Klubopiekarnia Woda w Bydgoszczy. Wnętrze inspirowane procesem produkcji mąki
To pierwsza klubopiekarnia w Polsce. Ale spróbujecie tam nie tylko pysznego pieczywa, bo wieczorem lokal zamienia się w klub. W ruch idą kieliszki z polskim winem i kufle z rzemieślniczym piwem. Tę podwójną naturę świetnie oddaje wnętrze lokalu zaprojektowane przez wrocławską pracownię Znamy Się i architekta Pawła Tatarę. Mieszają się tam mocny kobalt i ciepły odcień pomarańczu, które ilustrują kombinację dwóch energii – dnia i nocy oraz wody i słońca.
Zacznijmy od lokalizacji, bo to adres z historią. Klubopiekarnia Woda mieści się w dawnej kotłowni na terenie zabytkowego kompleksu Młynów Rothera na Wyspie Młyńskiej w Bydgoszczy. Młyny zbożowe wzniesiono tam na początku XIX wieku. Otoczona wodą wyspa na Brdzie umożliwiła produkcję i transport mąki. Kompleks Młynów Rothera składa się z budynku spichlerza zbożowego, mącznego oraz części środkowej, w której zlokalizowany był historycznie młyn. Dziś miejsce tętni życiem i jest nowym punktem towarzyskich spotkań mieszkańców Bydgoszczy. Dzięki zaangażowaniu się władz miasta w rewitalizację obiektu Młyny Rothera w nowej odsłonie mieszczą też przestrzeń kreatywną, naukową i wystawienniczą.
Lokalizacja i dawna funkcja budynku stały się inspiracją dla architektów z pracowni Znamy się. „Zależało nam na tym, żeby podkreślić to znaczenie we wnętrzu. Dlatego zdecydowaliśmy się na totalny zabieg kolorystyczny. Posadzka, bar i wyposażenie w kolorze kobaltowym sprawiają, że woda dosłownie wlewa się do środka. Lokal dzieli na pół opływowy, kobaltowy bar, który kierunkuje sposób poruszania się klientów. Każdy wpływa swobodnie do środka, a potem wypływa razem z nurtem. Układ i nurt nie pozwala na nagły skręt do części technologicznej, kierunek poruszania się jest naturalny, tak jak naturalnie porusza się woda” - opowiadają.
Architekci starali się także podkreślić dawną funkcję produkcyjną młyna, dlatego wnętrze podzielili na dwie wyraźne strefy. Część technologiczną od strefy dla klientów odgradza kobaltowa wyspa wyłożona kafelkami, w którą wkomponowano przeszklone witryny na pieczywo oraz okrągłą, pomarańczową półkę na kieliszki wykończoną ryflowanym szkłem.
Otwarta kuchnia, sprzęty do wypieku chleba oraz elementy stalowe nawiązują do maszyn używanych w produkcji mąki, a wyraźne pionowe żłobienia w strukturze tynku przywołują na myśl skojarzenia z kamieniem młyńskim i śladami zmielonego zboża rozprowadzonego przez maszyny typu hopper-boy. Dzięki otwarciu części technologicznej goście klubopiekarni mogą na własne oczy zobaczyć jak powstaje serwowane w lokalu pieczywo.
Klimat wnętrza zbudowany jest na połączeniu dwóch wyrazistych kolorów – kobaltu i pomarańczu. Ta pierwsza barwa jest dosłownym nawiązaniem do otaczającej Wyspę Młyńską wody. Ozdobiła nie tylko bar, ale też podłogę oraz meble.
Jak wyjaśniają architekci, pomarańcz symbolizuje zachodzące słońce, rozpoczęcie wieczoru, zabawę, ciepło i słodycz. „Wieczorem, wraz z zachodem słońca lokal zmienia swoją funkcję i staje się klubem. Przeważają ciepłe światła, więc zimny kobalt zmienia swój kolor, tak jak zmienia się powierzchnia wody na tle zachodzącego słońca” - mówią twórcy projektu.
Do Klubopiekarni Woda warto wpaść także ze względu na serwowane tam wypieki. Lokal powstał z inicjatywy ekipy toruńskiej Monki, czyli Pawła Tatara, Pawła Zasławskiego oraz Rafała Stegnickiego. „Są to nieprzypadkowe osoby na polskiej scenie wypieków. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy współpracować ze świadomym inwestorem i dzięki temu miejsce i produkt są spójne” - opwiadają architekci z pracowni Znamy Się.
Szukasz inspiracji?
Sprawdź LABEL 61 - „Odważnie, niebanalnie, kreatywnie. Wzornictwo wykraczające poza schematy” oraz &LIVING 28 - „Najpiękniejsze wille i kameralne hotele w Europie”!