Jasne i przytulne wnętrze. To pierwszy projekt ukraińskiej pracowni Bogdanova Bureau w Polsce
Ten projekt przerwała wojna w Ukrainie. Dla polskiej rodziny, która od lat mieszkała za wschodnią granicą, Kijów miał się stać drugim domem. Szykowali się do urządzenia nowego mieszkania w stolicy Ukrainy. Po wybuchu wojny spakowali się w kilka walizek i wrócili do Polski. O pomoc w zaprojektowaniu warszawskiego lokum poprosili architektów z kijowskiej pracowni Bogdanova Bureau.
- Główna myśl tego projektu pojawiła się zanim zaczęliśmy nad nim pracę. Kiedy nasi klienci musieli wrócić do Warszawy, wszystko czego potrzebowali spakowali do kilku walizek. I wtedy przyszła refleksja, że najważniejsze w życiu rzeczy to nie są przedmioty – to czas, który spędzamy razem, wspólna przestrzeń i codzienne radości tworzą prawdziwy dom. I przyjemne w dotyku powierzchnie, aromat świeżo pieczonego ciasta i głosy ukochanych osób tworzą atmosferę prostego szczęścia w domu. Chcieliśmy podkreślić tę myśl przez projekt, kombinację materiałów, kolorów i rozmiarów – opowiada założycielka pracowni Bogdanova Bureau, Olga Bogdanova.
Właściciele to para z dwójką dzieci. Przez pięć lat mieszkali w Ukrainie. To tam mieli urządzić swoje rodzinne lokum. Pracownię Bogdanova Bureau poprosili o zaprojektowanie mieszkania w Kijowie. Wojna zweryfikowała plany, ale właścicielom zależało na tym, by to właśnie architekci z Kijowa zajęli się wnętrzem warszawskiego apartamentu. Dla pracowni Bogdanova Bureau to jeden z pierwszych projektów po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainię.
Ten 156 – metrowy apartament składa się z salonu połączonego z kuchnią, głównej sypialni z garderobą i własną łazienką, dwóch pokoi dziecięcych oraz łazienki.
Właściciele dużo czasu spędzają w kuchni, uwielbiają wspólne gotowanie. Ta jasna przestrzeń nie ma zbyt wielu detali. Zamiast górnych szafek, architekci nad blatem zaplanowali prostą półkę – chcieli, by aranżacja była dzięki temu lżejsza wizualnie. Jasną wyspę kuchenną wykończono spiekiem ceramicznym.
W salonie kompozycja sof i foteli została tak zaplanowana, by ułatwić wspólne spędzanie czasu i rozmowy.
Zielony zagłówek w sypialni architekci zgrali z zieloną, ryflowaną fakturą ściany oraz zabudową przy łóżku. Zieleń dobrze łączy się z drewnianą podłogą i fornirem szaf.
Ścianę pokoju córki właścicieli zdobią okrągłe, kolorowe tapicerowane panele. Są nie tylko dekoracyjne, służą też jako zagłówek łóżka. W pokoju chłopięcym jest mniej kolorów – wesołym akcentem jest tapeta w rysunkowy wzór.
W łazience ściany i podłogę wykończono szarymi, wielkoformatowymi płytkami z motywem kamienia. Miejsce przy umywalce z kolei wyłożono białymi, ryflowanymi kafelkami.
Dla pracowni Bogdanova Bureau to był pierwszy projekt w Polsce. I przy okazji duże wyzwanie – znalezienie na miejscu podwykonawców oraz lokalnych producentów wymagało wdrożenia się w polski rynek. Udało się, dzięki pomocy właścicieli. Jak przyznaje Olga Bogdanova, dzięki pracy nad tym wnętrzem poznała polski dizajn – we wnętrzu są m.in. krzesła Fameg, lampy Chors czy armatura Omnires, a jedną ze ścian zdobi obraz Grzegorza Worpusa-Budziejewskiego.
Szuksz inspiracji?
Sprawdź LABEL 59 – „Rzemiosło wczoraj, dziś i jutro” oraz & Living 27 – „Kolory Europy”!