Lee Miller: od muzy surrealistów do korespondentki wojennej. Wielka retrospektywa w Tate Britain
Od wczoraj w londyńskim Tate Britain można oglądać największą, jak dotąd, retrospektywę prac Lee Miller - jednej z najbardziej fascynujących i nieustraszonych postaci sztuki XX wieku.
Wystawa, obejmująca około 230 fotografii, a także niepublikowane wcześniej materiały archiwalne, jest opowieścią o kobiecie, która nieustannie wymykała się definicjom: z topowej modelki stała się awangardową artystką, a z fotografki mody - jedną z niewielu akredytowanych korespondentek wojennych II wojny światowej.
Paryska Awangarda i narodziny artystki
Urodzona w 1907 roku w Stanach Zjednoczonych, Lee Miller rozpoczęła swoją karierę przed obiektywem, stając się w latach 20. jedną z najbardziej rozchwytywanych modelek, fotografowaną przez takie sławy jak Cecil Beaton czy Edward Steichen. Jednak jej ambicje sięgały dalej. W 1929 roku przeniosła się do Paryża, gdzie rozpoczęła współpracę z Man Rayem. Ich twórczy dialog zaowocował odkryciem i rozwinięciem techniki solaryzacji, tworzącej na zdjęciach efekt odwróconej aureoli. Miller szybko stała się centralną postacią paryskiej awangardy - nie tylko jako muza, ale przede wszystkim jako twórczyni. Założyła własne studio fotograficzne, a jej obiektyw chwytał surrealizm ukryty w codzienności paryskich ulic. Wystąpiła również w przełomowym filmie Jeana Cocteau „Krew poety”.
Od Vogue'a do piekła wojny
Po wybuchu wojny Miller przeniosła się do Londynu, gdzie została czołową fotografką brytyjskiego „Vogue’a”. Jej prace z okresu bombardowań Londynu, jak słynne „Fire Masks”, w niezwykły sposób oddawały absurd i patos tamtych dni. Wkrótce potem, jako jedna z nielicznych kobiet, uzyskała akredytację korespondentki wojennej armii USA. Z aparatem w ręku dokumentowała nie tylko wkład kobiet w wysiłek wojenny, ale także przerażające sceny z linii frontu, wyzwolenie Paryża i zniszczenia w całej Europie.
Jej najbardziej wstrząsającym i symbolicznym gestem stała się fotografia wykonana wraz z Davidem E. Schermanem w prywatnej wannie Hitlera w Monachium, w kwietniu 1945 roku. Zdjęcie, zrobione tuż po tym, jak para dokumentowała wyzwolenie obozu koncentracyjnego w Dachau, jest uznawane za jeden z najbardziej niezwykłych i radykalnych obrazów XX wieku.
Drugie życie i odnalezione dziedzictwo
Po wojnie, zmagając się z zespołem stresu pourazowego, Miller w dużej mierze porzuciła fotografię i na nowo odnalazła się w roli… wybitnej szefowej kuchni. Jej dom, Farley Farm w Sussex, stał się miejscem spotkań elity artystycznej, a ona sama - mistrzynią kulinarną. Jej fotograficzne dziedzictwo zostało niemal zapomniane aż do jej śmierci. Dopiero wtedy jej syn, Antony Penrose, odkrył na strychu domu ponad 60 000 negatywów i odbitek, przywracając światu pamięć o jej niezwykłej twórczości. Sama artystka podsumowała swoje życie słowami:
Chodziło o to, by wyjść na cholerną gałąź i odpiłować ją za sobą
Wystawa w Tate Britain, czynna od 2 października 2025 do 15 lutego 2026 roku, jest hołdem dla jej bezkompromisowego ducha.