Swobodny początek dnia: Śniadaniownia Frajda to nowy modny lokal na mapie Wrocławia

Nieformalna, pełna energii i zaprojektowana tak, by chciało się zostać na dłużej. Frajda – nowa restauracjo-kawiarnia w samym sercu wrocławskiego rynku – to przestrzeń, która wymyka się klasycznym ramom. I bardzo dobrze.

Autor: KC

Opublikowano: 24.04.2025

Zdjęcia: Michał Nowotniak BMM Studio

https://rebuild-studio.eu

Dodaj do ulubionych artykułów Usuń z ulubionych artykułów

Lokal mieści się przy Sukiennicach, w miejscu, gdzie historia Wrocławia spotyka się z tętniącym współczesną energią życiem. Za koncepcję wnętrza odpowiada Kinga Łukaszyńska z re:build studio, a projekt wykonawczy przygotował Wojciech Robak z Robak Piasta Architekci. Efekt? Swobodne, lekkie, ale przemyślane wnętrze, które działa jak zaproszenie do rozmowy, pracy, relaksu – po prostu bycia.

Kinga Łukaszyńska, fot. Michał Nowotniak BMM Studio

koncepcja: Kinga Łukaszyńska | re:build studio projekt wykonawczy: Wojciech Robak, Robak Architekci

„Chcieliśmy, by Frajda miała charakter niemal kinowy. Ma zachęcać do odpoczynku, rozmów, niespiesznego delektowania się kawą albo wieczornym winem.” – mówią twórcy projektu.

Lokal podzielono na mniejsze, różnorodne strefy: wnęki okienne, nisze, miejsca z kinowymi fotelami, a także centralny, wspólny stół dla większych grup. Różne wysokości siedzisk i ich rozproszenie pozwalają tworzyć intymne zakątki, które naturalnie budują atmosferę bliskości. Każde z tych miejsc ma swój własny, wyrazisty charakter.

W środku uwagę przyciąga mozaika z prostych płytek w różnych odcieniach – z pozoru chaotyczna, ale w rzeczywistości bardzo konsekwentna. Jej układ przypomina, że piękno często tkwi w niedoskonałości. Część materiałów wykorzystanych we wnętrzu pochodzi z odzysku, inne zostały wybrane po prostu dlatego, że „wpadły w oko” twórcom i właścicielom – również zaangażowanym w proces projektowy.

Frajda to miejsce, które żyje od rana do wieczora – można tu zjeść śniadanie, napić się kawy specialty, popracować lub spotkać się z przyjaciółmi przy lampce wina. A wszystko to w otoczeniu, które nie narzuca się i nie przytłacza formą – raczej zaprasza, by usiąść, złapać oddech i zostać na dłużej.