7 najlepszych miejsc na śniadanie w Kopenhadze według Małgosi Minty
W Kopenhadze nie brakuje miejsc z pięknymi wnętrzami, w których serwowane są wyśmienite śniadania. Zapytaliśmy Małgosię Mintę, jakie lokale najlepiej łączą te dwa aspekty!
Autor: MM
Małgosia Minta: Najlepsze miejsca na śniadanie w Kopenhadze, które musisz odwiedzić, to…
1. Seks
Krystalgade 6, Kopenhaga
W turystycznym centrum Kopenhagi, tuż przy głównej ulicy handlowej Strøget, znajdziecie jeden z najbardziej wyjątkowych i zaskakujących lokali, jakich można by się spodziewać w tej okolicy – Seks. Jego twórcami są Monika Mądra-Pawlak oraz Jan Pawlak, którzy kilka lat temu postanowili przenieść swoje życie z Poznania do stolicy Danii i otworzyć tutaj autorski lokal – połączenie kawiarni specialty, śniadaniowni oraz bistro z daniami inspirowanymi podróżami właścicieli. Menu zabiera gości w kulinarną podróż od Meksyku przez Bliski Wschód, po południowe Włochy i rodzinną Polskę.
Poranek najlepiej zacznijcie tu od pieczonych na miejscu bułeczek na zakwasie z gzikiem na domowym twarogu, idealnie maślanej jajecznicy lub Çılbır – jajek po turecku z dodatkiem młodych ziemniaczków z okolicznej eko-farmy oraz filiżanki kawy z Prologu, jednej z najbardziej cenionych duńskich palarni kawy. Nie odmawiajcie sobie tutejszego msabbaha z palonym masłem i nasionami piniowymi oraz, jeśli tylko znajdzie się w menu, mole z pieczoną dynią. Na deser obowiązkowo jeden z legendarnych serników Moniki, najlepiej ten „sekretny”, którego lista składników i przypraw znana jest jedynie autorce.
Tak jak eklektyczne i wyjątkowe jest menu Seksu, takie jest też wnętrze – pełne charakteru, wibrujące kolorami i fakturami. Meble vintage zestawiono z pamiątkami przywiezionymi z różnych zakątków świata, a mural zdobiący ścianę sąsiaduje z imponującą, ułożoną gradientami kolekcją książek kulinarnych. Czujne oko rozpozna w zdobnych, wielokształtnych filarach rękę Alicji Biały, cenionej artystki rzeźbiarki, która w tej specyficznej pracy pochyliła się nad tematem wpływu działalności człowieka na przyrodę.
Apotek 57 zawdzięcza swoją nazwę dawnej aptece, która działała w narożnym lokalu przy Fredericiagade. Dziś przestrzeń mieści showroom oraz biura znanego kopenhaskiego studia projektowego FRAMA, a także niewielką kawiarnię i śniadaniownię, nad której menu czuwa Chiara Barla.
Nieustannie zmieniające się menu odzwierciedla dostępność sezonowych produktów oraz aktualne kulinarne fascynacje szefowej kuchni. Filozofia Apotek 57 jest spójna z estetyką FRAMY – proste formy, najwyższa jakość materiałów i nowoczesne podejście do tradycji. Jeśli croissant, to w formie okrągłej bułeczki wypełnionej kremem miso i obsypanej różnokolorowym sezamem. Jeśli gofry, to na wytrawnie, z jajkiem w koszulce i ziołowym twarożkiem. Do tego sezonowe lemoniady lub czarna kawa.
Poranek w Apotek 57 to nie tylko smaczny początek dnia, ale też okazja do przetestowania w praktyce projektów FRAMY – wszystkie dania podawane są na firmowej ceramice, a wnętrze urządzono meblami z kolekcji Framy. Po posiłku warto zajrzeć do showroomu w poszukiwaniu designerskich pamiątek z kopenhaskiej wycieczki oraz inspiracji do własnych wnętrz.
3. Lille Bakery
Refshalevej 213B, Kopenhaga
Refshaleøen to obecnie jedna z najciekawszych i najdynamiczniej rozwijających się dzielnic Kopenhagi. Dawniej nieucześczana, zdominowana przez magazyny portowe i przemysłowe hangary, dziś tętni życiem dzięki instytucjom kultury (muzeum Copenhagen Contemporary), architektonicznym perełkom (np. zaprojektowana przez BIG Architects spalarnia śmieci Copenhill ze sztucznym stokiem narciarskim) oraz popularnym barom nad wodą.
Jednym z pierwszych miejsc, które przyczyniły się do tej przemiany, była Lille Bakery, piekarnia i śniadaniownia otwarta w 2018 roku w niepozornym biurowym pawilonie. Skąpane w świetle, przestronne wnętrze łączy otwartą kuchnię z częścią dla gości, której sercem jest duży, wspólny stół. Błyszczące od oliwy focaccie, chrupiące bułki z serem i pączki skrzące się od różanego cukru podawane są na vintage'owej zastawie. Dekoracje stanowią żywe kwiaty, worki z mąką ułożone w malownicze pryzmy oraz zmieniające się obiekty zaprzyjażnionych artystów.
4. Andersen Maillard
Antwerpengade 10, Kopenhaga
Piekarnia i palarnia kawy w jednym, obecnie posiadająca kilka punktów w Kopenhadze. Jeśli poza dobrym śniadaniem zależy nam na wrażeniach estetycznych, warto wybrać się do filii w nowej dzielnicy Nordhavn. Tu główną rolę w wystroju grają światło, drewno i kamień, a powściągliwy w formie design, czerpiący z japońskich i skandynawskich tradycji, doskonale komponuje się z ascetycznymi w formie wypiekami.
Projekt wnętrza lokalizacji w Nordhavn powierzono Danielle Siggerud Architects, a za oświetlenie odpowiadała firma Møller & Roth. W aranżacji postawiono na duże płaszczyzny naturalnych materiałów: ciepłego w odcieniu drewna wiśni oraz mahoniu, ściany o teksturze piaskowego tynku i tkaniny w złamanych bielach. Jednym z ciekawszych elementów wnętrza jest wolnostojąca umywalka z litego bloku marmuru z Carrary, pełniąca zarówno funkcję estetyczną, jak i praktyczną.
Podczas wizyty w Andersen Maillard koniecznie spróbujcie ich sześciokątnych croissantów wypełnionych pistacjowym kremem oraz spandauerów – tradycyjnych duńskich ciastek z waniliowym budyniem.
5. Atelier September
Kronprinsessegade 62, Kopenhaga
Nie będzie przesadą powiedzieć, że Atelier September to miejsce kultowe. Niezależnie od dnia i pory, przed wejściem ustawiają się kolejki osób chętnych na śniadanie oraz doświadczanie charakterystycznej estetyki Frederika Bille Brahe – restauratora odpowiedzialnego za ten i kilka innych popularnych kopenhaskich konceptów gastronomicznych.
W menu znajdziecie kultowy (i niezwykle instagramowy) „smørrebrød” z awokado na żytnim chlebie, puszysty, migdałowy naleśnik skąpany w kompocie z jagód i zwieńczony hojną porcją ubitego mascarpone, czy wreszcie zestaw znany u nas jako „kopenhaski” – chleb, masło, dojrzewający ser i ugotowane w punkt jajko.
W Atelier September to detale tworzą magię – ręcznie robiona ceramika, staroświeckie talerze z błękitnymi zdobieniami oraz srebrne sztućce pochodzące z różnych kolekcji, składające się na spójną, nowoczesną, a jednocześnie nostalgiczną całość.
6. Amator
Nordre Frihavnsgade 7, Kopenhaga
Założone przez Mateusza Sarnowskiego (znanego na Instagramie jako Mati Pichci) miejsce jest przepełnione energetycznymi, słonecznymi barwami. Znajdziemy je w logo, w ręcznie robionej porcelanie Magdy Jugo, na talerzach Le Creuset, w świeżych bukietach zdobiących stoły gości, a przede wszystkim – w prawdopodobnie najlepszych omletach w mieście.
Omlety są puszyste, formowane w zgrabne zawiniątka, wykańczane oliwą (a dla chętnych także ostrym meksykanskim chili), będąc dowodem na to, że siła tkwi w prostocie. Wnętrze Amatora, podobnie jak wykonane na zamówienie meble, zaprojektował Adam Wierciński z poznańskiego Wierciński Studio, równoważąc proste, geometryczne kształty miękkimi tkaninami.
Gwar rozmów, ciepła muzyka z winyli, zapach masła – to unikalna mieszanka, która sprawia, że Amator zachwyca.
Piekarnia i śniadaniownia założona przez Chiarę Barlę, twórczynię i szefową kuchni Apotek 57. W Rivierze postawiono na wypiekane na miejscu pieczywo – od klasycznych croissantów i cynamonek po autorskie kreacje, takie jak wytrawne danisze z kwiatami cukinii czy słodkie spandauery z brzoskwinią duszoną w syropie z wina i wanilii.
Za wnętrze lokalu odpowiadała kopenhaska marka Frama, znana z charakterystycznego stylu łączącego japoński ascetyzm i skandynawskie umiłowanie do naturalnych materiałów. W przestrzeni dla gości wydzielono kilka stref – stoliki dla dwóch osób, wspólny duży stół oraz parapety idealne na szybkie ciastko i kawę, dzięki czemu każdy znajdzie tu swoje miejsce.