Wystawa w wilanowskiej Oranżerii. Kosmos, sztuka i „Narodziny Kolorów” Beaty Konarskiej
Od 27 października w Oranżerii Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie można oglądać wystawę doktorską Beaty Konarskiej – cykl jedenastu obrazów zatytułowany „Narodziny Kolorów” oraz towarzyszącą mu instalację polisensoryczną „Lingam-Yoni”.
Cykl „Narodziny Kolorów” jawi się jako podróż – osobista, duchowa, artystyczna. Obrazy powstawały często z wizji. Artystka mówi o pracy w stanach poszerzonej świadomości, o ekspresji ciała i dynamice gestu, które rzucały ją w stronę abstrakcji.
Tworzenie pracy doktorskiej przypadło na moment głębokich życiowych przemian. Czułam, że porzucam starą skórę i przepoczwarzam się jako artystka. Musiałam zmienić sposób wyrażania emocji, które nie mieściły się już w dawnym paradygmacie. (...) Obrazy rodziły się często z wizji w intensywnych stanach odczuwania. Ten nowy proces twórczy poprowadził mnie ku ekspresyjnej abstrakcji, w której figuratywność, jeśli się pojawia, pełni rolę symboliczną – wyjawia Beata Konarska.
Proces, z którego wyłoniła się seria jedenastu obrazów, Konarska nazywa rodzajem arteterapii – dotykaniem uczuć, wyodrębnianiem ich i badaniem. To nie jest chłodne eksperymentowanie z formą, lecz zanurzenie się w materii emocji, światła, energii. W tym procesie gest malarski i ciało stają się narzędziami intuicji – reagują, zanim zdąży pomyśleć rozum.
Początek tej drogi artystka datuje na 8 sierpnia 2022 roku, noc, gdy Księżyc przechodził przez tzw. Bramę Lwa, a na niebie pojawił się Syriusz – dla starożytnych znak początku nowego roku. Dla niej był to także początek nowego życia i nowej formy ekspresji.
Wtedy narodził się pierwszy kolor – Róż – kolor miłości absolutnej, wibrujący jak ruchome piaski – ruchoma mgła, tworzący wir wokół czakry serca. Tej nocy zobaczyłam też rodzący się na niebie kolor Żółty – tłumaczy Konarska. Z tej wizji narodziła się cała seria – opowieść o kosmicznym rytmie, o procesie narodzin i zanikania.
Czasem, żeby coś zrozumieć, muszę to namalować.
Centralnym elementem ekspozycji jest polisensoryczna instalacja „Lingam-Yoni”, która opiera się na równoczesnym oddziaływaniu koloru i dźwięku. Odwołuje się do męskiego i żeńskiego pierwiastka w wedyjskiej filozofii i symbolice.
Lingam reprezentuje męską energię inicjującą procesy tworzenia, Yoni – matkę naturę i jej potęgę dawania życia. Celem artystki pozostawało stworzenie przestrzeni do medytacji, umożliwiającej zanurzenie się w kompozycji oraz poddanie się przepływowi energii.
Pierwsza odsłona wystawy odbyła się w Muzeum Ziemi w Warszawie. Ta zmiana przestrzeni jest dla artystki symbolem przemiany. Współistnienie kamienia, minerałów i farby w pierwszej odsłonie oraz światła i powietrza w drugiej układa się w pełen cykl – od pierwotnej materii ku transcendencji. Oba miejsca tworzą, jak mówi Konarska, współczesny odpowiednik museionu – miejsca muz, przestrzeni, gdzie spotykają się sztuka, nauka i natura.
Elementem ekspozycji jest również instalacja kinetyczna „Kosmos” usytuowana na tarasie dolnym ogrodów, która powstała na wystawę „Księżyc i Tarcza Sobieskiego. Heveliana dawne i sztuka współczesna".
Beata Konarska to malarka i autorka instalacji w przestrzeni publicznej, od lat związana jest z Warszawą. Absolwentka i doktorantka Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, w latach 2021–2024 prowadziła pracownię na Wydziale Sztuki Mediów. Jej projekty – od monumentalnych plakatów na Pałacu Kultury po instalacje site-specific przy Bibliotece Narodowej i BUW – współtworzą wizualny krajobraz stolicy. Dwukrotna stypendystka KPO dla Kultury i trzykrotna stypendystka ZAiKS. Jako arteterapeutka pracuje m.in. z kobietami w warszawskim areszcie śledczym. Mieszka i pracuje w Warszawie.
Promotorami pracy doktorskiej artystki są profesor Dorota Folga-Januszewska oraz profesor Paweł Nowak. Za muzykę towarzyszącą wystawie odpowiada Joanna Halszka Sokołowska. Ekspozycja potrwa do 11 listopada 2025 roku.