Rodzinne mieszkanie w Kazachstanie. Każdy pokój wyróżniono innym kolorem
To jest historia o tym, jak marzenie o posiadaniu własnej, nietuzinkowej przestrzeni zamieniło się w rzeczywistość. Do prowadzonej przez Elinę Mussakulovą pracowni sdelaelremont.kz zgłosił się klient, który nawet nie miał jeszcze własnego mieszkania. Zapoznał się z procesem projektowania i potrzebnym na to budżetem. I wrócił po dwóch latach. „Mam już niezbędną kwotę pieniędzy na Twój projekt” - oznajmił architektce i tak zaczęła się metamorfoza mieszkania w Ałmatach.
Autor: MB
Zdjęcia: Sergey Krasyuk, stylizacja: Elina Mussakulova
Ruan planował zamieszkać w mieszkaniu razem ze swoją żoną i trójką dzieci. Nie miał sprecyzowanej wizji wnętrza, nie pokazał też żadnych inspiracji czy odniesień. „Był gotów zgodzić się na wszystkie nasze pomysły” - opowiada Elina Mussakulova.
Dużym wyzwaniem była konstrukcja mieszkania – architekci nie mogli zmienić jego układu, gdyż okazało się, że wszystkie ściany są nośne. Wnętrze zachowało więc dawny podział na trzy sypialnie – główną oraz dwie dziecięce, salon, w którym wygospodarowano miejsce na domowe biuro, kuchnię, pralnię oraz dwie łazienki.
Ponieważ nie było mowy o modyfikacji układu, pracownia sdelaelremont.kz postanowiła wykorzystać potencjał kolorów. Każdy pokój ma swoją barwę, co nadaje mu indywidualnego rysu. Niebieski zawitał w pokoju synów, słoneczny żółty u córki, szmaragdowy odcień ozdobił sypialnię rodziców, musztardowy ocieplił salon, a soczysta czerwień zadomowiła się w kuchni. Odważne kolory architekci połączyli z drewnem w postaci parkietu, cokołów i stolarki drzwiowej oraz karbowanym szkłem i motywami charakterystycznymi dla tej części Azji.
Szkło wykorzystano m.in. do oddzielenia domowego biura od salonu. To jeden z ulubionych pomysłów Eliny Mussakulovej w tym wnętrzu. W drewnianej przegrodzie umieszczono kolorowe, teksturowane tafle, które nie tylko dodają tej przestrzeni charakteru, ale pozwalają też na niesamowita grę światłem.
Choć wybór mebli ograniczał budżet projektu, Ruan zapragnął w swoim biurze mieć ikonę dizajnu lat 60. XX wieku, fotel „Groovy” projektu Pierrre'a Paulina. "Teraz wiem, co to znaczy drogie meble! Moje kolejne mieszkanie, które będziemy razem robić, będzie pełne takich" - żartował.
„Ściany nośne uniemożliwiły nam stworzenie interesującego układu kuchni, więc musieliśmy zgodzić się na jednorzędową zabudowę. Bawiliśmy się poziomami, aby to wnętrze się wyróżniało – powstał podział na część z szafkami, część centralną i "niską" część, której dzieci mogą używać jako biurko, podczas gdy rodzice gotują” - wyjaśnia Elina Mussakulova. Ten zestaw skontrastowano z białymi płytkami 20x20 cm oraz zaprojektowaną na zamówienie tapicerowaną białą ławką w pasy.
Wnętrze ozdobiły plakaty, ale centralne elementy stanowią obrazy kazachskich artystów: duże, okrągłe płótno autorstwa Adila Aubekerova i delikatna praca w różowych i liliowych tonach namalowana przez Moldir Qarubaiqyzy.
„Uwielbiamy płytki ścienne w holu wejściowym! Wyłożenie holu płytkami to praktyczne rozwiązanie dla domu rodzinnego z trójką dzieci. Nie trzeba się martwić, że dzieci dotkną ścian po spacerze. Poza funkcjonalnością, to również unikalny element we wnętrza mieszkania” - wyjaśnia Elina Mussakulova.
W pokoju chłopców są dwa łóżka, ale zaprojektowano je tak, aby w ciągu dnia wyglądały jak jedna duża sofa. Z kolei sypialnia córki Ruana jest bardzo dziewczyńska – jest baldachim nad łóżkiem i różowe akcenty.
W mieszkaniu powtarza się motyw kratki, który odnajdziemy także w łazienkach. Tam architekci bawią się skalą kwadratowych płytek, wzmacniając powstały wzór ciemniejszą lub jaśniejszą fugą.