5 pytań do… architektki wnętrz Kariny Roman z Wnętrza Part
Architektka wnętrz Karina Roman, założycielka pracowni Wnętrza Part, bez wątpienia ceni sobie wolność. Nigdy nie marzyła o robieniu kariery w dużej firmie architektonicznej – od zawsze pragnęła prowadzić małą firmę na własnych zasadach. O zamiłowaniu projektantki do wolności świadczy również fakt, że swoim biurem określa laptopa. Takie podejście pozwala jej pracować z każdego miejsca na Ziemi, z której to opcji chętnie korzysta. Zapraszamy do jej świata!
1. W jaki sposób zaczęła się Twoja droga twórcza?
Myślę, że tak naprawdę towarzyszyła mi od zawsze. Już jako mała dziewczynka potrafiłam godzinami budować z klocków przeróżne budowle. Uwielbiałam oddawać się kreatywnym pracom, które totalnie mnie pochłaniały. W szkole ozdabiałam i przerabiałam okładki zeszytów do wszystkich przedmiotów. Rysowałam, planowałam i projektowałam, co tylko mogłam. Od ubrań, przez naczynia, dekoracje do pokoju, aż po biżuterię. Prowadziłam szkicowniki, w których dokładnie opisywałam każdy projekt, nawet jeżeli dotyczył przefarbowania bluzy czy naszycia na niej kolorowego napisu. Oczywiście meble w moim pokoju systematycznie po nim wędrowały i co chwilę zmieniały miejsce. Gdy przyszedł czas wyboru kierunku studiów, postawiłam na Krakowskie Szkoły Artystyczne na wydziale projektowania wnętrz.
Następnie skończyłam wzornictwo w warszawskiej Wyższej Szkole Ekologii i Zarządzania, jednocześnie pracując i ucząc się w pracowniach projektowych. Odkąd pamiętam, marzyłam o prowadzeniu małej firmy, na własnych zasadach, w której będę mogła sprawdzić się na wielu płaszczyznach twórczych, od bycia projektantką, doradcą, przez fotografkę i stylistkę.
Postanowiłam spróbować i teraz się spełniam.
2. Jak wygląda Twój przeciętny dzień pracy?
Na co dzień pracuję z domu i bardzo to lubię, pozwala mi to na dużą mobilność i swobodę. Przed rozpoczęciem pracy przygotowuje listę zadań na dany dzień, jak dobrze mi pójdzie, zabieram się za nią wieczorem, dzień wcześniej, wtedy czuję, ze wszystko przemyślałam, wyznaczyłam priorytety i mogę działać. Oczywiście są takie dni, kiedy lista powstaje rano, przed rozpoczęciem działania. Choć tak naprawdę nie da się idealnie zaplanować dnia pracy, gdyż prawie zawsze pojawia się coś nagłego, do załatwienia na już. Więc każdy mój dzień wyglada trochę inaczej, w zależności od tego czy mam spotkania, na budowach lub z klientami, czy np. czeka mnie cały dzień pracy przed komputerem na tworzeniu rysunków, modeli 3D lub pracy nad koncepcją. W niektóre dni prawie nie odchodzę od komputera, w inne mam całodniowe maratony spotkań, na które jeżdzę z miejsca na miejsce, a czasem, jak mogę, chętnie uciekam napić się kawy i popracować z kawiarni. Mimo rozpisanej listy z priorytetami plan dnia układa mi się sam, a ja lubię tę różnorodność.
3. Skąd czerpiesz inspiracje?
Myślę, że inspiracje czerpię głównie z otoczenia i codziennych scen lub rozmów z klientami czy ze znajomymi. Lubię odwiedzać restauracje, kawiarnie, podglądać różne rozwiązania i połączenia materiałów. A także przeglądać albumy, książki czy magazyny. Najwiecej jednak dają mi podróże i wyjazdy, gdy dużo spaceruje i poznaje miasta lub gdy spędzam czas na łonie natury. Gdy mogę odpocząć i się wyciszyć, zdecydowanie najwiecej pomysłów pojawia się w mojej głowie.
4. Jak byś opisała swoje idealne miejsce pracy?
Kiedyś odpowiedziałabym, że to piękne, jasne i przestrzenne biuro zamknięte surowymi wysokimi ścianami, z widokiem na morze, położone wśród zieleni z dużą ilością słońca w ciągu dnia.
Dziś bardzo doceniam to, że laptop to moje biuro i może być dosłownie wszędzie – właśnie to jest idealne!
5. Jakie masz plany na przyszłość?
Pewnie niczym nie zaskoczę jak odpowiem, że marzy mi się zrealizowanie projektu domu położonego nad morzem, z użyciem naturalnych materiałów, struktur, w tym czuję się najlepiej. Zdecydowanie uwielbiam wszystko, co naturalne, ale muszę też przyznać, że staram się nie wybiegać daleko w przyszłość, tylko skupić się na tym co dzieję się teraz, a kolejne kroki będą pojawiać się same. Teraz w kolejce czeka kilka wnętrz, które są gotowe na sesję zdjęciowe, mam nadzieję, że niedługo będę mogła się nimi pochwalić!