Jej rzeźb można dotykać, a nawet przez nie przejść. Twórczość Tapty przypomina muzeum Grażyny Kulczyk
Tapta, czyli Maria Wierusz-Kowalska, to jedna z najważniejszych europejskich rzeźbiarek tworzących tekstylne rzeźby. Chciała, by widz wchodził z jej pracami w interakcje, dotykał ich i odczuwał je.
Zanim narodziła się Tapta, była Maria Irena Boyé, rocznik 1926. Z czasem na jej drodze pojawił się Krzysztof Wierusz-Kowalski, późniejszy mąż. Oboje zmuszeni byli uciekać z Polski po powstaniu warszawskim w 1944 roku, w którym brali udział. Pierwszy przystanek to Londyn, ale dopiero w Belgii osiedli na dobre. Dla Belgów nazwisko Marii Wierusz-Kowalskiej było zbyt trudne do wymówienia. I wtedy z pomocą przyszło przezwisko z dzieciństwa, które jako pseudonim artystyczny towarzyszyło rzeźbiarce do końca życia.
„Moja starsza siostra powiedziała mi, że kiedyś, jako mała dziewczynka, ułożyłam wszystkie moje zabawki w pięknym kole i zaczęłam między nimi tańczyć i śpiewać: 'Jestem Tapta, Tapta, Tapta.' Rodzina to polubiła i zostałam Taptą. Na zawsze” - mówiła w jednym z wywiadów artystka.
W Belgii Tapta porzuciła marzenia o medycynie i wybrała tkactwo w Narodowej Szkole Sztuk Wizualnych La Cambre w Brukseli, którą ukończyła w 1949 roku. Wkrótce potem artystka wraz z mężem przeniosła się do Belgijskiego Konga (obecnie Demokratyczna Republika Konga), gdzie mieszkali w latach 1950-1960. Po powrocie do Belgii Tapta szybko ugruntowała swoją pozycję jako ważny członek nowej generacji artystów, którzy dążyli do redefinicji rzeźby poprzez używanie tekstyliów i innych elastycznych materiałów jako elementów rzeźbiarskich. W ten sposób wyniosła sztukę tekstylną poza kategorie sztuk dekoracyjnych i rzemiosła. Jej pierwsza indywidualna wystawa miała miejsce w 1966 roku w Galerie Les Métiers w Brukseli, po czym jej prace były prezentowane na ważnych wystawach w Belgii i za granicą, w tym na 4. Międzynarodowym Biennale Tkaniny w 1969 roku w Lozannie. Ta wystawa, na której jej dzieła były prezentowane obok twórczości Magdaleny Abakanowicz, Jagody Buić, Elsi Giauque i Sheili Hicks, zachęciła ją do kontynuowania ścieżki niekonwencjonalnych eksperymentów z tekstyliami. W latach 80. radykalnie zmieniła swoje materiały z tkanych tekstyliów i sznurków na neopren. Z tego przemysłowo produkowanego kauczuku tworzyła duże czarne instalacje, które jednak nadal wyrażały jej ideę „elastycznej rzeźby”. Tapta zmarła niespodziewanie w 1997 roku, w momencie gdy jej rodzinna Polska odkrywała jej twórczość na dużej wystawie indywidualnej w Zachęcie Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie, a jej monumentalna rzeźba "Esprit Ouvert" koło stacji Brussels North Station została właśnie zainaugurowana.
Twórczość tej niezwykłej artystki przypomina właśnie szwajcarskie muzuem Susch założone przez Grażynę Kulczyk. Otwarta 20 czerwca wystawa „Tapta: Flexible Forms” jest pierwszą tak dużą retrospektywą twórczyni poza granicami Belgii. Tytuł wystawy odnosi się do centralnej koncepcji jej twórczości: tworzenia rzeźb, które wchodzą w interakcję z przestrzenią wystawienniczą i widzem poprzez swoje elastyczne formy. Ambicje wystawy odzwierciedlają misję założycielską Muzeum Susch, polegającą na promowaniu twórczości międzynarodowych artystek awangardowych, które zostały pominięte lub źle odczytane i dlatego nie zostały ustawione na równi ze swoimi męskimi odpowiednikami w instytucjach sztuki na całym świecie.
Zaaranżowana w luźnym porządku chronologicznym wystawa daje przegląd twórczości Tapty, która jest podzielona na dwa główne okresy: prace tekstylne wykonane w latach 60. do początku lat 80. oraz prace z neoprenu z lat 80. i 90. Wystawa najpierw koncentruje się na pracach tekstylnych Tapty, w których stopniowo oddalała się od tradycyjnego tkactwa, stosując eksperymentalne techniki, takie jak skręcanie tkanin oraz, w szczególności, używanie lin, które wiązała i łączyła w organiczne formy. Jej prace wychodziły na zewnątrz ze ściany, stawały się bardziej trójwymiarowe i coraz bardziej oddziaływały z przestrzenią oraz widzem, który był zapraszany do doświadczania dzieł nie tylko wizualnie, ale również w sposób dotykowy i fizyczny, przechadzając się wokół nich, a nawet wchodząc do środka. Na wystawie odtworzono też instalacje Tapty „Forms of flexible Space” z 1974 roku. Prace z lat 80. zaś wykonane z połączenia neoprenu i stali to monumentalne rzeźby, przez które widzowie mogą swobodnie przejść.
Muzeum Susch to prywatne muzeum w Engadynie na południu Szwajcarii założone przez kolekcjonerkę Grażynę Kulczyk, poświęcone rewizji głównego kanonu historii sztuki. Placówka znajduje się w starannie odrestaurowanym klasztorze i browarze z XII wieku, położonym na dawnym szlaku pielgrzymkowym do Santiago de Compostela. Muzeum organizuje dwie wystawy czasowe rocznie, zbudowane na bazie kolekcji Grażyny Kulczyk oraz z dzieł z muzeów publicznych i prywatnych z całego świata. Jedna z niedawnych dużych wystaw poświęcona była twórczości polskiej rzeźbiarki, Wandy Czełkowskiej.
Wystawa „Tapta: Flexible Forms” potrwa do 3 listopada 2024 roku. Jej kuratorką jest Liesbeth Decan.