Industrialne akcenty i czułe pastele w mieszkaniu od SIGLA Studio
W tym barcelońskim mieszkaniu, zlokalizowanym tuż obok parku Ciutadella, mieszka dziś Mari Carmen wraz z córką i perskim kotem. Projektanci z SIGLA Studio stworzyli tu ciepłe i przytulne wnętrze, które sami porównują do wachlarzu – przestrzeń stopniowo otwiera się na światło dzięki swojej narożnej formie.
Lokalizacja miała dla nas ogromne znaczenie – wspominają architekci. Mieszkanie znajduje się w charakterystycznym miejscu – w ściętym narożniku Eixample (dzielnica Barcelony położona między Ciutat Vella i Sants, Gràcia i Sant Andreu), co od początku wyznaczało kierunek myślenia projektowego.
Budynek powstał w 1956 roku i cechuje go słabe doświetlenie oraz segmentowa, mocno poszatkowana ścianami struktura. Kluczowe stało się wykorzystanie dwóch przeciwległych orientacji – wschodniej od strony patio oraz zachodniej od strony ulicy. To one pozwoliły na wprowadzenie wentylacji krzyżowej i naturalnego światła wpadającego do mieszkania przez cały dzień.
Centralnym elementem przestrzeni jest korytarz, w którym architekci odsłonili oryginalne faktury ceglanego muru konstrukcyjnego, dzielącego mieszkanie na dwie strefy – dzienną oraz nocną. Dzięki wzmocnieniom konstrukcyjnym – podciągom stalowym i bloczkom betonowym – możliwe było wykonanie nowych przejść.
Jak zawsze w naszym biurze projektowym, od początku wiedzieliśmy, że priorytetem będzie komfort. Chcieliśmy przekształcić to miejsce w intymne, przytulne schronienie. Zależało nam na wygodzie wynikającej z funkcjonalnego rozmieszczenia, ciepłym i oszczędnym świetle oraz wizualnej przestronności, którą daje połączenie pomieszczeń – wyjaśniają autorzy.
Mieszkanie opiera się na dialogu: surowości i miękkości. W strefie gospodarczej dominują odsłonięte belki nośne, ceramiczne mury, struktura wapiennego tynku. Zależało nam jednak na tym, by odsłonić istniejące warstwy, które prowadziły nas przez proces projektowy, a nie je ukrywać. Dlatego zamiast zastępować – reintegrowaliśmy – wspominają architekci. W strefie dziennej, zewnętrznej dominują natomiast gładkie powierzchnie, bielone ściany i subtelne kolory.
Największą zmianą było przesunięcie i ponowne ulokowanie kuchni – z ciemnego, wewnętrznego miejsca na zewnątrz, do przestrzeni jasnej i doświetlonej z obu stron. Dzięki temu stała się ona sercem życia rodzinnego, otwierającym się zarówno na patio, jak i na ulicę.
Salon, jadalnia i gabinet zostały przeniesione do najbardziej reprezentatywnej części narożnej, tam gdzie fasada rozszerza się jak wachlarz, dając poczucie przestronności i intymności – bez sąsiadów naprzeciwko, co w Barcelonie jest prawdziwym luksusem.
Salon zachowuje współczesną prostotę, bazując na świetle dziennym i miękkości materiałów. Subtelne, złamane biele i jasne odcienie zastosowane w tej części mieszkania tworzą wrażenie lekkości. Meble, m.in. krzesła Ramón projektu Bigasa czy dywan MARNI, współgrają z architekturą. Stół wykonany na zamówienie, z marmurowym blatem i stalową konstrukcją, spina tę strefę funkcjonalnie i wizualnie.
Gabinet łączy w sobie rzemiosło i klasykę designu. Meble o organicznych formach – jak fotel CH25 Wegnera czy marmurowy taboret – kontrastują z gładkimi, bielonymi ścianami. To przestrzeń o spokojnym, kontemplacyjnym charakterze.
W głównej sypialni dominuje miękkość. Ciepłe, jasne odcienie i proste linie tworzą atmosferę intymnego azylu. Subtelnym akcentem jest obraz Teresy Picazo oraz ręcznie wiązany dywan nepalski z tybetańskiej wełny.
Łazienki zostały zaprojektowane z tym samym szacunkiem dla materiałów, jaki charakteryzuje całość projektu. Płytki od Cerámica Ferrés oraz masywne umywalki z marmuru Emperador podkreślają ciągłość. Kinkiety o miękkim świetle delikatnie podkreślają strukturę ścian.
Nasze poszukiwania skupiały się na relacji i kontraście między dwoma strefami mieszkania, określonymi zarówno przez strukturę, jak i funkcję. Dzięki temu udało nam się połączyć formę z funkcją, tworząc synergię, która podkreśla wyjątkowość projektu – podsumowują projektanci.