Jak zaprojektować wnętrze, w którym praca jest przyjemnością? Wiedzą to architekci ze Studia Plow
Noe Co+Work to przestrzeń coworkingowa usytuowana w sercu San Francisco, w malowniczej dzielnicy Noe Valley. Zlokalizowana w zabytkowym budynku z 1908 roku dziś zachwyca aranżacją, w której główną rolę odgrywają naturalne materiały. Przyjemność płynąca z przebywania w ich otoczeniu bezpośrednio przekłada się na pracę, inspirując do działania. Ta zależność to zasługa założonego przez Brit Epperson Studia Plow – pracowni odpowiedzialnej za projekt wnętrza.
Taylor i Nick Williams uwielbiają dzielnicę Noe Valley w San Francisco, w której mieszkają. Przez lata uważali jednak, że brakuje w niej atrakcyjnego coworkingu – dlatego postanowili stworzyć go sami.
Na parterze zabytkowego budynku z 1908 roku powstało więc Noe Co+Work, na który składa się pięć prywatnych biur do wynajęcia, wspólna kuchnia, strefa wypoczynkowa i toaleta. Właścicielom przestrzeni zależało na tym, aby sprzyjała ona produktywności, współpracy i twórczym pomysłom. Z tego względu zaaranżowanie wnętrza lokalu powierzyli projektantom z pracowni Studio Plow, którzy mieli doświadczenie w projektowaniu biur.
„Taylor dostrzega rolę dizajnu i architektury w kreowaniu dobrych środowisk pracy” – mówi Brit Epperson, założycielka Studia Plow. „Skontaktowała się z nami po tym, gdy zobaczyła nasze projekty dla innych klientów. Pragnęła stworzyć koncept oferujący prywatne biura na wynajem, które umożliwiają twórcom pracę w inspirującym otoczeniu – w przestrzeni poza domem, która zapewnia komfort podobny do tego, który odczuwa się w domu” – mówi Epperson.
Ostatecznie renowacja wnętrza trwała niemal siedem miesięcy. Jednym z największych wyzwań, z jakimi musiało zmierzyć się Studio Plow, była słaba kondycja przestrzeni przed rozpoczęciem prac. „Lokal był w opłakanym stanie, dlatego najlepszym rozwiązaniem okazało się całkowite wyburzenie wnętrza i zaaranżowanie go na nowo” – podkreśla Epperson.
W palecie kolorystycznej wnętrza dominują odcienie niebieskiego, beżowego i brązowego, które nawiązują do krajobrazu Noe Valley: błękitnego nieba i piasku.
W strefie wspólnej wygodne sofy pokryte moherem zachęcają do odpoczynku i prowadzenia rozmów. Relaksowi sprzyja także prawdziwy klejnot – tkane dzieło Megan Shimek, przypominające spienione, morskie fale.
Ponadto ważną strefą części otwartej jest kuchnia, w której drewniana zabudowa kuchenna współgra z pięknym materiałem – marmurem Calatta Viola. Pokryto nim nie tylko ściany pasa roboczego, ale również blaty szafek i stołu. Całość dopełniają krzesła jadalniane z drewna tekowego, marki Vodder. Istotną funkcję w pomieszczeniu pełni przy tym dekoracyjne oświetlenie: kinkiety „Leni” marki Mitzi i lampa wisząca „Hashira” firmy Menu, przyciągające wzrok rzeźbiarskimi kształtami.
W łazience ułożone w kratkę płytki marki Daltile skomponowano z białym lustrem, wyróżniającym się ramą pokrytą kulkami, oraz kinkietami o minimalistycznej, krągłej formie.
Aby oszczędzić powierzchnię, miejsce do pracy dla Nicka zlokalizowano w tzw. „cloffice” – popularnym obecnie „biurze w szafie”. Tę niewielką, ale funkcjonalną przestrzeń ukryto we wnęce w kuchni, za przesuwnymi drzwiami z białego dębu. Każde z pozostałych biur ma swój unikalny charakter, ale łączy je kilka elementów – każde z nich zawiera wygodną strefę roboczą, naturalne światło i półkę na osobiste przedmioty.