Mori Mori w Warszawie. Spotkanie japońskiej kultury z europejskim stylem
„Głównym wyzwaniem, z jakim musieliśmy się zmierzyć podczas pracy nad Mori Mori, było reinterpretowanie japońskiej kultury bez zbędnego naśladownictwa oraz płynne połączenie jej z nowoczesnym, europejskim stylem” – podkreśla Maciej Ryniewicz, właściciel pracowni Akurat, który wraz z architektem Rafałem Kaletowskim wykreował wnętrze tej restauracji. Zobaczcie efekt ich współpracy!
Wyzwania projektu nie ograniczały się do aspektu wskazanego we wstępie. Architekci musieli także zmierzyć się ze stosunkowo niewielką powierzchnią lokalu. Na główną część restauracyjną przeznaczone było jedynie położone w przemysłowym pawilonie pomieszczenie, które miało zaledwie 40 m² i było pozbawione naturalnego uroku.
„Przystępując do pracy nad projektem, wiedzieliśmy, że chcemy osadzić go w japońskiej kulturze, wychodząc poza oczywisty minimalizm” – mówi Maciej Ryniewicz.
Podczas analizy różnych aspektów tej unikalnej kultury, uwagę projektantów zwróciło charakterystyczne dla niej nakładanie się warstw. To zjawisko występuje zarówno w tradycyjnej architekturze w postaci powielonych dachów, w sztuce, projektowaniu wzorów, jak i w kuchni. Postanowili zaaranżować przestrzeń restauracji, korzystając z tego motywu.
W Mori Mori nawarstwiają się nie tylko materiały, ale też kolory. „Bardzo pomocna okazała się książka «A Dictionary of Color Combinations» autorstwa japońskiego malarza i autora kostiumów Sanzo Wady. Pomogła nam określić paletę kolorystyczną wnętrza” – akcentuje właściciel pracowni Akurat. Okładzina drewna harmonijnie łączy się tu z perłową, lśniącą mozaiką i gładkim, zielonym sufitem. Ta kombinacja kolorów wywołuje poczucie spokoju, przypominające krajobraz Japonii.
Czarno-białe płytki podłogowe nawiązują do japońskiej sztuki projektowania wzorów, a jednocześnie odnoszą się do charakterystycznych wzorów podłóg warszawskich kamienic. Ten wyrazisty wzór równoważony jest przez donice z kamienia Black Marinace, którego organiczna struktura przypomina algi. Naturalną bazę przełamują intensywne kolory: kobalt widoczny na podstawach stołów i koral zdobiący przemysłową konstrukcję, która otacza orientalny mebel w stylu vintage.
Wyposażenie przestrzeni również stanowi spójne połączenie stylów europejskiego i azjatyckiego. „Krzesła «G Plan» w stylu vintage urzekły nas swoją elegancką prostotą, subtelnymi detalami i ogólnym wrażeniem tradycyjnego rzemiosła. Mimo że zaprojektował je duński architekt Ib Koford Larsen, dla nas mają znaczący, japoński wydźwięk” – zaznacza Maciej Ryniewicz.
Ponadto do orientalnych kształtów nawiązuje oświetlenie. W ciągu dnia wzrok skupiają lampy papierowe „Formakami” marki &Tradition, które oddają ducha Japonii. Wieczorem zaś unikatową atmosferę tworzy czerwone neonowe światło, które wpada do lokalu przez zasłony okienne inspirowane eleganckimi ekranami shoji, przypominając o kolorowych ulicach Tokio.
„Łącząc tak odmienne kultury, staraliśmy się odkrywać ich wspólne elementy, jednocześnie podkreślając unikalne cechy każdej z nich. Dało nam to unikalną perspektywę i pozwoliło stworzyć wnętrze, które nie tylko powierzchownie naśladuje japońskość, ale zagłębia się w kulturę. Tym projektem chcieliśmy łamać zasady w cichy sposób, odchodząc od konwencji i stereotypów, tak często spotykanych w europejskich restauracjach «w stylu japońskim». Wyrażając nasz szacunek dla tej bogatej i fascynującej kultury, połączenie jej z korzeniami postindustrialnej przestrzeni i przefiltrowanie przez europejską elegancję pomogło nam osiągnąć rozwiązanie naprawdę unikalne i autentyczne” – podsumowuje Maciej Ryniewicz.