BOCHENA dobra jak chleb
„BOCHENA to miejsce wyjątkowe. Jeden z nielicznych budynków na kolonii Staszica, który przetrwał wojnę, dziś staje się przestrzenią tętniącą życiem, kulturą i dobrem. Naszym marzeniem jest, aby nie był to kolejny „fancy” adres na mapie Warszawy, lecz przestrzeń spotkań ludzi świadomych, wrażliwych i zaangażowanych społecznie" - mówi Paula Wawer, współzałożycielka spółdzielni, która wzbogaciła krajobraz gastronomiczny warszawskiej Ochoty.
Autor: MŚ
Zdjęcia: Materiały prasowe
Nazwa „BOCHENA” powstała z połączenia dwóch słów: bohema i bochenek. Łączy w sobie więc świat kultury i sztuki z codziennym chlebem – symbolem wspólnoty i gościnności. Bochena to także swoista osobowość miejsca – kobieta, do której można przyjść, poczuć się swobodnie i bezpiecznie, jak u kogoś bliskiego w domu.
Pomysł na BOCHENĘ powstał na styku dwóch ścieżek: projektów kreatywnych oraz pierwszego autorskiego przedsięwzięcia gastronomicznego – kawiarni speciality w Bartoszycach, która działa do dziś. Początkowo miało to być stowarzyszenie. Spółdzielnia daje więcej możliwości niż stowarzyszenie – pozwala łączyć ekonomię z misją społeczną, tworzyć stabilne miejsca pracy i rozwijać się w sposób zrównoważony. Piękna willa w sercu kolonii Staszica na Ochocie (ul. Wawelska 16) stały się naturalnym tłem dla miejsca, które ma łączyć rzemiosło z kulturą, codzienność z działaniami społecznymi.
To dom dla idei, spotkań i ludzi poszukujących sensu, wspólnoty i dobrej energii. To nie jest „kolejne miejsce z kawą”. Choć często od niej się zaczyna, w rzeczywistości chodzi o coś więcej – o ludzi i to, co mogą wspólnie stworzyć.
„W BOCHENIE chcemy tworzyć przestrzeń, która łączy ludzi przy chlebie, kawie i wspólnych działaniach. Wspieramy osoby w trudniejszej sytuacji życiowej, oferując im zatrudnienie, szkolenia i możliwość zdobywania nowych umiejętności, które realnie otwierają drogę do samodzielności. Zatrudniamy także młodocianych pracowników, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z pracą – dając im bezpieczne i wspierające środowisko do nauki odpowiedzialności i pierwszych doświadczeń zawodowych. Równie ważne jest dla nas budowanie lokalnej wspólnoty – organizujemy wydarzenia, warsztaty i spotkania, które integrują sąsiadów i dają przestrzeń do rozwoju. BOCHENA ma być nie tylko kawiarnią i palarnią, ale też miejscem otwartym na kulturę i edukację. Wierzymy, że ekonomia społeczna to nie tylko projekty i granty, ale przede wszystkim odpowiedzialne miejsca pracy i stabilne działania, które pozwalają robić więcej dla innych” - mówi Paula Wawer, która jest także autorką projektu wnętrza.
Jednym z największych atutów wnętrza jest oryginalny, ponadstuletni parkiet, który wciąż zdobi większość pomieszczeń. Bar, ozdobiony lustrzaną mozaiką, wprowadza do wnętrza odrobinę przewrotnego humoru – odbija światło i przestrzeń, tworząc lekko figlarne zakłócenia w harmonii. Udało się też zachować piękne francuskie drzwi, które dziś pełnią rolę symbolicznego portalu między częścią kawiarnianą a zapleczem. Na ścianach rozwieszono eklektyczną galerię, inspirowaną przedwojennymi domami i rodzinnymi zbiorami. Wśród obrazów i grafik można dostrzec m.in. skan oryginalnych planów willi oraz fotografię jej dawnych właścicieli – subtelne przypomnienie o historii, która nadaje temu miejscu wyjątkowy charakter.
W BOCHENIE unosi się zapach świeżo wypiekanego chleba. Pieczywo powstaje na bazie naturalnych receptur i tradycyjnych metod – bez polepszaczy i sztucznych dodatków. Wśród wypieków są już prawdziwe hity: chleb z jalapeño i cheddarem czy wersja z figami i orzechami – smaki, które szybko podbiły serca gości. To rzemiosło połączone z odwagą do eksperymentowania. Wypieki mają też wymiar społeczny – współtworzą je osoby, które uczą się tu nowego zawodu, zdobywają realne umiejętności i często zaczynają nowy etap swojego życia. Kawa (znakomita!) pochodzi z gdańskiej palarni Nieczapla – kameralnej, rzemieślniczej i wiernej najwyższym standardom jakości. Nad kartą czuwa Wiktoria Krymska, szefowa kuchni z bogatym doświadczeniem. Co wybrać na śniadanie? Może pajdę z burratą, pesto pietruszkowym, salsą pomidorową i oliwą bazyliową, albo pajdę z bobem, ricottą, szpinakiem, miętą i pistacjami? A może tost z puszystą jajecznicą i kurkami? To tylko część propozycji, które rozpieszczają podniebienia. Warto też zajrzeć do karty lunchowej i wieczornej, gdzie czekają kolejne kulinarne niespodzianki.
Poza pokarmem dla ciała w BOCHENIE można znaleźć także coś dla ducha. Przestrzeń tętni różnorodnymi aktywnościami i wydarzeniami: warsztaty rozwojowe i twórcze: joga (dla seniorów i nie tylko), pilates, taniec, zajęcia mindfulness i self-care. Mają tu miejsca spotkania klubowe: grupy pisarskie, kluby dyskusyjne, inicjatywy lokalne, a także wernisaże. Ważną częścią działalności BOCHENY jest współpraca z lokalnymi artystami, organizacjami i oddolnymi inicjatywami.
Wierzymy, że ekonomia społeczna ma sens tylko wtedy, gdy nie jest samotną wyspą. Jej siła tkwi we współdziałaniu – w gęstej, realnej współpracy pomiędzy podmiotami.
„Zależy nam, aby każdy, kto przekracza próg Bocheny, czuł się jak u siebie w domu. Coraz częściej widzimy, że tak właśnie jest – mieszkańcy wiedzą, że mogą współtworzyć to miejsce razem z nami, bo powstało również z myślą o nich" - podsumowuje Paula Wawer.
BOCHENA, ul. Wawelska 16, Warszawa
Więcej: