Po pierwsze biel
Zapraszamy do wnętrza niewielkiego mieszkania, które zdominowane jest przez biel. Białe jest tu prawie wszystko: od ścian, przez kolor drzwi aż po większość mebli. Dzięki temu niewielki apartament wydaje się bardzo przestronny i jasny. Za jego projekt odpowiadają architekci z pracowni Blockstudio.
Mieszkanie znajduje się w kamienicy z początku XIX wieku. Architekci Ivan i Natalia Trofimovowie spotkali się ze swoim potencjalnym klientem, gdy jeszcze nie doszło do zakupu mieszkania. Jak wspominają, „Alexei, potencjalny klient, był ubrany na czarno od stóp do głów. Później dowiedzieliśmy się, że jego ulubionym kolorem jest czerń. Ale wystarczyło nam tylko pobieżne spojrzenie, by stwierdzić, że wnętrze będzie bardzo jasne, przewiewne i całkowicie białe”.
„Zwykliśmy żartować, że ułatwimy właścicielowi zlokalizowanie jego czarnych ubrań. Ale żarty na bok, Aleksiej jest bardzo drobiazgowym człowiekiem, a białe wnętrze nie wygląda na całkowicie białe ze względu na odbicia od elewacji sąsiednich budynków. W świetle dziennym ściany salonu nabierają ciepłego, ochrowego blasku odbitego od bloku naprzeciwko. Ten ostatni przypomina domy kopenhaskiej Nyboder – zabytkowej dzielnicy domów szeregowych, którą my i nasz klient uważamy za ujmującą”.
Jednak w pewnym momencie pojawiło się tak dużo bieli, że wnętrze zaczęło przypominać katolicką szkołę klasztorną. „Wystarczy tylko krzyż nad wezgłowiem, aby dopełnić obraz” - zażartował Aleksiej. „I wtedy dodaliśmy akcenty kolorystyczne – odsłonięta podczas remontu nisza w sypialni, podobnie jak listwy drzwiowe szafy, pomalowano na granatowy kolor” – mówi Natalia. Ponadto powiesiliśmy ciemnoczerwoną zasłonę z aksamitu, aby zasłonić garderobę – nasz hołd dla Twin Peaks Davida Lyncha. Aby dopełnić obraz, powiesiliśmy dwa lustra naprzeciwko siebie, co dało efekt niekończącej się czerwonej amfilady”.
Zdecydowano się na minimum mebli, a każdy element wybrano ze skrupulatną starannością, szukając przejrzystego designu, super komfortu i kompaktowych rozmiarów. Aby wizualnie powiększyć przestrzeń jadalni, zaprojektowano komodę z lustrem. Na prośbę Aleksieja pomieszczenie ozdobiono kopią autoportretu Rembrandta — słynną litografię przeniosła na płótno ilustratorka Diana Kustowa. Ponadto, zgodnie z życzeniem klienta, wykonano sygnaturę za pomocą neonowego oświetlenia.
„Wspaniale jest mieć łazienkę z oknem, ale dwa razy lepiej mieć łazienkę z dwoma oknami i to udało nam się osiągnąć, a także przemienić niewielką, zaledwie dwumetrową kuchnię przechodnią, którą Aleksiej określał mianem „testera kuchennego”, zanim zaczął tam gotować dość wyrafinowane potrawy” - opowiadają architekci.
Najciekawszą cechą tego projektu jest to, że w mieszkaniu nie ma właściwie ani jednej murowanej działowej ściany. Przestrzeń jest ograniczona szklanymi ściankami działowymi i francuskimi drzwiami. „W ten sposób udało nam się zaoszczędzić miejsce i stworzyć przejrzyste wnętrze, wpuszczając naturalne światło do każdego zakamarka mieszkania” – podkreślają architekci. „Mieszkanie ma okna wychodzące na obie strony, dzięki czemu część prywatna i publiczna są ściśle oddzielone.”