5 pytań do… ilustratorki Adeli Madej
Adela Madej lubi proste rysunki, mocne kolory oraz wyraziste kontury, o czym najlepiej świadczą ilustracje i grafiki jej autorstwa. Marzy o tym, aby w przyszłości zaprojektować okładkę płyty, która stanie się tak ikoniczna jak „Unknown Pleasures” Joy Division. Jak sama o sobie mówi, jest fanką majonezu, lumpeksów i brzydkich magnesów na lodówkę. Specjalnie dla Was odpowiedziała na 5 pytań dotyczących swojej twórczości!
1. W jaki sposób zaczęła się Twoja droga twórcza?
Nigdy nie planowałam zostać ilustratorką, po studiach swoją przyszłość wiązałam raczej ze składem tekstu bądź z projektowaniem identyfikacji wizualnych. Kilka lat temu znajomi namówili mnie do wzięcia udziału w Targach Plakatu – mieliśmy kolektywne stoisko, na które każdy przyniósł kilka swoich prac. Udało mi się wtedy sprzedać parę plakatów, więc postanowiłam pójść za ciosem i założyłam konto z rysunkami na Instagramie, które z czasem rozwinęło się na tyle, że zdecydowałam się z ilustracji uczynić swoje główne zajęcie.
2. Jak wygląda Twój przeciętny dzień pracy?
Mój przeciętny dzień pracy za biurkiem nie różni się wiele od dni pracy innych osób na etacie. Staram się trzymać typowego przedziału godzin, pracuję zgodnie z kolejnością działań, na bieżąco odpisuję na maile, układam grafik w kalendarzu. Zdarza mi się za to przysiadać do pracy typowo koncepcyjnej wieczorami.
3. Skąd czerpiesz inspiracje?
W moim przypadku wszystko opiera się głównie na obserwacji rzeczywistości, która następnie przetwarza się na konkretne pomysły. Brzmi to dość pretensjonalnie, ale przy obserwacji świata z odpowiednią czułością inspirujące może być dosłownie wszystko, nawet w całkiem niezamierzony sposób. Przykładowo całkiem niedawno zachwyciły mnie dziecięce rysunki wykonane markerem na karoserii stojącego na ulicy samochodu. Po prostu staram się mieć oczy szeroko otwarte i chłonąć to co widzę dookoła siebie. To wszystko się jakoś we mnie mieli, by potem powrócić w formie nagle wpadającego do głowy pomysłu.
4. Jak byś opisała swoje idealne miejsce pracy?
Porządek na biurku, zdecydowanie. Niestety bardzo łatwo się rozpraszam, zawieszam wzrok na przedmiotach i odpływam myślami od tego, czym powinnam się w danej chwili zajmować. Natomiast kiedy już złapię właściwy kurs, zdarza mi się tracić kontakt z rzeczywistością i poczucie czasu. Dopiero mój pies przypomina mi, że to najwyższy czas na spacer.
5. Jakie masz plany na przyszłość?
Planuję wypuścić kolekcję koszulek z autorskimi nadrukami, a w sezonie powakacyjnym skupić się bardziej na tatuowaniu i tworzeniu na bieżąco nowych wzorów. Mam też kilka pomysłów na nowe plakaty – to chyba tyle, jeśli chodzi o własne inicjatywy. Wiele rzeczy dzieje się u mnie spontanicznie, więc jestem otwarta na to, co przyniesie życie w najbliższej przyszłości.