Sasnal w Polinie!
Już za parę tygodni w Muzeum POLIN otworzy się wystawa jednego z najwybitniejszych, polskich artystów współczesnych, Wilhelma Sasnala. Znajdą się na niej obrazy i rysunki wybitnego twórcy.
Obrazy Wilhelma Sasnala cieszą się międzynarodowym uznaniem. Jego prace znajdują się w najważniejszych światowych kolekcjach muzealnych, m.in. w Museum of Modern Art i w Solomon R. Guggenheim Museum w Nowym Jorku, Tate Modern w Londynie, Centre Pompidou w Paryżu, Sprengel Museum w Hanowerze, Fondation Beyeler w Riehen, Van Abbemuseum w Eindhoven i Stedelijk Museum w Amsterdamie. Tymczasem w Polsce obrazy były pokazywane stosunkowo rzadko – ostatnia znacząca wystawa odbyła się w 2007 roku w warszawskiej Zachęcie. Wystawa w Muzeum POLIN będzie pierwszą indywidualną prezentacją jego twórczości w polskim muzeum, obejmującą prace powstałe w ciągu minionych dwudziestu lat. Ekspozycja będzie ważnym wydarzeniem z dziedziny sztuki współczesnej – zarówno w kontekście polskim, jak i światowym. Znajdą się na niej prace udostępnione przez artystę, a także te z kolekcji polskich (w tym Muzeum POLIN) i zagranicznych. Niektóre z nich będą pokazywane po raz pierwszy szerokiej publiczności. Wśród około 60 prac będą również takie, które Wilhelm Sasnal stworzy specjalnie na potrzeby wystawy w Muzeum POLIN.
Malarstwo Sasnala w dużym stopniu inspirują przekazy wizualne zaczerpnięte z różnych źródeł i kontekstów, w tym środków masowego przekazu – telewizji, Internetu, fotografii, prasy, a także z prac plastycznych innych, ważnych dla niego artystów. Jego sztuka mówi o życiu codziennym, o przemianach społecznych, o dorastaniu w czasach przejścia – z realnie istniejącego socjalizmu do realnie istniejącego kapitalizmu, o polityce upamiętniania i rozliczania przeszłości. Malarz opowiada, jak jego pokolenie zmaga się z rzeczywistością, w której konfrontujemy się także z ciągłym trwaniem wojennej i powojennej historii. Sasnal od kilkunastu lat kręci również filmy, zarówno pełno- jak i krótkometrażowe. Ich współautorką jest Anka Sasnal, żona artysty.
Ekspozycja prac artysty w Muzeum POLIN wpisuje się w program działań realizowanych przez muzeum, w których artyści mierzą się z historią, kulturą i dziedzictwem polskich Żydów. Relacja oka i pamięci, dotyku i zapomnienia, szukanie języka i utrata mowy – te przeciwstawne, a często równoczesne doświadczenia opisują obszar opuszczony, wyparty, obszar wstydu i ciekawości. Co jest za tym ślepym murem? Szukając odpowiedzi, Sasnal idzie mało uczęszczaną ścieżką, po której prowadzą go dzieła mierzące się z Holokaustem w języku obrazów i relacji świadków, takie jak komiks Arta Spiegelmana Maus, film Claude’a Lanzmanna Shoah czy opowiadania Tadeusza Borowskiego.
"Żydowskimi tematami nie zainteresowałem się na pewno z sentymentu, bardziej z własnej troski. I teraz jest mi łatwiej, bo wiele tematów przerobiłem i je nazwałem", Wilhelm Sasnal
Na pytanie – dlaczego temat żydowski, a szczególnie temat Zagłady jest dla niego tak istotny, Sasnal odpowiada — Z jakiegoś nieświadomego poczucia braku, który trudno zdefiniować. A może z poczucia winy, jakie, będąc wychowanym w tradycji chrześcijańskiej Polakiem, noszę. Żydowskimi tematami nie zainteresowałem się na pewno z sentymentu, bardziej z własnej troski. I teraz jest mi łatwiej, bo wiele tematów przerobiłem i je nazwałem. Jan Tomasz Gross ma rację, mówiąc: „Polacy powinni to załatwić dla siebie, nie dla kogoś”.
Kiedy i gdzie oglądać wystawę malarstwa Wilhelma Sasnala?
Wystawa Wilhelma Sasnala w Muzeum POLIN otworzy się 17 czerwca. Będzie to nowoczesne i pełne trudnych pytań wydarzenie, które ma zachęcać widzów do osobistych interpretacji i dialogu z historią. Jest to ciekawa propozycja nie tylko dla osób zainteresowanych relacjami polsko-żydowskimi, ale także dla wszystkich, którym są emocjonalnie nieobojętne sprawy dzisiejsze, w ich wymiarze społecznym, politycznym i poetyckim. Pytając o znaczenia polskiego pejzażu – w wymiarze fizycznym, kulturowym i historycznym – wystawa Sasnala w Muzeum POLIN dotyczy w istocie całości naszego doświadczenia współczesności. W swoich malowanych z tego doświadczenia obrazach artysta zdaje się mówić do publiczności wystawy, że nasza polityka historyczna będzie osobista, a nie narzucona z góry – albo wkrótce nie będzie jej wcale.