FOLLOW US

Bunt przeciw wielkoformatowym reklamom - rozmowa z Bartkiem Bartosem

Wyobraź sobie, że wracasz z zakupów, skręcasz w znajomy zaułek i nagle ściana kamienicy ożywa, zamieniając się w portal do innego wymiaru. To marzenie, zrodzone z buntu przeciwko wizualnemu chaosowi reklam, stało się jednym z najbardziej oryginalnych festiwali w Polsce. Kinomural oddaje mury artystom, a miasto zamienia w nocne laboratorium percepcji. O tym, jak partyzancki pomysł stał się międzynarodowym wydarzeniem, rozmawiamy z jego pomysłodawcą i dyrektorem, Bartkiem Bartosem.

Artykuł sponsorowany

Autor: IM

Dodaj do ulubionych artykułów Usuń z ulubionych artykułów

Skąd wziął się pomysł na stworzenie Kinomuralu i co było jego główną inspiracją? 

Kinomural zaczął się od prostego buntu i równie prostego marzenia. Kilkanaście lat temu wkurzały nas, czyli mnie i mojego brata Piotrka, fasady i boczne ściany kamienic przykryte wielkoformatowymi reklamami, więc pomyśleliśmy: zamiast billboardów - ruchome obrazy, zamiast krzyczeć manifestami - pokazywać nieoczywiste historie. Pierwotny plan był performatywny, partyzancki: niespodziewane projekcje w różnych punktach Wrocławia, żeby przechodzień trafił na sztukę tak po prostu. Idziesz po chleb, wracasz z zakupów, skręcasz w zaułek i nagle widzisz coś czego nie jesteś w stanie ogarnąć, bo jest to totalnie inne od wszystkiego co dotychczas widziałeś. Na kilka lat odstawiliśmy Kinomural na półkę „projektów do zrealizowania” i on sobie tam powoli dojrzewał. W tym czasie ze względu na rozwój i dostępność technologii zmienił się świat sztuki audiowizualnej, zmieniło się nasze myślenie o skali tego przedsięwzięcia, wyewoluował koncept, ale rdzeń został ten sam: oddać mury artystom, zaskoczyć widzów i pobudzić ich wyobraźnię. 

Jaką lukę w przestrzeni kulturalnej chciała wypełnić ta inicjatywa?

Zupełnie nie myśleliśmy z bratem tymi kategoriami. Może dlatego, że sami jesteśmy twórcami. Naszym naturalnym środowiskiem artystycznym jest film, kino. Nie mieliśmy żadnych punktów odniesienia, bo nikt nigdzie nie robił podobnego wydarzenia – o tym dowiedzieliśmy się później od artystek i artystów, mających doświadczenia wystawowe na całym świecie, w różnych przestrzeniach i formułach prezentowania ich multimedialnej twórczości. Wymyśliliśmy Kinomural, potem powstał zespół, bez którego nic by się nie udało. Razem dążyliśmy do realizacji i zadziałało. Wtedy, podczas pierwszej edycji, nie myśleliśmy o konsekwencjach naszych działań, Kinomural zaczął się szybko rozwijać, a dziś jest już dwudniowym festiwalem z ogólnopolską, czasem już i międzynarodową, publicznością. 

A wracając do pytania - myślę, że wypełniliśmy luki w gęstej zabudowie przestrzeni miejskiej naszą wizją tak, by artyści mogli je wypełniać swoją wyobraźnią.

Dlaczego akurat to forma wielkoformatowych projekcji w przestrzeni publicznej stanowi przestrzeń wyrazu artystycznego? 

Skala zawsze miała znaczenie. Mówimy o „wielkich dziełach”, o „sztuce wysokiej”. Skala to język emocji, a dla mnie w sztuce jest on ważniejszy od przekazu. Kiedy obraz ma wysokość kamienicy, już nie  „oglądasz”, a uczestniczysz. Tutaj dochodzi jeszcze bardzo istotny element, który jest istotą Kinomuralu - te wielkie ściany są dość blisko siebie. Wybieramy kwartały dzielnic, w których jest wiele takich ścian i zamykając ulice jesteśmy w stanie stworzyć pewną meta przestrzeń do wędrówki, gigantyczną galerię pod gołym niebem. Wiele dzieł w tej formule rozkwita.

fot. Jerzy Wypych

Jak definiujesz misję Kinomuralu, jaki przekaz mają otrzymać odbiorcy? 

Zamiast misji wolę emisję i czuję, że Kinomural to dla publiczności właśnie częściej emisja energii niż treści. Z mojej perspektywy to jest też kwestia jak ja w ogóle definiuję sztukę jako artysta. Nie szukam czegoś co jest łatwe, przyjemne i zrozumiałe. Lubię wprawiać i być wprawianym w konsternację, odbierać coś na innym poziomie niż tylko intelektualny. Z drugiej strony cieszę się, gdy coś ambitnego i z założenia niszowego znajduje tak szeroką publikę. Takie sytuację rzadko się zdarzają w świecie sztuki, jednak nasz festiwal jest najlepszym dowodem na to, że się zdarzają, że sztuka może być jednocześnie widowiskowa i wymagająca. Kinomural ze względu na skalę, formułę i to co pokazujemy tworzy audiowizualny spektakl, w którym każdy, bez znaczenia jaki ma background i doświadczenia związane z kulturą i sztuką, odnajdzie coś dla siebie, z czymś zakończy wieczór: nowym doświadczeniem, poruszeniem czy pobudzeniem. Zmieniamy miasto w nocne laboratorium, w którym nasza percepcja spotyka nieznane, sztuka nowych mediów łączy się z tkanką miejską i powstaje portal do odmiennych stanów świadomości. Poruszać zmysły i zostawiać pytania bez odpowiedzi w głowach odbiorców, to dla nas priorytet. 

Jak wygląda proces wyboru artystów i prac prezentowanych na ścianach?

Mamy dwa kierunki. Sekcja główna jest w pełni kuratorska: budujemy program tak, aby każda ściana miała własny charakter, ale wszystkie tworzyły spójną opowieść. Podobnie wygląda praca nad sekcjami DOBRANOCKA i ZŁANOCKA.

Co roku do współpracy zapraszamy gwiazdę ze świata sztuki nowych mediów - w zeszłym zaprosiliśmy argentyńskiego artystę, Kidmographa znanego ze współpracy z gwiazdami muzyki i świata kultury, a w tym Yoshiego Sodeokę, pioniera internetowej stuki cyfrowej, który w tym roku miał w tym roku ogromną, multimedialną wystawę na Times Square. Na takiej ścianie zobaczymy zawsze autorską selekcję prac lub prace przygotowane specjalnie na Kinomural.

Z kolei w ramach międzynarodowego naboru OPEN CALL wyłaniamy artystki i artystów, którzy przesyłają swoje prace na luźno zadany przez nas temat. Ta ściana programowo jest wyjątkowo różnorodna i bywa zaskakująca w tym jak różnie twórcy widzą dane zagadnienie.

Tak więc praca nad programem wygląda podobnie jak w przypadku każdego innego festiwalu (muzycznego, filmowego, literackiego). Przygotowanie każdej sekcji to wielomiesięczna praca całego zespołu nad pełną koncepcją programu z równoległym poszukiwaniem artystek i artystów, którzy wpiszą się w aktualną edycję. Eksplorowanie tego obszaru ułatwia internet, zwłaszcza Instagram, ponieważ to najczęściej na tej platformie można przejrzeć pełne portfolio twórczyń i twórców tej dziedziny sztuki. Podczas doboru prac musimy myśleć o tym, że Kinomural jest nowym i bardzo specyficznym rodzajem medium. Nie każda praca, która spodoba się mi lub pozostałym kuratorom,  „zadziała” na ścianie.

 

fot. Jerzy Wypych

Jakie reakcje publiczności najbardziej zapadły Ci w pamięć? 

Jest ich naprawdę wiele i wiele z nich było dla mnie naprawdę ważnych, ze względu na dużą różnorodność widowni. Od razu przychodzą mi tutaj na myśl, z jednej strony -  zaskoczeni wydarzeniem mieszkańcy dzielnic i kamienic, na których pokazywaliśmy prace, a z drugiej artystki/artyści, którzy po raz pierwszy widzieli swoje dzieła w takiej skali. 

Jednak w pamięć zapadły mi najbardziej dwie sytuacje z pierwszej edycji… Moja własna reakcja, gdy zobaczyłem swoją pracę, którą zrobiłem na Kinomural i ilość ludzi, która przyszła na pierwszą edycję. Wzruszyłem się, bo dotarło do mnie, że to działa i ma sens, zobaczyłem to jako twórca i jako widz. Druga sytuacja miała miejsce chwilę później. Zobaczyłem chłopca, nie miał więcej, niż 5 lat. Stał ze swoimi rodzicami przed ścianą, na której akurat pokazywana była praca Mika Pelletier. Bardzo abstrakcyjna, bardzo trudna, a ten chłopiec stała wpatrzony, zahipnotyzowany. Rodzice co chwilę próbowali go przekonać, że czas wracać do domu. Chłopiec konsekwentnie odmawiał współpracy. Musieli zostać do końca filmu. Te dwie sytuacje trochę zlewają mi się  w jedną, bo ja tego wieczoru byłem jak ten chłopiec. Przypomniał mi moje pierwsze oszałamiające doznania, które zostawiły ślad w mojej pamięci, pierwszy seans w kinie, gdy miałem 4 lata, pierwsza wycieczka do lunaparku, czy do cyrku. Myślę, że dla tego chłopca tej nocy Kinomural był chyba tym wszystkim naraz. 

Jak zmienia się rola sztuki cyfrowej w przestrzeni publicznej i jak Kinomural wpisuje się w ten trend? 

Rozszerzyłbym pojęcie przestrzeni publicznej o przestrzeń wirtualną, przestrzeń internetu, która jest już integralną częścią fizykalnego świata. Tam jest bardzo dużo sztuki cyfrowej, ale jeszcze większa jest jej podaż. Żyjemy zanurzeni w „oczywistości” nowych mediów: interfejsach, filtrach, pętlach wideo, reklamach, gifach. Estetyka cyfrowa stała się tłem dnia codziennego tak powszednią, że przestajemy dostrzegać, wartościowe artystycznie treści. Algorytmy „kuratorują” nam poranek, feed staje się krajobrazem. Kinomural filtruje i wyciąga sztukę nowych mediów z odmętów internetu i z prywatnego ekranu smartphona, przeskalowuje ją i przenosi do świata fizykalnego. Zamiast „contentu” - dzieło, zamiast samotnego kciuka - wspólna obecność. Nie wiem czy wpisujemy się w jakiś trend, stworzyliśmy swego rodzaju medium dla sztuki audiowizualnej i poszukujemy ciekawych artystów, których dzieła naszym zdaniem mają szansę zupełnie inaczej rezonować z odbiorcą w kinomuralowej formule. Czasem żartujemy, że świat sztuki cyfrowej dostosował się do naszego festiwalu. Na samych początkach Kinomuralu ciężko było znaleźć prace, których ze względu na format, nie musielibyśmy zmodyfikować - mówiąc dosłownie ociosać tak, by pokryły całą połać ściany. Przypomnę, że są wertykalne, a film zazwyczaj horyzontalny. Instagram zmienił zasady gry i teraz wszyscy twórcy, albo tworzą w formacie wertykalnym, albo przystosowują swoje projekty do tych wymiarów. Podsumowując, rzeczywistość dogoniła Kinomural, z czego się bardzo cieszymy 😊 

Tegoroczna edycja (19-20 września 2025) odbędzie się pod hasłem: „ODYSEJA: WERSJA BETA”. Na dwa wieczory w roku ulice Wrocławia staną się przestrzenią sztuki przyszłości. Czego możemy się spodziewać po tegorocznym wydarzeniu? 

Możemy Wam zagwarantować, że przez 2,5 godziny nie będziecie „oglądać filmów”, „uczestniczyć w seansie”, ale dosłownie, wyruszycie w podróż. ODYSEJA: WERSJA BETA to sześć ścian, sześć portów jednej opowieści bez narzuconej kolejności. Możesz wziąć udział w festiwalu na własnych zasadach: wybierasz trasę, tempo, ściany, które są rozdziałami tegorocznej edycji. Układasz swój osobisty seans jak mapę wiatrów albo… chwytasz falę, na której chcesz płynąć i płyniesz.

Kinomural. Festiwal sztuki nowych mediów 
19-20 września 2025, godz. 19:30-22:00
Wrocław, Nadodrze
Wydarzenie bezpłatne, wstęp wolny
Program: www.kinomural.com 

Brak produktów w koszyku

+ Dodaj prenumeratę

Produkty brutto 0,00 zł

Produkty netto 0,00 zł

Aktywowano kupon:

Podsumowanie 0,00 zł

Przejdź do zamówienia

LABEL Magazine

LIVING Magazine



Picasso w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wystawa rusza 12 października Sztuka

Picasso w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wystawa rusza 12 października

Muzeum Narodowe w Warszawie zaprasza na wyjątkową wystawę „Picasso”, która przeniesie nas w fascynujący świat twórczości jednego z najważniejszych artystów XX wieku – Pabla Picassa. Już od 12 października w ramach wydarzenia będzie można oglądać dzieła wypożyczone z kolekcji Museo Casa Natal...

Polska licealistka stworzyła „kosmetyki” do walki z przemocą domową Lifestyle

Polska licealistka stworzyła „kosmetyki” do walki z przemocą domową

Przymusowa domowa kwarantanna to dla niektórych pułapka bez możliwości ucieczki. Ofiary przemocy domowej zostały zamknięte w swoich domach wraz z krzywdzącymi ich agresorami. Polska licealistka stworzyła niezwykłą inicjatywę, która ma pomóc walczyć z przemocą domową podczas epidemii.

7 włoskich restauracji w Warszawie, w których poczujecie klimat Italii Podróże

7 włoskich restauracji w Warszawie, w których poczujecie klimat Italii

Warszawa pokochała kuchnię włoską. W stolicy nie brakuje knajpek z neapolitańską pizzą czy daniami z różnych regionów Italii. Lista jest długa, można wybierać spośród trattorii, ristorante czy osterii. Prezentujemy subiektywny przegląd włoskich restauracji, w których nakarmicie nie tylko ciało,...

Złote dodatki do kuchni? Zobacz, jak wykorzystać ten elegancki kolor w swoim wnętrzu! Design

Złote dodatki do kuchni? Zobacz, jak wykorzystać ten elegancki kolor w swoim wnętrzu!

Złote dodatki do kuchni od wielu sezonów królują na szczycie aranżacyjnych trendów. Choć są nienachalne, bardzo wyraźnie akcentują luksusowy charakter przestrzeni. Jeśli marzy więc ci się elegancka kuchnia z nutą glamour, wprowadź złoto do domu. Oto jak wykorzystać ten kolor… ze smakiem.

Gdzie zjeść i wypić nad Wisłą? Podróże

Gdzie zjeść i wypić nad Wisłą?

W tych restauracjach i barach zjecie wyśmienite jedzenie i wypijecie dobre drinki. Niestrudzonym imprezowiczom polecamy najlepsze miejsca na letnie wypady nad Wisłę, które karmią do późnych godzin nocnych.

Slow living: 16 najciekawszych hoteli butikowych w Polsce Podróże

Slow living: 16 najciekawszych hoteli butikowych w Polsce

Kameralny gościniec na skraju Kaszub, pałac z widokiem na jezioro czy designerski hotel w centrum miasta? Przed zaplanowaniem urlopu o tych miejscach warto pamiętać.

Wnętrze miesiąca: Ma tylko 31 m2 powierzchni, ale zachwyca aranżacją. Odwiedzamy piękną kawalerkę w Krakowie Wnętrza

Wnętrze miesiąca: Ma tylko 31 m2 powierzchni, ale zachwyca aranżacją. Odwiedzamy piękną kawalerkę w Krakowie

Ta 31-metrowa kawalerka w Krakowie przeznaczona jest na wynajem krótkoterminowy. Zaprojektowanie jej wnętrza właściciele nieruchomości powierzyli Dianie Żurek i Gutkowi Girkowi z Furora Studio. Głównym założeniem aranżacji była zmiana oryginalnego układu i wydzielenie odrębnych stref...

Najprzyjemniejsze restauracje z ogródkami w stolicy Podróże

Najprzyjemniejsze restauracje z ogródkami w stolicy

Jedzenie na świeżym powietrzu po prostu smakuje lepiej. Gdzie w Warszawie połączymy rewelacyjne dania z klimatyczną atmosferą?

Gdzie kupować książki w Warszawie? Podróże

Gdzie kupować książki w Warszawie?

Dla nałogowych pożeraczy książek — oto najlepsze księgarnie w stolicy, bez których trudno byłoby o dobrą lekturę na podróż, wakacje czy popołudnie z herbatą.

Mieszkanie w stylu vintage Wnętrza

Mieszkanie w stylu vintage

Dziś zapraszamy do nowojorskiego mieszkania, za którego projekt odpowiada pracownia Frederick Tang Architecture. Z apartmentu rozciąga się bajeczny widok - mieści się ono bowiem na 13-tym piętrze wieżowca w stylu art deco pochodzącego z 1926 roku!

Piękno koloru Wnętrza

Piękno koloru

Projektantki pracę rozpoczęły od stworzenia palety barw. Z premedytacją zdecydowały się na kontrastowe odcienie zieleni i różu, dopełniając je granatem. Całość łączy geometria, która pojawia się na ścianach ale także w elementach wyposażenia. Gdański salon piękności „Tam, gdzie lubię" zachwyca!

Jean-Michel Basquiat, czyli buntownik wart miliardy dolarów Sztuka

Jean-Michel Basquiat, czyli buntownik wart miliardy dolarów

Jego prace kupili m.in. Madonna, Jay-Z, Leonardo DiCaprio czy Johnny Depp. Gdyby dziś wycenić wszystkie dzieła Basquiat’a, ich rynkowa wartość przekroczyłaby kilka miliardów dolarów. Swój pierwszy obraz Cadillac Moon (1981) sprzedał wokalistce Debbie Harry, frontmance punkrockowego zespołu Blondie...

Wyczekiwana retro kolekcja IKEA już w sprzedaży! Design

Wyczekiwana retro kolekcja IKEA już w sprzedaży!

Szósta odsłona kolekcji Nytillverkad IKEA rozgrzewa Internet do czerwoności już od kilku tygodni. Nic w tym dziwnego – marka odświeża w niej swoje najbardziej kultowe projekty, łącząc estetyczne wzory mebli i dodatków z przystępnymi cenami.

Wnętrze miesiąca: Jak wydobyć potencjał 58-metrowego mieszkania? Tak zrobiła to pracownia NAM Wnętrza

Wnętrze miesiąca: Jak wydobyć potencjał 58-metrowego mieszkania? Tak zrobiła to pracownia NAM

Wnętrze tego 58-metrowego mieszkania w Poznaniu powstało na zlecenie jednego z deweloperów. Pełni funkcję tzw. mieszkania pokazowego – ma przedstawiać potencjał aranżacyjny przestrzeni. Mimo stosunkowo niewielkiego metrażu pracownia NAM uwzględniła na tej powierzchni salon z kuchnią, sypialnię,...

Eklektyczne wnętrze na Sarniej Wnętrza

Eklektyczne wnętrze na Sarniej

Powszechnie mówi się, że kluczem do trwałego i udanego związku jest znalezienie idealnej równowagi, balansu, złotego środka. Właśnie ta myśl przyświecała podczas projektowania architektce wnętrz ze studia LaskowskaWnętrza.

Gdzie można zjeść najlepsze lody w Polsce? Lifestyle

Gdzie można zjeść najlepsze lody w Polsce?

Pomimo że pogoda jeszcze nas nie rozpieszcza, wielu z nas rozpoczęło już sezon delektowania się lodami w plenerze. W redakcji lubimy te oryginalne smaki – lody z hibiskusa, bzu czy awokado, ale doceniamy też te klasyczne, na przykład waniliowe, czekoladowe czy truskawkowe. Gdzie w Polsce można...

Immersyjna podróż w głąb ludzkiego ciała. BMW Art Club. Przyszłość to sztuka zaprasza na wystawę VR „EVOLVER” Lifestyle

Immersyjna podróż w głąb ludzkiego ciała. BMW Art Club. Przyszłość to sztuka zaprasza na wystawę VR „EVOLVER”

Zobacz, jak tlen przemierza struktury ukryte głęboko pod skórą. Dzięki technologii VR twórcy spektaklu pokazują proces oddychania – od pobrania powietrza ustami do płuc, przez jego transport systemem naczyń krwionośnych do komórek, aż po uwolnienie z powrotem do świata zewnętrznego. Widzom...

Jak mieszkają Koreańczycy? Rozmowa z Wiolą Błazucką Lifestyle

Jak mieszkają Koreańczycy? Rozmowa z Wiolą Błazucką

Białe meble na wysoki połysk, duże okna, które trudno umyć i masa gadżetów kuchennych oraz elektronicznych. O tym, jak się urządza mieszkania w Korei Południowej opowiada nam Wiola Błazucka, która prowadzi swój kanał na YouTube Pierogi z Kimchi.

Wnętrze miesiąca: Mieszkanie młodej lekarki. To 65 m2 kojącego minimalizmu Wnętrza

Wnętrze miesiąca: Mieszkanie młodej lekarki. To 65 m2 kojącego minimalizmu

Zaprojektowane przez Magdę i Dominikę z pracowni The Line Studio mieszkanie o powierzchni 65 m² znajduje się w cichej dzielnicy Krakowa, tuż przy Lasku Wolskim. Projekt idealnie odzwierciedla potrzeby właścicielki – młodej lekarki, która po intensywnych dniach pracy szuka odpoczynku i kontaktu z...

Gdyńskie klasyczne inspiracje Wnętrza

Gdyńskie klasyczne inspiracje

W Gdyni niemal od zawsze tradycja przenikała się z nowoczesnością. To miasto-ikona modernistycznej architektury kryje w sobie tak wiele i wciąż inspiruje!

"Kostka" na 5 sposobów. Metamorfozy domów z czasów PRL Architektura

"Kostka" na 5 sposobów. Metamorfozy domów z czasów PRL

Płaski dach, tynk na baranka i pudełkowaty kształt. Ten obrazek kojarzy każdy, bo domy kostki wrosły na dobre w Polski krajobraz. Ta architektura lata świetności przeżywała w czasach PRL. Wtedy była synonimem nowoczesności i dostępności, dziś straszy nijakością i mało praktycznymi rozwiązaniami....

W razie przyjęcia zgłoszenia na twój adres e-mail zostanie wysłane potwierdzenie.
Label Magazine zastrzega sobie selekcję zgłoszeń.