Władysław Hasior – ikona polskiej sztuki XX wieku. Dziś jego prace można oglądać w Bibliotece Królewskiej
Do 8 września br. w Bibliotece Królewskiej w Warszawie można oglądać wystawę „Hasior. Trwałość przeżycia”. Na ekspozycji zaprezentowano najznakomitsze spośród obecnie dostępnych dzieł Władysława Hasiora (1928-1999), wypożyczone z polskich muzeów i ze zbiorów prywatnych.
Sztuka Władysława Hasiora to wymowne świadectwo doświadczeń egzystencjalnych i poszukiwań twórczych XX wieku, ale także przekaz wciąż żywy, silnie rezonujący z aktualnymi tendencjami kulturowymi. Przekaz, którego ponadczasowość wynika nie z materialnej trwałości tworzywa, ale ze zdolności do wywierania nieprzemijającego wpływu na odbiorcę.
Na wystawie „Hasior. Trwałość przeżycia”, zarówno pod względem formy, jak i treści, ukazane zostało możliwie szerokie spektrum poszukiwań twórczych artysty. Pokoleniowe traumy (wojenne i nie tylko), mechanizmy społecznej opresji, relacje pomiędzy człowiekiem i przyrodą, jednostką a zbiorowością, sacrum i profanum, tym, co uniwersalne i trwałe, a tym, co lokalne i przemijające – wszystkie te wątki znajdują odzwierciedlenie w doborze prac, tworząc fascynujący i głęboki dyskurs nad kondycją ludzką, pełen odwołań do najważniejszych tekstów kultury. Asamblaże, sztandary, rzeźby betonowe odlewane w ziemi – każda z tych charakterystycznych dla artysty form ekspresji ma swoją reprezentację.
Obszary zainteresowań twórczych Hasiora często pokrywają się z tematami, które dziś znajdują się w głównym nurcie dyskursu filozoficznego, społecznego i politycznego, takimi jak ekologia (próba przekroczenia perspektywy antropocentrycznej) czy ludowe korzenie wspólnoty polskiej.
„Władysław Hasior to artysta posługujący się własnym językiem w sztuce. Dokonując nieoczywistych, ale przemyślanych zestawień obiektów materialnych, gotowych lub nieznacznie przetworzonych, nadaje im wtórne znaczenia i wplata w nadrzędne konstelacje semantyczne. Znaczącym jest nie tylko sam przedmiot, ale i jego kształt, barwa oraz wszystkie cechy materii, z której jest stworzony. Gest artysty umożliwia migrację znaczeń i odważne przewartościowania: istotnym staje się pozornie nieistotne, wartościowym bezwartościowe, wiecznym tymczasowe, eksponowanym niewidoczne, obcym swojskie etc. Gdy Hasior tworzy formę rzeźbiarską od początku, istotną rolę pozwala odegrać pierwiastkowi przypadkowości, a uzyskany efekt dla niego samego bywa zaskoczeniem i odkryciem. Mimo rozmachu swych przedsięwzięć, artysta nie pretenduje do statusu demiurga sprawującego pełną kontrolę nad procesem twórczym. Szuka dialogu z odbiorcami, pozwala uobecnić się czynnikowi naturalnemu, np. w postaci żywiołu. Wymiar etyczny takiej postawy współbrzmi ze współczesną wrażliwością, dlatego Władysław Hasior bez wątpienia zalicza się do artystów, których warto odkryć na nowo. Z pewnością nie po raz ostatni” – czytamy w opisie wystawy.
Wystawa zorganizowana jest w ramach obchodów jubileuszu 50-lecia odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie i symbolicznie nawiązuje do wystawy dzieł Władysława Hasiora, która 50 lat temu miała miejsce w murach Zamku znajdującego się wówczas jeszcze w stanie surowym.