Błękitna historia, czyli styl skandynawski nieco inaczej

Za aranżację tego mieszkania odpowiada Olga Guz z warszawskiej pracowni Nasze Nowe, która oprócz tego, że projektuje, jest też nauczycielką jogi. Nieco znudzona monochromatycznymi i minimalistycznymi wnętrzami projektantka, chciała pokazać, że styl skandynawski to także pełne koloru i życia wnętrza, połączone z dodatkami z sieciówek. 

Sercem całego domu jest kuchnia. Właścicielka mieszkania uwielbia gotować i biesiadować, więc wszystko zostało tu tak zaprojektowane, żeby można było spędzać w tym miejscu jak najwięcej czasu. Jest oczywiście duży stół, ale i szeroki parapet, na którym mogą przysiąść goście, gdy impreza przenosi się z kuchni do salonu. Patrzymy na niebieski kolor szafek i już chyba wiem, że to ulubiony kolor pani domu. 

Sypialnia wychodzi na wschód (idealnie jest móc się obudzić wraz ze słońcem), jest spokojna i stonowana. Fajny klimat tworzą w niej zdjęcia z niedawnych podróży. Szafy w zabudowie zostały wykonane na zamówienie, tak samo jak miejsce do przechowywania w przedpokoju i w łazience.  

Ściany w salonie zostały pomalowane do połowy różową farbą. Żółta, wygodna kanapa świetnie z nimi kontrastuje. Naprzeciwko niej stanęła specjalnie zaprojektowana przez chłopaka właścicielki mieszkania wielka komoda, w której znalazło się miejsce na ekspozycję kolekcji albumów o sztuce, wazonów i rzeźb. W salonie jest też przyjemny kącik do pracy.