Dom dla Koni w Jaroszewie. Surowa i nagradzana architektura spod kreski wiercinski-studio
Nie ma tu fajerwerków, efekciarstwa na pokaz czy zbędnych detali. Jest za to najczystsza esencja architektury: szczera forma, wyraźna funkcja i budynek będący w symbiozie z otoczeniem. Projektowanie takiego obiektu było zadaniem o tyle trudnym, bo jego głównym odbiorcą nie jest człowiek, a zwierzę.
Jaroszewo to niewielka wieś położona zaledwie trzy kilometry od Żnina. W tej malowniczej scenerii Kujaw mieści się Stajnia Ludwiczak, profesjonalny ośrodek szkoleniowy prowadzony przez utytułowanego zawodnika i trenera skoków, Krzysztofa Ludwiczaka. Dookoła roztacza się gęsta, wiejska zabudowa i pola przecięte drogą ekspresową. Tu, pośród istniejących już stajni i budynków gospodarskich, stanął Dom dla Koni, obiekt treningowo-hodowlany zaprojektowany przez Adama Wiercińskiego z pracowni wiercinski-studio przy współpracy z Borysem Wrzeszczem.
Obiekt ma powierzchnię 2.240 m. kw. i składa się z pełnowymiarowej hali przeznaczonej do treningu z przeszkodami, stajni mieszczącej osiemnaście boksów dla koni, magazynu oraz części socjalnej z kuchnią, gabinetem i siodlarnią. Na antresoli znajduje się przestrzeń widokowa, skąd można obserwować życie stajni. Dodatkowo, nową stajnię umieszczono w pobliżu dotychczasowej, tak by zwierzęta mogły mieć ze sobą kontakt wzrokowy i w ten sposób wspierać budowanie przez nie więzi.
Lokalizacja na gęsto zabudowanej działce stawiała przed architektami wyzwania związane z integracją nowej bryły z otaczającą przestrzenią. Twórcom projektu zależało więc przede wszystkim na wpisanie budynku w kontekst otoczenia. Bryła obiektu kontynuuje geometrię sąsiadujących z nią zabudowań. By harmonijnie wpisała się w miejsce, zaprojektowano taki sam kierunek dachów, jak w starszych budynkach.
Szczególną uwagę poświęcono proporcjom budynku, tak by tworzył on przyjemne dla oka przejścia między starymi i nowymi strukturami. Pierwszym z zabiegów było przesunięcie kalenicy, co umożliwiło stworzenie jednospadowych dachów o różnych wysokościach. Z kolei obniżenie dachu nad stajnią pozwoliło na zredukowanie zbędnej kubatury, a pionowy uskok w bryle został funkcjonalnie wykorzystany jako świetlik dla biegalni.
Zróżnicowanie w bryle to bezpośrednia inspiracja okolicznymi obiektami przemysłowymi, a widoczna konstrukcja z betonowych bloków tworzy efektowną grę światłocienia na elewacji. Te elementy nawiązują do surowości i prostoty wiejskiego krajobrazu, w którym budynek został osadzony. „W okolicy jest sporo nieotynkowanych i wykonanych z różnych materiałów
wypełniających ściany budynków z widocznymi elementami konstrukcji” - tłumaczy Adam Wierciński.
Projekt wyróżnia się zastosowaniem naturalnych, trwałych materiałów, które doskonale współgrają z surowością wiejskiego otoczenia. Betonowe bloczki, wykorzystane do konstrukcji ścian, nie wymagają dodatkowego wykończenia, co zminimalizowało czas budowy, jej koszt oraz zużycie materiałów. By jednak nieco ocieplić ten surowy budulec, architekci zdecydowali się na zastosowanie drewna w konstrukcji bram i detali.
Kolejnym wiodącym materiałem w tym projekcie, jest poliwęglan komorowy, który został zastosowany zamiast tradycyjnych okien, co pozwala na delikatne oświetlenie hali, eliminując ostre światłocienie, które mogłyby stresować konie. „Jest to matowa powłoka bezpieczna również dla ptaków a wieczorem budynek miejscami świeci delikatnie niczym lampion” - wyjaśnia Adam Wierciński. Srebrna blacha trapezowa, pokrywająca niższe partie dachu, reaguje na zmienne warunki atmosferyczne, doskonale wpisując się w naturalne barwy otaczającego krajobrazu.
Wnętrze jest kontynuacją zewnętrznej architektury. Dominuje tu surowy beton ocieplony drewnem obecnym w konstrukcji dachowej, osłonie wybiegu, wykończeniu otworów okiennych czy stolarce drzwiowej. By podkreślić użytkowy charakter obiektu, odsłonięto też instalacje i elementy konstrukcji budynku. Specjalnie na potrzeby projektu pracownia wiercinski-studio zaprojektowała także meble, oświetlenie oraz detale wykończenia.
Projekt pracowni wiercinski-studio i Borysa Wrzeszcza zdobył uznanie krytyków - otrzymał nagrodę DNA Paris Design Award 2023 i dostał się do finału konkursu Architektura Betonowa organizowanego przez SARP. Zainteresował też międzynarodowe media architektoniczne – przedstawiono go m.in. w portalu Dezeen, Archdaily czy nowojorskim The Architect's Newspaper.