Sasha Knezevic i duch Bauhausu – artystyczne starcie na polu sztuki
Walter Gropius, założyciel słynnej szkoły Bauhaus pisał: „Celem Bauhausu nie jest konkretny styl, system, dogmat czy kanon, nie jest nim żadna recepta i żadna moda! Jest żywy, dopóki nie trzyma się kurczowo formy, lecz dopóki za zmienną formą sam szuka życiowego fluidu!“. Na poszukiwanie tego życiowego fluidu zaprosiliśmy Sashę Knezevica.
Autor: IZ
Zdjęcia: Sasha Knazevic
Pochodzący z Serbii artysta, specjalizujący się w technice kolażu, nadał plakatom stworzonym dla magazynu LABEL z okazji stulecia Bauhausu, drugie, całkowicie nowe i zaskakujące życie.
Sasha Knezevic od wielu lat tworzy prace techniką kolażu i eksperymentuje z jego odmianami – dekolażami, kolażami cyfrowymi, kolażami wideo, pracami wyklejanymi taśmami... Jak sam mówi, po prostu zakochał się w kleju i tym, co można za pomocą niego zrobić. Sam kolaż Knezevic postrzega nie tylko jako połączenie obrazów, ale raczej mieszankę różnych pomysłów. Czasami jest to sprzeczność, yin i yang, które wszyscy nosimy w sobie. Tworzenie kolaży dla Sashy to niekończący się proces, pełen zmian i transformacji. Zupełnie jak życie.
Do jakiego artystycznego eksperymentu zainspirowały Sashę plakaty z serii LABEL x Bauhaus?
„Bauhaus oznacza po niemiecku: zbuduj dom. Przystępując do pracy nad tym projektem, myślałem więc o założeniu domu, który dla mnie reprezentuje kobieta. To kobieca energia przekształca pustą przestrzeń w miłość. Uwielbiam Bauhaus oraz grafikę i kolory, które się z nim kojarzą. W swoich kolażach plakaty z serii powstałej na 100-lecie Bauhausu, chciałem zniszczyć, a następnie zrekonstruować w zabawny sposób, przekształcając je w coś seksownego z kobiecym akcentem. Nie ma dla mnie nic piękniejszego niż kształt kobiecego ciała” – mówi Sasha.
Przystępując do tego artystycznego wyzwania, Sasha postanowił łączyć ze sobą zawsze dwa plakaty, aby stworzyć całkowicie nowe obrazy. Naturalnie, jak sam przyznaje, przetworzenie grafik nie było wcale łatwe, ponieważ każda z nich jest wyjątkowym i pięknym dziełem sama w sobie, ale czasami musimy zniszczyć to, co lubimy i zaryzykować, aby lepiej zrozumieć materiał. Dzięki temu zaskakującemu recyklingowi, pojawia się alchemia definiowana jako proces przyjmowania czegoś zwyczajnego i przekształcania go w coś niezwykłego, czasami w sposób, którego nie da się wyjaśnić… – dodaje artysta.
Co więcej Sasha, przez ten niezwykły projekt, wreszcie miał okazję przemycić do swojej twórczości inspirację twórczością swoich ulubionych artystów - wycinankami Henriego Matisse’a oraz pracami, które stworzył Al Hansen nawiązując do słynnej figury Wenus z Willendorfu. I tak oto Bauhausu w rękach Knezevica nabrał całkowicie nowej, witalnej energii. Jego duch przybrał postać kobiecych kształtów, które jednocześnie przywołują również twórczość mistrzów ze świata sztuki i uzdolnionych grafików, którzy stworzyli bauhausowskie plakaty. Intermedializm i iskra innej wrażliwości, innego spojrzenia a może i poezji sprawiły, że powstały kolaże interesujące, zabawne, głęboko osadzone w kontekście weimarowskiej szkoły, a jednocześnie z niego oderwane.
Plakaty z serii powstałej na 100-lecie Bauhausu, chciałem zniszczyć, a następnie zrekonstruować w zabawny sposób, przekształcając je w coś seksownego z kobiecym akcentem.