Delikatesy iberyjskie we Wrocławiu. Wypełniły je kolory jak z filmów Almodovara
Tak jak w skąpanej słońcu Hiszpanii, taki i w tym rodzinnym wrocławskim deli to kolor gra główną rolę. Dla architektek Oli Kilińskiej i Oli Leszczyńskiej, założycielek pracowni KOOL, wielką inspiracją podczas pracy nad projektem był język wizualny filmów Pedro Almodovara oraz kadry nasycone wyrazistymi barwami. Tak narodziło się wnętrze delikatesów Dehesa.
Choć to wrocławska dzielnica Partynice, poczujecie się tu jak na Półwyspie Iberyjskim. Autentyczne i wyselekcjonowane produkty importowane z Hiszpanii i klimat typowych dla tamtejszych delikatesów tworzą unikatową atmosferę tego miejsca.
Architektki z pracowni KOOL wyrazistą paletę barw w tym wnętrzu zaczerpnęły z filmów Pedro Almodovara. Jest morski granat, winny burgund oraz słoneczna żółć, którą zaakcentowano soczystą czerwienią nawiązującą do retro krajalnicy ustawionej nieopodal wejścia do sklepu. Kolor ma w tym wnętrzu nie tylko dekoracyjne zadanie, wyznacza także strefy funkcjonalne i porządkuje przestrzeń.
Drugim ważnym składnikiem tej aranżacji są wzory. Podłogę zdobią płytki lastryko wykonane specjalnie na zamówienie. Architektki skomponowały mieszankę kruszyw i kolorów, tak by harmonijnie zgrała się ona z resztą wystroju.
Ale to nie koniec wzorów w tym wnętrzu. Tak jak w tradycyjnych hiszpańskich delikatesach, tak i tu ścianę tuż za ladą wykończono płytkami z ponadczasowym czarno-białym deseniem. Ich dopełnieniem jest neon prezentujący charakterystyczne cięcia wieprzowiny iberico, która jest najważniejszą częścią oferty Dehesy. Na stalowych relingach eksponowany jest zaś typowo hiszpański specjał, czyli długo dojrzewająca szynka jamón.
Centrum i sercem delikatesów jest długa, przeszklona lada, w której eksponowane są hiszpańskie wędliny. Nad nią zawisły lampy projektu pracowni KOOL wykonane przez wrocławskiego producenta oświetlenia. Oprawy przybrały formę wyrazistych, czerwonych łuków, które połączono z delikatnym kloszami ze szkła.
Zamiast tradycyjnych sklepowych regałów, architektki zdecydowały się na półki we wnękach wykonane z płyty meblowej w żółtym odcieniu. Ściany, które je okalają, wykończono zaś rustykalnymi płytkami typu zellig w beżowej tonacji. W tym miejscu właściciele Dehesy prezentują wspaniałe hiszpańskie octy balsamiczne, oliwy, wina oraz inne specjały, uzupełniające ofertę z lady.
Na tyłach sklepu znajduje się strefa z wysokiej jakości mrożonymi produktami oraz niewielki aneks biurowy. By wizualnie oddzielić tę przestrzeń od reszty sklepu oraz optycznie skrócić podłużne wnętrze, architektki odcięły ją za pomocą burgundu. Głęboka czerwień pokryła ściany oraz sufit, wykończono nią także blat, półkę oraz krzesło do pracy.
Na kształt projektu wpływ miała także lokalizacja delikatesów. Sklep znajduje się tuż przy parkingu, w mocno nasłonecznionym miejscu. By nieco złagodzić ostre światło, autorki projektu wnętrza przed witryną ustawiły drewniany, modułowy regał z detalami z czerwonej stali. W mebel wmontowano drewniane żaluzje, które można aranżować w zależności od potrzeb.
„Dopełnieniem konceptu był projekt identyfikacji wizualnej zachowujący paletę kolorystyczną nawiązującą do wnętrza” - wyjaśniają architektki. Logotyp wzorowany był na klasycznych szyldach z hiszpańskich sklepów, uzupełniają go proste ilustracje, powtórzono także kształt neonu, który pojawia się na drukowanych materiałach promocyjnych. Z wnętrzem zgrano także uniformy pracowników – granatowe koszulki oraz burgundowe fartuchy.