Dom nad urwiskiem zbudowany z drewnianych odpadków
Budzić się z takim widokiem za oknem to bezcenne. W Grimstad nad Cieśniną Skagerrak jest pięknie o każdej porze roku. Właściciele Saltviga House oprócz bezkresnych wód zatoki mają do towarzystwa skaliste wybrzeże, paprocie, gęsty las... i święty spokój.
Na początku stał tu stary dom wakacyjny. Właściciele – rodzina z dziećmi – chcieli go ratować, ale był w tak złym stanie, że nie wchodziło to w grę. O pomoc poprosili szwedzką pracownię Kolman Boyle Architects. To właśnie jeden z architektów - Erik Kolman Janouch – wpadł na pomysł, by do produkcji wykorzystać ścinki drewna. Gdy dowiedział się, że duński producent podłóg, marka Dinsesen, ma magazyny pełne odpadków, zaczął z nimi eksperymentować – najpierw razem ze studentami, potem w pełnowymiarowych projektach. - Inaczej te deski skończyłyby jako drewno opałowe – tłumaczy.
Zanim powstał końcowy projekt architekci stworzyli kilka makiet, by dobrze dopasować każdy skrawek drewna. Eksperymentowali z układem desek, sposobem ich nakładania i tworzenia warstw. Na zewnątrz z kawałków dębu powstała fasada o regularnym wzorze. Wyglądem różni się od tradycyjnych norweskich domów krytych gontem.
Do budowy wykorzystano ponad 12 tysięcy kawałków drewna, każdy przycięto minimalnie, by zredukować odpadki. Dodatkowym detalem są widoczne łączenia ze śrub – użyto ich ponad 20 tysięcy. Jak tłumaczą architekci, projekt wymagał od nich tradycyjnej wiedzy rzemieślniczej oraz dopasowania go do do współczesnych czasów i budżetu. Korzystali z wiedzy stolarzy, budowlańców i dostawców materiału.
Dom o powierzchni 200 m.kw. składa się z dwóch brył połączonych korytarzem i położonych na pięciu różnych poziomach. W głównej części znajduje się część dzienna, z dużą kuchnią, jadalnią i salonem, w drugiej umiejscowiono trzy sypialnie, łazienkę, poddasze oraz kącik do relaksu. Okna w części dziennej na całej szerokości po obu stronach budynku zapewniają widok na zalew z każdej ze stron.
Wnętrze wykończono drewnem świerkowym, lekko pobielanym. To prawdziwy total look, bo z tego materiału wykonano także zabudowę kuchenną czy konstrukcję schodów. Również te deski to uratowane odpadki z magazynów Dinesen. Podłogę dla kontrastu wykończono betonem, z którego zrobiono także blaty kuchenne.
Architekci projektując Saltviga House chcieli uniknąć ingerencji w teren. Z czasem dębowe deski na fasadzie zszarzeją i wtopią dom w krajobraz urwiska z łupka i granitu.