiedniej atmosfery, a partnerskie relacje z pracownikami budujemy w przyjaznej atmosferze. To oni poprzez swoją pracę przykładają się do powstania produktu końcowego, budzącego zaufanie klientów. Każdy z naszych pracowników, niezależnie od tego czy pracuje w hali produkcyjnej, tworzy określone strategie czy innowacje produktowe zajmuje ważne miejsce w strukturze firmy. Każdy członek naszego zespołu przyczynia się do rozwoju naszego przedsiębiorstwa, solidnie i rzetelnie wykonując swoją pracę i wspólnie z nami budując markę Erkado.

LM: Firma Erkado działa na rynku już od 45 lat, co czyni ją jedną z najstarszych firm w branży, działających na taką skalę. Co daje tak długi staż w połączeniu z byciem firmą wielopokoleniową?

MK: Są to lata doświadczenia, przekładające się na wiele elementów, jak sam proces produkcji, zaufanie klientów czy zarządzanie zespołem. Erkado to więcej niż tylko szyld pod którym tworzymy nasze drzwi, to 45 lat spędzonych na ciągłym dokształcaniu się i poszukiwaniu najlepszych rozwiązań, aby tworzyć produkty, które potrafią sprostać wymaganiom każdego klienta. Lata doświadczenia mojego dziadka i ojca są widoczne w każdej parze drzwi opuszczającej nasze zakłady produkcyjne. Rzetelność i dbałość o detale to wartości płynące z tradycji rzemieślniczej, dzięki której tworzymy drzwi dopracowane pod każdym względem. Poza tym, dzięki naszej wielopokoleniowości, wymianie doświadczeń i pomysłów Erkado stanowi idealne połączenie tradycji z nowoczesnością. Stale się rozwijamy, bo drzwi to nasz świat. Dlatego cały czas poszukujemy nowych rozwiązań,  korzystamy z najnowocześniejszych technologii, nie zapominając o rzemieślniczych początkach.

LM: Takie połączenie przynosi widoczne korzyści. Nie lepiej postawić tylko na innowacje?

MK: Erkado cały czas rośnie w siłę, a liczba produkowanych drzwi każdego roku wzrasta. Nasze produkty dostępne są nie tylko w Polsce, ale także w wielu krajach na całym świecie. Pokazuje to, że nie trzeba wybierać pomiędzy tradycją, a innowacjami. Te dwa elementy potrafią ze sobą współistnieć i przełożyć się na korzyści. Dostarczamy produkty z jednej strony solidnie wykonane, z charakterystyczną dla rzemieślniczej pracy dbałością o najmniejsze detale, a z drugiej wykorzystujące nowe technologie, najnowocześniejsze rozwiązania i ułatwienia, chociażby dla montażystów. To pozwala nam tworzyć innowacyjny i wyróżniający się na rynku produkt.

LM: Jakie nowe rozwiązania wprowadziliście ostatnio do swojej oferty?

MK: Celem, którym kierujemy się przy produkcji jest jak największy komfort użytkowania naszych produktów przez klientów. Przykładem jest specjalna powłoka AntiFinger na okleinach dostępnych w ofercie czy też klamki z powłoką antybakteryjną zawierającą aktywne jony srebra. Ponadto systematycznie wprowadzamy nowe modele drzwi, aby nasza oferta była urozmaicona i zgodna z obowiązującymi trendami wnętrzarskimi. Dużą popularnością cieszą się lamele ścienne oraz drzwi z intarsjami. Warto wspomnieć o stosowanej przez nas szybie VSG, która powstaje poprzez trwałe sklejenie dwóch szklanych tafli za pomocą specjalnej folii. Nawet po silnym uderzeniu, takie szkło nie rozpada się na małe, ostre kawałki jak tradycyjna szyba, ale pęka trzymając się całości, eliminując do minimum ryzyko skaleczenia.

LM: Nowe technologie przekładają się jednak nie tylko na nowoczesny produkt. W ostatnim czasie dużo mówi się o kwestiach środowiskowych, zrównoważonej produkcji. Jakie rozwiązania przyjazne dla środowiska i ludzi wdrażacie na liniach produkcyjnych Erkado?

MK: To prawda. Nowoczesne technologie to przede wszystkim nowe sposoby produkcji, czy procesy, które nie były dostępne kilkanaście lat temu. W Erkado, kwestie naszego oddziaływania na otoczenie są priorytetem. Obok troski o komfort konsumenta oraz bezpieczeństwo naszych pracowników, bardzo ważne jest dla nas ograniczenie wpływu środowiskowego w procesie produkcji. Posiadamy Certyfikat FSC, co gwarantuje, że nasze drzwi powstają z poszanowaniem ograniczonych zasobów planety i potwierdza, że drewno zostało pozyskane bez naruszenia bogactwa biologicznego i struktury lasów. 

Inwestujemy także w najnowsze technologie, zapewniające zrównoważoną produkcję i komfort pracy. Ponadto w procesach produkcyjnych koncentrujemy się na optymalizacji wykorzystania surowców i dbamy aby każdy, nawet najdrobniejszy skrawek materiału został odpowiednio zagospodarowany. Takie podejście pozwala także na ograniczenie ilości odpadów. Natomiast te, które powstają w procesie produkcji, jak szkło, aluminium czy stal są segregowane i poddawane recyklingowi, a odpady drewniane są wykorzystywane jako opał.

LM: A co z planami na przyszłość? Możemy spodziewać się kolejnych unowocześnień lub ekspansji na nowych rynkach?

MK: Mogę  zapewnić, że cały czas pracujemy nad nowymi koncepcjami i stale myślimy o rozwoju firmy, zarówno pod kątem rozszerzenia oferty, większej obecności na krajowym rynku, jak i ekspansji na rynki zagraniczne. O wszystkich nowych planach będziemy informować w odpowiednim czasie. Natomiast nasze nowości produktowe można obejrzeć w najnowszym katalogu drzwi wewnętrznych dostępnym na stronie erkado.pl.