Zielono mi: Bambusowe opowieści
Wszędzie widzę bambusy (i palmy), a z wakacji przywożę więcej zdjęć roślin niż rodziny – mówi Sylwia Hennek, która zajmuje się bambusami od 2007 roku. W jej sklepie Oaza-Palmy można kupić sadzonki bambusów oraz innych egzotycznych roślin, a na jej blogu Bambusowy Sen można przeczytać o ich uprawie. Co takiego jest w tych bambusach? Jak hodować je w Polsce? Jak długo kiełkuje palma? Oto Sylwia w ogniu naszych bambusowych ( i palmowych) pytań!
Sylwia, dlaczego kochasz bambusy?
Kocham bambusy za to, że mogę się na przy nich na co dzień poczuć jak na egzotycznych wakacjach. Zieleń i szum ich liści pomagają mi poczuć większy spokój - i więcej energii jednocześnie. Poza tym uwielbiam patrzeć jak rosną!
Jak zaczęła się ta Twoja niezwykła pasja?
Zupełnie przypadkiem, prawie 13 lat temu...Studiowałam kulturoznawstwo, roślinami interesowałam się mało - tylko tyle, że pomagałam babci i mamie w ogródkowych pracach. Wtedy przyjechał wujek z Niemiec i powiedział do mnie i mojej młodszej siostry: „Wam się i tak pewnie na tych studiach nudzi, a macie tu sporo miejsca, może zaczęlibyśmy sprzedawać w Polsce palmy mrozoodporne i bambusy?”. I zaczęliśmy. Kiedy dotknęłam liści pierwszej fargezji (bambusa kępowego) – przepadałam.
Łatwo było przekonać Polaków do tych roślin?
Świetne pytanie. Na początku przeciwnie, mało osób wierzyło, że takie rośliny dają radę w naszym klimacie. Zaczynałam w 2008 roku i dopiero od 2-3 lat bambusy pojawiają się w magazynach ogrodniczych. Aby przybliżyć je Polakom i pokazać, że (i jak pięknie!) można bambusy uprawiać, założyłam też bloga BambusowySen.pl. Teraz te orientalne trawy można już spotkać i w marketach ogrodniczych.
Opowiedz teraz proszę o samej hodowli bambusów? Łatwo je uprawiać w naszym klimacie?
Łatwiej niż wielu osobom się wydaje, ale też trudniej, niż wiele by chciało. Najłatwiej jest, gdy rosną w ogrodzie, wtedy są najbardziej odporne na mróz. W donicach na tarasie czy balkonie mają trudniej, ale też są na to sposoby – przechowanie w jasnym i chłodnym miejscu, wyścielenie donicy styropianem i owinięcie kapturem na zimę, jeśli mają ją spędzić na zewnątrz. Są też gatunki bardziej i mniej odporne. Przez większość roku jednak, za wyjątkiem zimowego czasu, wystarczy je podlewać i się nimi po prostu cieszyć.
Weszłam do Twojego sklepu...To niesamowite, ile macie odmian bambusa!
Jest ich naprawdę dużo, wiele osób jest zaskoczonych, bo raczej kojarzymy: zielone albo żółte pędy, zielone liście. Dlatego mam też opcję bambusowych konsultacji i pomagam dobrać gatunek, bo możliwości jest wiele!
Z wysokich drzewiastych bambusów o wyrazistych tyczkach polecam szczególnie 3 gatunki: filostachys Bisseta (cały zielony, bardzo harmonijny, świetnie znosi wiatr), filostachys złotobruzdowy ‚Aureocaulis’ (ma intensywnie żółte tyczki i ciemnozielone liście, ten kontrast przyciąga wzrok już z daleka) i filostachys złotobruzdowy ‚Spectabilis’ (jasnożółte pędy z pionowym, zielonym paskiem). Te dorastają do 4-5 metrów, czasem i więcej, miga rosnąć w dużych donicach. W ogrodzie wymagają bariery korzeniowe, bo silnie się rozrastają. Są i wspaniale fargezje, bambusy kępowe, które nie potrzebują żadnych barier i świetnie nadają się do pojemników. Moje ulubione to fargezja rozłożysta o świeżozielonych liściach i rdzawych osłonkach łodygowych i fargezja północnosyczuańska – ta ma piękne ciemnoczerwone tyczki i super-miękkie, drobne listki.
Jaki największy okaz udało Wam się wyhodować?
Bambus długowieczny ‚Aureocaulis’, bardzo pożądany, bo ma jedne z najgrubszych tyczek jakie mogą w Polsce wyrosnąć, nawet 4-5 cm średnicy. W ogródku mojej mamy w zeszłym roku miał koło 6,5 metra wysokości i grubiutkie tyczki. Ale największą dumą są bambusy z naszych sadzonek rosnące od 2008 roku w opolskim Zoo.
Gdzie jeszcze oprócz opolskiego zoo trafiły Wasze sadzonki?
Oj, przede wszystkim do setek Polaków z różnych regionów, do zoo w Łodzi, Poznaniu, Gdańsku, na egzotyczny dach apartamentów Marcina Tyszki i Julii Wieniawy. Działamy wysyłkowo, więc mamy trochę rozrzut...
Rozmawiamy o bambusach, ale sprzedajecie też sadzonki i nasiona innych egzotycznych roślin. Niesamowite jest to, że wielką palmę można sobie wyhodować z ziarenka i to w domu!
O tak! Wiele pięknych egzotyków można sobie wyhodować z nasion! Acz jeśli jesteśmy przyzwyczajeni do siania pietruszki czy bazylii, będziemy mogli poćwiczyć cierpliwość wysiewając palmy czy banany. Zwykle kiełkują donkilkunastu tygodni, ale może im to też zająć dłużej. Nasiono chilijskiej palmy miodowej kiełkowało mi... 16 miesięcy! Satysfakcja ogromna. Na szczęście zwykle aż tak długo na palmy i banany czekać nie trzeba. Oprócz tego mamy słońco-lubne agawy i juki, świetne rośliny do kolekcjonowania, mnóstwo jest pięknych odmian i kiełkują zazwyczaj szybciej od palm. Strelicja od wykiełkowania do zakwitnięcia potrzebuje około 6 lat.
Jak najlepiej zacząć swoją przygodę z egzotyka na balkonie czy tarsie?
Pierwszy krok: poznać balkon lub taras, a dokładnie jego wystawę. Trzeba wiedzieć, czy jest słoneczny czy raczej ocieniony i dopiero potem dobierać rośliny odpowiednie do takich warunków. Kiedy zaczynamy od roślin, a często kupujemy je pod wpływem emocji (też mi się zdarza!), to może im się u nas nie spodobać, jeśli mamy dużo słońca, a one wolą cień - łatwo się w ten sposób zniechęcić. Znając stanowisko - można zacząć egzotyczny rekonesans! Opcji jest sporo - grupy na FB (Polishjungle, Bambusy mrozoodporne i palmy w Polsce - to moja grupa, Rośliny egzotyczne uprawiane w Polsce), Instagram, Pinterest... Dużo w tym temacie jest do odkrywania.
Która roślinka będzie najlepsza dla początkujących?
Bambusy są moim zdaniem najłatwiejsze w uprawie jeśli chodzi o egzotyki na zewnątrz. Potem palmy - szczególnie szorstkowiec Fortune’a, najbardziej mrozoodporna. O palmach właśnie piszemy z Andrzejem Sobkowiakiem e-booka z poradami. Z bananów Musa basjoo.
Muszę spróbować! Dziękuję za rozmowę.
Więcej bambusowych opowieści znajdziecie tutaj, a po wymarzone roślinki idziemy tędy.