Wtorkowe noce, które zmieniły dekadę. Historia klubu Blitz w londyńskim Design Museum
Londyn, rok 1979. W kraju zaczynają się rządy Margaret Thatcher, a na ulicach wciąż wybrzmiewa echo punka. W tej scenerii, w małym winiarni w Covent Garden, rodzi się zjawisko, które zdefiniuje estetykę nadchodzącej dekady. Klub Blitz istniał zaledwie 18 miesięcy, ale jego wpływ na modę, muzykę i design rezonuje do dziś. Trwająca w londyńskim Design Museum wystawa „Blitz: the club that shaped the 80s” to pierwsza tak obszerna retrospektywa tej legendarnej sceny.
Historia Blitz to dowód na to, że kreatywna rewolucja nie potrzebuje wielkich stadionów ani ogromnych budżetów – wystarczy 150 osób i odpowiednia dawka buntu. Cotygodniowe, wtorkowe spotkania organizowane przez Steve'a Strange'a i Rusty'ego Egana stały się inkubatorem dla pokolenia, które media szybko ochrzciły mianem „Blitz Kids” lub „New Romantics”.
Szatniarz Boy George i Spandau Ballet
Bywalcy klubu odrzucali szarość londyńskich ulic, konformizm głównego nurtu, a nawet sztywność ówczesnych subkultur. Zamiast tego postawili na radykalny glamour, płynność płciową i futurystyczne brzmienia. To tutaj, w tłumie gości, można było spotkać przyszłe ikony popkultury: Boy George pracował w szatni, przy barze bywała Sade, a na parkiecie bawili się członkowie Ultravox czy twórcy magazynu i-D.
Spandau Ballet, traktowani jako „zespół rezydentów”, zagrali tu swój pierwszy publiczny koncert w grudniu 1979 roku. Byli jedyną grupą, która kiedykolwiek wystąpiła na żywo podczas tych wtorkowych nocy.
Powrót do roku 1980
Trwająca do marca 2026 roku wystawa w Design Museum nie jest jedynie statyczną prezentacją gablot. Kuratorzy, we współpracy z oryginalnymi bywalcami Blitz, stworzyli immersyjną rekonstrukcję wnętrza klubu. Zwiedzający mogą odsunąć kotarę i przenieść się w czasie: zobaczyć odtworzony bar z butelkami piwa Schiltz (ulubionego trunku tamtych czasów), usłyszeć muzykę i zobaczyć zremasterowane, unikalne nagrania z wczesnych występów Spandau Ballet. Dzięki technologii cyfrowej za konsoletą ponownie staje legendarny DJ Rusty Egan.
Od syntezatora do okładki "The Face"
Ekspozycja gromadzi ponad 250 obiektów, z których większość pochodzi z prywatnych archiwów i nie była pokazywana publicznie od ponad 40 lat. Wśród nich znajduje się syntezator Yamaha z lat 70., na którym Spandau Ballet skomponowali swój debiutancki album „Journeys to Glory”, oraz ręcznie pisane przez Gary'ego Kempa teksty hitu „To Cut A Long Story Short”.
Największe wrażenie robią jednak zachowane stylizacje – świadectwo niezwykłej kreatywności tamtych lat. Można tu podziwiać błękitny garnitur w kratę zaprojektowany i noszony przez Chrisa Sullivana (uwieczniony później na okładce „The Face”), spodnie projektu samej Sade czy skórzane elementy garderoby Steve'a Strange'a. Wystawa bada również wpływ sceny klubowej na szeroko pojęty design lat 80., prezentując meble autorstwa Toma Dixona czy Rona Arada, których estetyka „Creative Salvage” (kreatywnego odzysku) lustrowała styl ubierania się bywalców Blitz.
Wystawa „Blitz: the club that shaped the 80s” potrwa do 29 marca 2026 roku. To obowiązkowy punkt na mapie Londynu dla każdego, kto chce zrozumieć, skąd wzięła się wizualna i dźwiękowa tożsamość lat osiemdziesiątych.