Czy można zamknąć horyzont w czterech ścianach? Kolorowa przystań byłych cyfrowych nomadów
William Faulkner pisał, że nie można odkryć nowych oceanów, jeśli nie ma się odwagi stracić z oczu brzegu. Dla inwestorów, którzy przez lata prowadzili życie cyfrowych nomadów, nadszedł jednak moment, by ten brzeg wybrać świadomie. Ich nowy dom w walenckiej dzielnicy Arrancapins, zaprojektowany przez DG Estudio, to odważne studium koloru i architektoniczna gra z pojęciem horyzontu.
Praca zdalna w egzotycznych lokalizacjach i biuro w scenerii wiecznego lata to dla wielu spełnienie marzeń. Jednak nawet w życiu nomady przychodzi moment, gdy pośród setek zachodów słońca pojawia się tęsknota za stałym punktem odniesienia. Projektanci Isabel Roger i Daniel González z DG Estudio stanęli przed zadaniem przekucia tych emocji w fizyczną przestrzeń. Tak powstał projekt CHANCHS – dom dla młodej rodziny, która postanowiła zapuścić korzenie, nie rezygnując z radości i humoru, które towarzyszyły im w podróży.
Architektura wirtualnego horyzontu
Główną osią koncepcyjną wnętrza stała się linia horyzontu – abstrakcyjna granica, która w naturze łączy niebo z morzem, a w tym apartamencie spaja dwie odrębne historie. Architekci stworzyli "wirtualny horyzont" biegnący przez cały dom. To on wyznacza podział między zastaną strukturą mieszkania a nową, współczesną interwencją.
Gra kolorów jest tu bezkompromisowa. Podobnie jak linia widnokręgu oddziela błękit nieba od granatu oceanu, tak w projekcie CHANCHS oddzielono kolor "petrol blue" oryginalnych sztukaterii od nasyconego błękitu Kleina (Klein Blue), który pokrywa nową zabudowę meblową. Ta granica nie jest jednak tylko linią podziału. Posiada swoją fizyczną grubość, stając się półką na kolekcję przedmiotów i pamiątek zgromadzonych przez właścicieli w ciągu 10 lat podróży po świecie.
Serce domu w kolorze Klein Blue
Układ funkcjonalny mieszkania został całkowicie redefiniowany. Wejście prowadzi bezpośrednio do serca domu – otwartej strefy dziennej łączącej kuchnię, jadalnię, salon oraz biuro. Całość orbituje wokół centralnego elementu – kubika w intensywnym odcieniu błękitu Kleina, na którym "spoczywają" oryginalne gzymsy i sztukaterie sufitowe.
Dla właścicieli dom to przede wszystkim przestrzeń wspólna i duży stół, przy którym można celebrować koniec dnia filiżanką dobrej kawy. Tę atmosferę luzu i wspólnoty uzupełnia dębowa podłoga, wprowadzająca ciepło i naturalną fakturę, oraz blaty kuchenne z marmuru Macael, którego białe tło przecinają błękitne żyłki, korespondujące z kolorystyką mebli.
DG Estudio nie boi się nasyconych barw. Oprócz dominujących błękitów, w strefach prywatnych pojawiają się inne mocne akcenty. Łazienki zostały potraktowane kolorystycznymi blokami – jedna skąpana jest w żółci, druga w zieleni, dopełniając triadę barw poniżej linii horyzontu. Korytarz, pełniący funkcję komunikacyjną, stał się jednocześnie ogromną przestrzenią do przechowywania dzięki białej zabudowie biegnącej wzdłuż ściany działowej.
Sypialnie – zarówno główna, jak i dwa pokoje dziecięce – oferują nieco spokojniejszą, ponadczasową atmosferę. Tu również widoczny jest dialog starego z nowym: oryginalne sztukaterie powyżej linii horyzontu kontrastują z nowoczesnymi liniami nowej aranżacji.
Projekt CHANCHS to dowód na to, że osiadły tryb życia nie musi oznaczać nudy. To przestrzeń, która mieści w sobie doświadczenia dekady spędzonej w drodze i transformuje horyzonty odległych lądów w fundament pod budowę nowych wspomnień.