Nostalgia i japoński minimalizm. Stylowe wnętrza niezwykłego, drewnianego biurowca w Londynie
„The Black and White Building” to przełomowy projekt i najwyższy budynek biurowy z drewna w centrum Londynu. Zaglądamy do jego wnętrza, które zaprojektowało londyńskie biuro Daytrip.
Jesteśmy w Shoreditch, południowej części Londynu. „The Black and White Building” to biurowiec inny niż wszystkie, stworzony z dużą uważnością na potrzeby użytkowników i zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Budynek wytwarza o 37% mniej CO2 niż porównywalne obiekty, jest też zasilany w 100% przez odnawialne źródła energii. W przyszłości może być rozebrany na kawałki, a jego elementy wykorzystane do budowy innych obiektów. Za drewnianą konstrukcję odpowiada biuro Waugh Thistleton Architects, natomiast efektowne wnętrza to projekt pracowni Daytrip.
W budynku znajduje się 28 biur, sześć sal konferencyjnych, budki telefoniczne i do samodzielnej pracy oraz kuchnie, 94 miejsca do przechowywania rowerów i prysznice oraz sala do jogi. Są też poczekalnie i strefy wypoczynkowe, a także przestrzenie zewnętrzne, których kulminacją jest zadaszony taras na dachu i kanapa z widokiem na panoramę miasta, idealna na słoneczne dni.
Żaden element budynku nie jest czysto dekoracyjny. Wszystko pełni jakąś funkcję – od żaluzji z drewna tulipanowca na zewnątrz, które minimalizują nasłonecznienie przy jednoczesnej optymalizacji naturalnego światła, do mebli świadomie zaprojektowanych tak, aby zachęcać do społecznych interakcji. Cały budynek stanowi doskonały przykład równowagi formy i funkcji – oraz branżowy punkt odniesienia dla zrównoważonego projektowania obiektów komercyjnych.
Wystrój wnętrza czerpie inspiracje z fasady budynku. Paleta materiałów zdominowana przez akcenty z drewna, któr w połączeniu z grubymi tkaninami, tworzy przestrzenie o bogatej fakturze przesycone atmosferą ciepła i komfortu.
Meble w budynku pochodzą od lokalnych producentów z Wielkiej Brytanii, jak np. zestaw foteli i sof wykonanych na zamówienie przez londyńskiego projektanta, Sebastiana Coxa (salonik na parterze) oraz prace autorstwa Kushedy Mensaha, który zachęca do interakcji społecznych. Jego podejście do projektowania mebli zakłada walkę ze stresem i lękiem użytkowników w świecie napędzanym energią mediów społecznościowych.
„Praca bardzo się zmieniła i ludzie nie są już tak przywiązani do biurka, jak byli kiedyś. Laptop uwolnił nas od komputera i wprowadził biurka w przestrzenie wypoczynkowe czy ogólnodostępne – to widać w każdej kawiarni w Shoreditch, teraz pełnych freelancerów” - opowiada Iwan Halstead z pracowni Daytrip.
Projektanci chcieli stworzyć jak najwięcej rodzajów siedzisk, które pozwolą na wykonywanie różnych typów pracy. Sofy wypoczynkowe są idealne do niespiesznej pracy, w której ważna jest wygoda. Natomiast wysokie lady czy wspólne stoły są idealne na crunch lub spotkanie w większym gronie lub do pracy, która wymaga dużej koncentracji.
Shoreditch to dzielnica z artystyczną duszą. Projektanci z pracowni Daytrip podczas pracy nad tym wnętrzem inspiracje czerpali z pracowni i warsztatów twórców z całego świata. Szczególnym punktem odniesienia było rzemiosło japońskie, zwłaszcza rezydencja rzeźbiarza Isamu Noguchiego w Kioto oraz Hotel Okura w Tokio, który powstał w latach 60. ubiegłego wieku.
Jest też sporo nostalgicznych odniesień do lat 70. i 90. XX wieku, które połączono z nawiązaniami do współczesnego dizajnu. Projektanci z pracowni Daytrip nie ukrywają też fascynacji pracownią i domem fińskiego projektanta mebli i tekstyliów, Anttiego Nurmesniemiego.
Szukasz inspiracji?
Sprawdź LABEL 60 – „Rewolucyjne i rewelacyjne lata 60. XX wieku” i &LIVING 28 – „Najpiękniejsze wille i kameralne hotele w Europie”!