Eklektyczne mieszkanie projektantki wnętrz i ceramiczki z Projekt Ładniej
Zapraszamy do mieszkania w Katowicach zlokalizowanego w przytulnej dzielnicy otoczonej lasem i parkiem. Codzienność spędzają tu projektantka wnętrz i ceramiczka z pracowni Projekt Ładniej, czyli Alicja Podhajska-Godyń, która odpowiada za projekt wnętrza lokalu, oraz jej mąż Jacek i pies Miro.
Autor: AK
Zdjęcia: Hanna Połczyńska / kroniki.studio
Przez cztery lat nikt nie był zainteresowany kupnem tego mieszkania. Ogłoszenie sprzedaży zagościło na dobre na stronach agencji nieruchomości, podczas gdy potencjalnych nabywców odstraszał stan lokalu.
Mieszkanie było ciemnym i zaniedbanym lokalem z rynku wtórnego, które wcześniej należało do starszego małżeństwa. Piękny, dębowy parkiet przykryty był linoleum, ściany „zdobiły” boazerie, a w łazience na małych, różowych płytkach wisiało plastikowe pożółkłe lustro. Oprócz wystroju, który wymagał zdecydowanych ruchów, do wymiany były wszystkie instalacje.
Alicja zakochała się w tym mieszkaniu od pierwszego wejrzenia, Jacek z entuzjazmem wstrzymał się do końca remontu. Lokal miał potencjał, a co najważniejsze, było plastyczne i podatne na zmiany. Ostatecznie przeszło generalny remont łącznie ze zmianą całego układu funkcjonalnego i wszelkich instalacji prawie 8 lat temu i nadal się nie nudzi, co jego projektantka uważa za jego największą zaletę.
Głównymi założeniami projektu było wprowadzenie do wnętrza jak najwięcej naturalnych materiałów i światła, zapewnienie dużo przestrzeni na książki, sporo miejsc wypoczynkowych do spędzania wolnego czasu oraz sprawienie, by nie było „za modnie”.
„Miało to być przytulne mieszkanie do życia, do którego chce się wracać po pracy, które za kilka lat nie będzie wymagało totalnego remontu, bo aktualne trendy i chwilowe mody się kompletnie zdezaktualizowały” – podkreśla Alicja.
Dodatkowym atutem mieszkania znajdującego się na parterze jest bujna roślinność, która znika na moment jedynie w okresie zimowym. Latem wchodzi z każdej strony do środka przez okna i – mimo usytuowania mieszkania w bliskiej odległości od centrum miasta – daje wrażenie bycia na uboczu.
Mieszkanie podzielone jest na dwie strefy. Jego sercem jest duży salon i kuchnia z jadalnią. Stamtąd przechodzi się dalej, do części prywatnej – łazienki, gabinetu, garderoby i sypialni. W całym mieszkaniu dominuje stonowana, ciepła kolorystyka i naturalne materiały – złamana biel, lny, wełna i drewno w różnym wydaniu.
Przestrzeń dopełniają dodatki, które przychodzą i odchodzą, stale się zmieniają i wędrują po całym mieszkaniu, przez co przestrzeń żyje i ciągle ewoluuje. Miejsca zmieniają meble, plakaty, pamiątki z wyjazdów, poduszki, koce, a nawet lampy. Można tu dostrzec również autorską ceramikę właścicielki mieszkania oraz ceramikę przywożoną pasjami z wakacji.
Zdaniem właścicielki i projektantki, mieszkanie nie jest idealne, ale jest autentyczne. Mieszkanie jest w stałym procesie zmiany, z uwagi na rozwój, nowe doświadczenia i nowe inspiracje zdobywane przez jego mieszkańców. Jednak dzięki ponadczasowej bazie wprowadzane zmiany nigdy nie muszą prowadzić do kapitalnego remontu. Projektantka podkreśla, że na tym polega według niej ekologiczne i ekonomiczne podejście do projektowania wnętrz.