Modernistyczna harmonia na Powiślu. Mieszkanie, które zachwyca na każdym kroku
Przenosimy się na warszawskie Powiśle – do zabytkowej kamienicy z 1936 roku autorstwa Stanisława Rotberga, która urzeka historycznym pięknem. Znajduje się tu 60-metrowe mieszkanie z widokiem na park, którego zaprojektowanie właściciele powierzyli pracowni Colombe. „Od początku byliśmy zgodni z inwestorami w zakresie koncepcji. Chcieliśmy, aby mieszkanie nawiązywało do swoich modernistycznych korzeni. Nadrzędną inspirację stanowiły dla nas pilzneńskie projekty Adolfa Loosa” – mówi Marta Chrapka, założycielka studia.
Dużym atutem mieszkania są wysokie okna i południowa ekspozycja. Dzięki temu wnętrze pozwoliło na eksperymenty z ciemniejszymi materiałami. Kluczowe były trzy elementy: posadzka w formie ciemnej klasycznej jodły marki Chapel Parkett, ściany wykończone farbą Emente, pozwalającą na osiągnięcie bardzo głębokiego matu, oraz dominujące w całym mieszkaniu boazerie i zabudowy stolarskie z drewna teakowego.
Wybrano drewno teakowe z dwóch powodów. Po pierwsze – praktycznego: jest odporne na szkodliwe substancje i nie nasiąka wodą, więc sprawdza się w każdym pomieszczeniu. Po drugie – estetycznego: jego ciepłe wybarwienie podkreśla modernistyczny charakter wnętrza. Całość uzupełniono detalami z mosiądzu i miedzi oraz kolorami: ultramaryną i koralem.
Mieszkanie charakteryzuje się układem amfiladowym. W centralnej części znajduje się otwarty salon, który łączy pozostałe pomieszczenia: sypialnię, korytarz i kuchnię. Salon zdobi dywan z kolekcji &Tradition z liniowym wzorem, który podkreśla osiowy układ mieszkania. Klasyczna granatowa sofa została udekorowana wzorzystymi poduszkami z różnych kolekcji Elitis. Kompozycję salonu uzupełniono o stolik kawowy vintage projektu Karela Koželki & Antonina Kropáčka oraz fotel z grubego sztruksu z prywatnej kolekcji inwestorów. Przestrzeń dopełnia stojąca lampa rattanowa Gubi oraz jedwabna lampa wisząca Oisoioi.
Kuchnia, choć niecentralna, jest sercem mieszkania – od niej zaczęto projekt. Założono minimalizację funkcji kuchennych na rzecz regału na książki oraz ukrytej w zabudowie pralki i przestrzeni do przechowywania. Istotną cechą zabudów są zaoblone narożniki – rozwiązanie podkreślające modernistyczne inspiracje. W kuchni znajdują się meble wybrane przez inwestorów: czarny drewniany stół z geometrycznymi nogami oraz chromowane krzesła z motywem zwierzęcym. Projekt uzupełnia klasyczna lampa Semi Pendant marki Gubi w kolorze czarnym matowym oraz zlokalizowana nad zlewem grafika – plakat wystawy Rudolpha Tegnera.
Sypialnia stanowi jedyny pokój, który można całkowicie zamknąć. Jest to pomieszczenie zdominowane przez zabudowy, co zwiększa jego funkcjonalność. W zabudowie łóżka umieszczono szafy na ubrania, a w pozostałych – miejsce na książki. Na wejściu, dla przełamania, zaprojektowano wnękę w kolorze ultramaryny na planowany w tej przestrzeni obraz. W tym samym kolorze zaproponowano lampkę biurkową Vitra projektu Jeana Prouve’a, która stoi na klasycznym biurku vintage pod oknem. Wezgłowie łóżka wykonano z wzorzystej tkaniny marki Etro, która została już wycofana ze sprzedaży. Nad łóżkiem umiejscowiono abstrakcyjną grafikę Henryka Płóciennika oraz kinkiety Flowerpot projektu Wernera Pantona.
Łazienka od początku stanowić miała najbardziej kolorową przestrzeń w mieszkaniu. „Zależało nam na wprowadzeniu geometrycznych wzorów i przerwaniu dość poważnego charakteru mieszkania” – podkreśla Marta. „Materiałem idealnie spełniającym nasze założenia okazały się płytki Mutina z kolekcji Mattonelle Margherita projektu Nathalie du Pasquier. Wprowadziły one zarówno grę geometryczną, jak i kolorystyczną” – tłumaczy. Ścianę pod prysznicem pokryła biała błyszcząca mozaika. Szafka umywalkowa z drewna teakowego nawiązuje do pozostałej części mieszkania. Elementy te przełamano wyjątkowym kamieniem Azul Macaubas Imperiale o niebieskim zabarwieniu. Baterie dobrano w klasycznej, typowej dla modernizmu formie.
Na uwagę w mieszkaniu zasługują eleganckie detale, takie jak mosiężne klamki inspirowane projektami Wilhelma Wagenfelda, ucznia Bauhausu, cokoły frezowane malowane pędzlem dla podkreślenia historyzującego charakteru, klasyczne oprawy techniczne z żarówkami lustrzanymi, czy okrągłe bakelitowe gniazda i łączniki obrotowe.
„Projekt powstał w tej formie dzięki ogromnemu zaangażowaniu inwestorów. Podczas całego procesu projektowego czuliśmy obustronne porozumienie oraz wielkie zaufanie. Choć założenia wydawały nam się dość proste, dbałość o szczegóły sprawiła, że realizacja przeszła nasze oczekiwania” – podsumowuje Marta Chrapka.