Mięta, drewno i złote dodatki. Z tych elementów powstało piękne wnętrze na warszawskiej Pradze
Tym razem przenosimy do 71-metrowego mieszkania na warszawskiej Pradze. „Jego wnętrze miało być stonowane, nieprzytłaczające liczbą dekoracji, ale wciąż przytulne. Punktem wyjścia była więc klasyka w zestawieniu odcieni złamanych bieli, jasnego, ciepłego drewna i złotych dodatków” – opisuje aranżację jej autorka, Natalia Adamczyk z pracowni N’concept. Wyróżnikiem projektu stał się nieoczywisty element – świeża, orzeźwiająca mięta.
Pierwotny rzut mieszkania stanowił zamknięty układ pomieszczeń z długim, ciemnym korytarzem. Inwestorom zależało na maksymalnym powiększeniu strefy dziennej, w której zamierzali przebywać wspólnie przez większość czasu. Zniknęły więc ściany kuchni, salonu, a także małe pomieszczenie gospodarcze. Wszystkie te funkcje połączono w otwartej przestrzeni dziennej.
Strefa wejściowa i komunikacyjna została wydzielona w umowny sposób – kolorem oraz wzorzystą mozaikową płytką. Ten zabieg pozwolił uporządkować przestrzeń i poprawić jej proporcje. Udało się tu również wygospodarować całkiem pokaźny, ukryty ciąg szaf. Kuchnia natomiast zyskała funkcjonalny układ z dużym blatem roboczym i półwyspem. Część wysokiej zabudowy, która mieści w sobie sprzęty AGD, wizualnie przenika się ze strefą komunikacyjną.
W samym centrum domowych wydarzeń znalazł się duży, okrągły stół. Wokół niego stanęły krzesła polskiej marki Paged, odrestaurowane przez inwestorkę retro „skoczki” i dziecięce krzesełko marki Stokke. „Każde jest w innej formie i kolorze, ale razem tworzą zgrany i przede wszystkim wygodny zestaw” – zaznacza projektantka.
W kuchni delikatne frezy i uchwyty o ciekawym kształcie wzbogacają formę gładkich frontów o regularnym podziale. Połyskujące, jednorodne blaty równoważy okładzina ścienna z cegiełkowych płytek o falujących powierzchniach. Dla kontrastu i ciepła biele łączą się tu z dębowym fornirem o wyraźnie zaznaczonych słojach. Z kolei na podłodze pięknie prezentuje się lekko wędzona i rozbielona deska.
Ożywczym akcentem, który konsekwentnie przewija się przez całe mieszkanie, jest kolor jasnej mięty. „To ta barwa wita mieszkańców od wejścia, skrywa w zgrabnej formie spore przestrzenie do przechowywania i prowadzi po mozaikowej palecie płytek w głąb mieszkania” – podkreśla architektka wnętrz.
Miętowa zabudowa w korytarzu stanowi prostą, rytmiczną kompozycję, uzupełnioną frezowanymi uchwytami. Jej bryła została „rozbita” otwartym regałem na książki, którego fornirowane krawędzie również muśnięto kolorem mięty, zachowując przy tym strukturę drewna.
W całym mieszkaniu pojawiają się również plecione akcenty, takie jak rattan na ażurowej ściance, oddzielającej salon od strefy wejściowej czy sypialnię od garderoby, wypleciony na zamówienie abażur lampy ściennej czy mięsisty tkany obraz, stworzony przez artystkę Sienę Palomę specjalnie do tego wnętrza.
Na podłodze w łazience położono wyraziste, mozaikowe płytki. Na ścianach białe cegiełki przyjęły już grzeczny, pionowy układ, ale smaku dodaje im fuga w kolorze miętowym. „Płytki są tylko tam, gdzie to konieczne, dlatego powyżej nich ściany zalewa znów farba w kolorze mięty. Dół jasnej kompozycji równoważy miętowa umywalka od włoskiej marki Catalano” – dodaje autorka wnętrza. W łazience z oknem nie mogło zabraknąć roślin – domem dla bujnego filodendrona stał się kwietnik marki Bujnie.
W pokoju dziecięcym przy oknie stanął duży podest, w którym zmieściły się łóżko, miejsce do przechowywania zabawek oraz miniregał na książki i modele samolotów. W projekcie tego pomieszczenia uwzględniono też strefę aktywnych zabaw na drabince oraz małe biurko do rysowania.
Długa i wąska sypialnia została podzielona na dwie strefy oddzielone ażurową konstrukcją z toaletką. Z jednej strony znalazło się miejsce na wygodną garderobę. Drugi koniec pomieszczenia wypełnia podest z dużym materacem i miękkim zagłówkiem. Królują tu szarości, miękkie, strukturalne tkaniny oraz roślinne motywy na poduszkach. W tym pokoju również gości nienachalna sztuka – tym razem w formie reliefu wykończonego strukturalnym glinianym tynkiem. Wykonała go na zamówienie Żaneta z Atelier Artiva.
O projektantce
Natalia Adamczyk – absolwentka Politechniki Wrocławskiej wydziału Architektury i Urbanistyki. Od 2016 roku prowadzi autorską pracownię projektową N’concept. Wieloletnie doświadczenie w branży i współpraca z inspirującymi ludźmi ugruntowały jej wiedzę i wyostrzyły wrażliwość projektową. Każdy projekt traktuje jako osobną, wyjątkową historię, którą buduje na bazie wnikliwej obserwacji i analizy potrzeb konkretnego człowieka. Jej projekty to wizualny zlepek stylów, wrażeń zmysłowych, nieszablonowych rozwiązań i potencjału miejsca.