Sztuka na prezent. Oto 10 propozycji Marty Krajenty, założycielki Flow Art House
Dzieło sztuki posiada niezwykłą zdolność wywoływania emocji, dlatego w roli prezentu może stać się pamiątką o głębokim znaczeniu. Często posiada przy tym wartość estetyczną. Swoje ulubione prace, które doskonale spełnią funkcję świątecznego podarunku, przedstawia Marta Krajenta – założycielka warszawskiej galerii sztuki Flow Art House.
Marta Krajenta: Sztuka jest jednym z najpiękniejszych pomysłów na prezent o niepowtarzalnych i prestiżowych wartościach. Jest tyle okazji – od urodzin, po śluby i rocznice oraz ta najbliższa – prezent na gwiazdkę dla siebie i/lub dla ukochanej osoby. Taki gest zapewni osobie obdarowanej niepowtarzalne estetyczne doznanie, a wybrane dzieło sztuki będzie skarbem i pięknym wspomnieniem. Oto moje pomysły na artystyczne unikaty z oferty Flow Art House i nie tylko.
Wazy autorstwa Pawła Jasiewicza z cyklu „Shells Vessels” wykonane są z 200-letniego czerwonego dębu, ściętego z powodu choroby w Ogrodzie Botanicznym UW i przekazanego do obróbki artyście. Każda waza to unikat. Mają totemiczną energię. Barwienie na czarno i uzyskanie faktury usłojenia możliwe było przez opalanie i szczotkowanie, a następnie szybkie olejowanie gorącego drewna. Każda skorupa ma indywidualny kształt oraz unikatowe pęknięcia. Nawiązują do morza, życia i nadziei.
Obrazy Jakuba Słomkowskiego dostępne w małych formatach to malarskie cacuszka. Artysta opracowuje swój indywidualny alfabet znaczeń budowany przy użyciu bardzo charakterystycznych przejść kolorystycznych i jednoczesnej wrażliwości na niuanse barwne. Łączy abstrakcję z figuracją w bardzo charakterystyczny dla siebie sposób. Przygląda się temu jak sfera sacrum i profanum działa na ludzką wyobraźnię, a także poszukuje dróg komunikacji między światem ożywionym a nieożywionym, tworząc przestrzeń, która jest motywem przewodnim jego twórczości.
Rzeźby mobilne Alissy Marchenko wykonane z żyłki, dostępne są w 3 wielkościach, które można dowolnie aranżować, tworząc instalacje site-specific. To pochwała lekkości, subtelności, spontaniczności.
Obrazy Grażyny Smalej. Artystka zapamiętale maluje jeziora, oceany, morza i rzeki w rozmaitych kontekstach. Jest także członkinią kolektywu artystycznego Siostry Rzeki, który organizuje m.in. happeningi na rzecz ochrony rzek w Polsce. Mieszka i tworzy w Sopocie. Codziennie obserwuje relację niebo-woda, dwie proste płaszczyzny z nieskończonymi ilościami odsłon, obraz nieustannej zmiany, która jest jedyną stałą zasadą świata. Prace te wnoszą komfort do wnętrza. Koją, pobudzają, harmonizują – są wielowymiarowe.
Energetyczne obrazy Tomasza Prymona z serii „Przepływy” przemawiają dynamicznym gestem malarskim, kolorem, złudzeniem przestrzenności oraz trójwymiaru. Są niemalże biologiczne. W ofercie galerii dostępne są zarówno wielkoformatowe obrazy olejne, jak i mniejsze prace na papierze.
Płaskorzeźby ceramiczne z tokijskiej pracowni Eweliny Skowrońskiej pełne organicznych kształtów, odniesień do zmysłowości i natury. Mogą stworzyć intrygujący punkt na ścianie. Ciekawie prezentują się również zestawione w grupach, tworząc czułe kompozycje wizualne.
Fotografie z cyklu “Wtulenia” zrealizowanego przez fotografkę Weronikę Kosińską we współpracy z Agnieszką Janukanis, scenografką, ilustratorką i projektantką wzornictwa. To czuła opowieść o człowieku – będącym integralną częścią natury. Tęskni on do rozmawiania z nią w sposób organiczny. Sam na sam. Chce poczuć ją zmysłami przytępionymi przez zgiełk miasta. Wyrusza więc na pustynie, na pola i ku rzekom. I dopiero wtulony w przyrodę, czuje się jak u siebie.
Rzeźby ceramiczne Beaty Szczepaniak z cyklu „Plac zabaw" odnoszą się do błogiej lekkości, świata dzieciństwa. W formie ukryta jest tu nieskrępowana energia. Miękkość kształtów zachęca do dotyku, uruchamia zmysły i wyobraźnię, daję duże pole do własnej interpretacji.
Obrazy Aleksandy Batury z cyklu „Jednia” to przykład zjawiskowego malarstwa abstrakcyjnego. Artystka formą i barwami operuje swobodnie, wymyślając różnorodne kształty i plamy malarskie. Obrazy oddziałują nieoczywistymi połączeniami kolorów, wewnętrznym rytmem, nonszalancją rozmalowań. Są jak poezja.
Obrazy Juliusza Kosina to przykład abstrakcji geometrycznej. Metoda pracy artysty opiera na wyszukiwaniu różnorodnych motywów pejzażowo-abstrakcyjnych i próbie ich pogłębienia, nadania im szerszego znaczenia. Podejmuje eksperyment wizualny z kilkoma rodzajami rzeczywistości, w których równolegle zanurzony jest człowiek.
Delikatne akwarele Marii Iciak z cyklu „Akty” oddają subtelne niuanse kobiecego ciała – kształty, temperaturę i odcienie skóry, różnorodność nagromadzonych doświadczeń i przeżyć – wszystko to, co tworzy tożsamość. Każda tożsamość istnieje między męskością a kobiecością. Wymyka się klasyfikacji. Dla artystki najciekawszy jest właśnie ten moment pomiędzy, który kreśli zmysłowo pigmentami rozpuszczonymi w wodzie. Uzyskany efekt jest delikatny i subtelny jak szept.