36 m2 na poznańskich Jeżycach. Budżetowe wnętrze z pomysłem
Mieszkanie miało być niesztampowe, a przy tym jego projekt miał zamknąć się w ograniczonym budżecie. Dla projektantki Katarzyny Chojnackiej z pracowni Wizzarium dodatkowym wyzwaniem był nietypowy układ mieszkania. Zobaczcie sami, jak zaaranżowała to 36-metrowe mieszkanie na wynajem.
Mieszkanie mieści się w nowej inwestycji na poznańskich Jeżycach. To jedna z najmodniejszych dzielnic miasta, która w ostatnich latach przezywa rozkwit. Wnętrze, do którego zaglądamy, przeznaczone jest na wynajem. Takie lokale często urządzane są w stylu uniwersalnym, który ma schlebiać wielu gustom. W tym przypadku miało być inaczej. Właścicielka mieszkania chciała, by zaprojektowano je wbrew zasadzie „musi podobać się wszystkim”. Wskazówkami, jakie przekazała projektantce, były inspiracje przywiezione z licznych podróży. Aranżacja miała się też zmieścić w ograniczonym budżecie, co było jednym z wyzwań podczas pracy nad projektem wnętrza.
Jednym z głównych założeń projektowych było dobranie mebli w taki sposób, aby pasowały do siebie, ale nie pochodziły z jednego kompletu. Właścicielce zależało też na funkcjonalności przy jednoczesnym downsizingu urządzeń i zabudów (pralka i suszarka w jednym, mikro piekarnik 2w1 czy mini lodówka).
Centrum mieszkania jest otwarta strefa dzienna, którą tworzą kuchnia z kącikiem jadalnianym i salon połączone z holem wejściowym. W części kuchennej projektantka zrezygnowała z górnej zabudowy – w tym miejscu jest jedynie półka na ozdobne naczynia. Szafki pokrył frezowany fornir drewniany wykonany przez manufakturę spod Mazur.
Sporym wyzwaniem okazało się znalezienie wymarzonego przez właścicielkę blatu kuchennego. W końcu udało się go wyszukać u dystrybutora włoskiego producenta na Śląsku. To marmurowo-cementowe lastryko od firmy Terrazzo Italiano.
W strefie wypoczynkowej znalazło się miejsce na rudą sofę polskiej marki Optisofa oraz kącik telewizyjny. „Tam gdzie można było zaoszczędzić pojawiają się sieciówki, których ja osobiście wcale się nie wstydzę i często używam zwłaszcza w projektach o racjonalnym budżecie” - przyznaje projektantka.
Projektantka celowo nie zamykała przestrzeni sypialni – od salonu oddziela ją szklana przegroda i drzwi umieszczone pod kątem. Ten zabieg pozwolił oszczędzić miejsce w salonie. W sypialni nie ma zabudowy garderobianej ze względu na rozmiar wnętrza. Szafa typu walk in została ukryta we wnęce między łazienką a sypialnią.
W sypialni warto zwrócić uwagę na zaprojektowane na wymiar biurko połączone z regałem. Łóżko z zagłówkiem wypełnionym plecionką wiedeńską zostało z kolei zakupione na platformie Sklum.
Plan mieszkania nie jest foremny i nie wszędzie występują proste kąty, co widać najbardziej w łazience. Na jej środku stoi komin wentylacyjny, który utrudniał aranżację wnętrza. „Po drobnych przeróbkach stał się przegrodą dzielącą prysznic i WC” - mówi projektantka.
Mocnym motywem w łazience są bordowe owalne kafelki ścienne „O berry” hiszpańskiej marki Wow Design. Projektantka zestawiła je z wielkoformatowymi płytkami z motywem drobnego, szarego lastryko.