Lodziarnia FIU FIU w Gorlicach. Zobacz unikalną przestrzeń inspirowaną lodami
Karolina Augustyn i Monika Cieplak przez lata prowadziły pracownie projektowania wnętrz odrębnie. „Odkąd poznałyśmy się na studiach, potrafimy godzinami rozmawiać o projektach, inspiracjach i pomysłach. Chciałyśmy więc spróbować stworzyć coś wspólnie. Dlatego, gdy pojawiła się propozycja zaprojektowania lodziarni Fiu Fiu, zaproponowałam współpracę przy projekcie Monice” – mówi Karolina. Ostatecznie w wyniku kooperacji powstało nie tylko urzekające wnętrze lodziarni w Gorlicach. Jej efektem jest także wspólna pracownia, którą architektki nazwały Ładny Kwadrat. Zobacz projekt, który je połączył!
Lodziarnia Fiu Fiu znajduje się w starej kamienicy w samym sercu gorlickiego rynku. Rodzaj budynku i jego konstrukcja – a, co za tym idzie, podłużny kształt lokalu oraz ściana dzieląca przestrzeń – wymusiły dość nietypowy układ funkcjonalny.
W pierwszej części lokalu, do której wchodzimy bezpośrednio z zewnątrz, znajdują się stoliki i miejsca do siedzenia. Natomiast część, gdzie serwowane są lody i kawa, umiejscowiona została w głębi lokalu. Dzięki takiemu zabiegowi, pomimo małego metrażu, lokal sprawia wrażenie przestronnego.
„Rodziny z dziećmi w różnym wieku były naszą główną grupą docelową i to dla nich powstało wielopoziomowe siedzisko o opływowym kształcie. Wiedziałyśmy, że dobrze przemyślana przestrzeń, nawet niewielka, pozwoli poczuć się swobodnie. Siedzisko nie wymusza przyjmowania jednej pozycji. Pragnęłyśmy, aby dzieci, jeśli mają taką potrzebę, mogły nawet się położyć” – opowiada Monika. Poczucia komfortu dodają przy tych poduchy wypełnione gryką, które można dowolnie układać. Nad siedziskiem znajduje się niebieski neon z logo lodziarni, który niespodziewanie stał się najchętniej fotografowanym przez klientów elementem wystroju.
Nie zabrakło również miejsc do siedzenia w bardziej tradycyjnej formie. „Naprzeciw falującego siedziska zaprojektowałyśmy podłużną sofę z wysokim oparciem, do której obicia wykorzystano tę samą tkaninę, z której powstały poduchy na falującym siedzisku” – opisuje Karolina. Ponad sofą zawisły lampy kule marki Aldex w kolorze dusty blue.
Inspiracją do wielu elementów wykorzystanych w projekcie były lody. Kwadratowy wzór wafelka w aranżacji pojawił się w formie dekoracyjnej zabudowy w witrynie lokalu oraz na ścianie powyżej sofy. Inspiracje polewą oraz roztopionymi lodami i ich nieregularnym rozlewającym się kształtem przewijają się w kilku miejscach: na dwukolorowej podłodze z żywicy epoksydowej, falującym siedzisku i suficie z udrapowanej białej tkaniny.
Nazwa lokalu Fiu Fiu kojarzy się z niebem i lekkością. Mając to na uwadze, architektki zaprojektowały instalację z zasłon na suficie, która pełni dwojaką rolę: buduje nastrój, nawiązując do nazwy lokalu, oraz podnosi komfort akustyczny. Dźwięk nie odbija się od ścian, co w małym lokalu pełnym dzieci jest istotnym aspektem. Swoją formą tkanina nawiązuje do falistych kształtów siedziska oraz podłogi.
Do wnętrza lokalu prowadzi nieregularna linia na posadzce żywicznej, dzieląca przestrzeń na dwie części – po prawej zastosowano przybrudzony błękit, a po lewej jasny szarawy beż, czyli barwy stanowiące bazę kolorystyczną lodziarni. Kontrastem dla delikatnych barw jest miedź znajdująca się w detalach, takich jak nogi stolików czy lampy laser marki Nowodvorski. Portal dzielący środek lokalu również pokryto farbą z drobinkami miedzi.
Za ścianą mieści się serce lodziarni, czyli miejsce, gdzie serwowane są lody i kawa. Powierzchnia lady i całej ściany za nią została wyłożona białymi, delikatnie mieniącymi się w świetle płytkami z kolekcji Neve Creative marki Paradyż. Ich kształt został podkreślony fugą w kolorze terakoty. Ponad ladą zawisł ogromny ozdobny żyrandol ze szklanych piórek. Powyżej żyrandola można dostrzec surowe oryginalne sklepienie z cegły. „Gdy okazało się, że ponad istniejącym sufitem podwieszanym znajduje się łukowe sklepienie z cegły, nie miałyśmy wątpliwości, że należy je odsłonić” – mówi Monika.
„Detale i dodatki, niczym chrupiące kawałki orzeszków w lodach, nadają kontrastu i wyrazistości. Dla nas tym chrupnięciem jest lastryko na blatach stolików, żyrandol ze szklanych piórek, miedziane dodatki, delikatnie poruszające się zasłony na suficie i refleksy na płytkach” – dodaje Karolina.