Victor Vasarely kochał iluzję. Prace ojca op-artu można oglądać na wystawie w DESA Unicum
Geniusz, który zrewolucjonizował sztukę współczesną i przewidział erę grafiki komputerowej. Jego pracami zachwycały się ikony muzyki i mody takie jak Dawid Bowie czy Yves Saint Laurent. Na wystawę „Victor Vasarely. Nieskończona geometria” zaprasza DESA Unicum.
Trudno w jednym zdaniu zmieścić kim był Victor Vasarely. Bardziej artystą czy może naukowcem? Bo w jego twórczości związek między sztuką a nauką jest bardzo bliski. Vasarely na podstawie naukowych obserwacji chciał stworzyć uniwersalny język, pozbawiony ideologii, bazujący na matematyczno-fizycznych prawach widzenia.
Uważa się go za prekursora op-artu – nurtu bazującego na geometrycznych kompozycjach, wykorzystujących złudzenia optyczne w celu wywołania konkretnych reakcji u odbiorców. Znane na całym świecie jego pulsujące barwami, iluzjonistyczne prace charakteryzują się wizualną niejednoznacznością, pozostawiając szerokie pole do interpretacji. Vasarely’ego uważa się za geniusza obrazu, który w sztuce potrafił wykorzystać dokonania nauki w dziedzinie matematyki i biologii. Przewidział erę technologii komputerowej: zbliżał się do dokonań grafiki komputerowej, choć swoje dzieła tworzył wykorzystując jedynie klasyczne środki wyrazu artystycznego.
Urodził się w 1906 roku w Peczu na Węgrzech. Zanim zajął się sztuką, chciał być lekarzem. Jednak po dwóch latach porzucił studiowanie medycyny i przeniósł się do prywatnej szkoły, by uczyć się tradycyjnego malarstwa. Na kursie u Sándora Bortnyika zetknął się z Bauhausem, który wpłynął na jego początkową twórczość. W 1930 roku wyjechał do Paryża, gdzie zajął się grafiką.
Jako grafik zaczynał od projektowania tkanin i druków reklamowych. Jak okazało się później, sztuka użytkowa stanowiła laboratorium dla jego przyszłej drogi artystycznej. To wtedy, w latach 30., zarysowały się główne kierunki twórczych poszukiwań Vasarely’ego: dynamika, geometria i złudzenia optyczne. W 1937 roku namalował obraz „Zebra”, który uznaje się za pierwsze op-artowe dzieło.
Lata 40. artysta poświęcił na doskonalenie swojego, jak uważał, wyjątkowego i niepowtarzalnego stylu. W tym czasie zaczął operować ostrymi, geometrycznymi formami o idealnie płaskiej powierzchni, które przyniosły mu światowy rozgłos.
Lata 70. to prawdziwy trium Vasaraely'ego. Jego prace są rozchwytywane, a twórczość inspiruje kolejne generacje twórców. Rewolucja ruchów społecznych dążąca do zmiany tradycyjnych struktur, w naturalny sposób łączyła się z eksperymentami artystycznymi Vasarely’ego. Jego prace zapewniały intensywne doświadczenia wizualne, czego w tamtych latach oczekiwali odbiorcy, tak mocno zafascynowani doświadczeniami psychodelicznymi.
asarely jako prekursor op-artu, przekraczał granice konwencjonalnej sztuki, wykorzystując innowacyjne techniki i interakcję z widzem. Twórczość artysty była wyrazem postępowych idei i ducha rewolucji, które dominowały w tamtym okresie.
Op-artowe wzory zawładnęły popkulturą. Jego kinetyczne obrazy pokochały gwiazdy muzyki i mody. Do zagorzałych fanów mistrza należał m.in. David Bowie, dla którego Vasarely zaprojektował okładkę singla „Space Oddity”, który został wydany niemal równocześnie z lądowaniem człowieka na Księżycu w 1969 roku. Abstrakcyjne, futurystyczne niebieskie tło vinylu z pulsującymi kropkami doskonale współgrało z kosmiczną tematyką muzyki Bowiego i pomogło uchwycić ducha czasu.
Przekrój fascynującej twórczości Vasarely’ego można oglądać do 5 sierpnia na wystawie „Victor Vasarely. Nieskończona geometria” w DESA Unicum w Warszawie.